Użytkownik Mariusz K. Grzeca <m...@s...mimuw.edu.pl> w wiadomooci do
grup dyskusyjnych

Przepraszam, to ja zle zacytowalam:-))

Mniejsza juz o pojecie eutanazji, ale przeciez wiecie o co mi chodzi.
Samotnosc ludzi starszych jest faktem, zwlaszcza w ostatnim XX-leciu
w naszym kraju.
Bywaja "upierdliwi", bo zbyt wielu rzeczy nie rozumieja a chcieliby
zrozumiec, by czuc sie bezpieczniej.
I nikt im bezpieczensta nawet nie mysli zapewnic, ani w chorobie,
ani nawet umierania w godnych warunkach, jesli nie maja pieniedzy.

Na Boga, czy nikt z Was , mlodych dyskutantow, nie ma dziadka
lub babci?
Kiedy umierala moja starsza juz mocno Babcia (rowniez z trudnym
charakterem), czulam sie tak, jakby umieralo cale moje dziecinstwo.
I teraz , gdy mam jakies problemy, czesto o Niej mysle...

Pamietam ja sprzed lat , gdy to ona stanowila dla mnie oparcie,
a nie z czasow, gdy byla chora i stara.
Dalej chciala rozumiec rzeczywistosc naszych "latwych" czasow.
I wtedy mnie o wiele rzeczy pytala.

Nie lubimy starych ludzi, poniewaz podswiadomie boimy sie, ze bedziemy
do nich podobni.
Nie wiemy tez, ze mlodosc wcale w nich nie umiera i "tkwi w ich glowach"
i sercach. To cos w rodzaju rosyjskich "babuszek"- jedna lalka w drugiej,
jeden rok w drugim, a zewnetrzna to JA DZIS.

Nie nosza przeciez przed soba lustra, czasem zapominaja, ze widac tylko
to, co widac))

To nie jest latwe tak ich widziec, jednak troszke zrozumienia nie zaszkodzi.
Nie chodzi przeciez o jakies glebokie wchodzenie w ich problemy,
ani przeciaganie dyskusji. Czasem chodzi o jeden usmiech.
Wtedy byc moze byliby mniej uciazliwi, a tak...dobijaja sie do naszych serc
ciagle od nowa, liczac, ze za ktoryms razem sie uda.

Z Waszej dyskusji wynika, ze postulat " emeryci i rencisci, popierajcie
Partie czynem, umierajcie przed terminem" - wiecznie zywy.
A mlodziez w znacznej czesci pochodzi z wylegarni lub... wytworni robotow.
Pozdrawiam:-)))))))
Eva