Strona główna Grupy pl.sci.psychologia *** Re: ***

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: ***

« poprzedni post
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ot-for-mail
From: Dawid <p...@u...gda.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ***
Date: Wed, 20 Mar 2002 01:17:30 +0100
Organization: TORMAN
Lines: 226
Message-ID: <b...@4...com>
References: <4...@1...168.29.7>
NNTP-Posting-Host: slip4.univ.gda.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: flis.man.torun.pl 1016583387 21198 153.19.1.13 (20 Mar 2002 00:16:27 GMT)
X-Complaints-To: u...@m...torun.pl
NNTP-Posting-Date: 20 Mar 2002 00:16:27 GMT
X-Newsreader: Forte Agent 1.9/32.560
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:129781
Ukryj nagłówki

"&&&" <...@...q.q> napisal:


Pociąłem go trochę i poprzekładałem, żeby łatwiej było mi wyjaśnić co
myślę. Zaznaczam tylko, że to moje myślenie i widzimisie i może bardzo
odbiegać od prawdy, jeśli nie jest kompletnie fałszywe.

IMHO połączenie inteligencji i psychologii jest niebezpieczną
mieszanką w pewnych rękach, szczególnie jeśli stosuje się ją wobec
osób, które się kocha. IMVHO największym niebezpieczeństwem jest, iż
partner wykorzystując wiedzę psychologiczną, inteligencję i zaufanie
jakie się wobec niego ma wykorzysta to, by utwierdzić Cię w swojej
opini, wymusić na Tobie pewne reakcje, etc.. Trzeba być naprawdę
silnym człowiekiem, żeby móc powiedzieć "stop" i nie dać się na
przykład uzależnić.

Możesz próbować pokonać go własną bronią. Bawiąc się w inteligencję i
psychologię, tylko pytanie, czy związek oparty na takiej jakby nie
patrzeć podstępnej walce jest zdrowy. Jeśli on nie szanuje Twojej
opinie, to może nie szanuje również Ciebie.

Zacznijmy od:

>Mieszkamy razem, jesteśmy bardzo zżytą
>parą, . Dużo rozmawiamy ze sobą, czasami mamy inne zdania na ten sam temat,
>zdarzają się nam "ciche dni" .

Czy to jest Twoja opinia, czy też on Cie przekonuje, że jesteście
zżytą parą, bo np.: rozmawiacie? Jeśli sytaucja wygląda tak, że on Cię
po prostu do czegoś przekonuje, korzystając m.in. z psychologi, a
jeżeli Ty nie chcesz się zgodzić z jego zdaniem i wtedy robią się te
"ciche dni" to to nie jest rozmowa - dialog, tylko monolog mający na
celu manipulację Twoją osobą, Twoimi poglądami i psychiką. Tak mi się
przynajmniej wydaje.

Dalej:
>Jednak mój chłopak zawsze jest zdania, że
>jeśli coś stanowi "barierę" to trzeba ją pokonać, zobaczyć, że nie odbierze
>Ci życia. Przeciwnie, otworzy nowe nieznane pokłady własnej psychiki
>będziemy bogatsi o nowe doświadczenie, bardziej otwarci na rzeczywistość,
>innych ludzi,oraz siebie.

To jest IMHO bzdura, choć sam wierzyłem w nią przez pewien czas :)
Spytaj go gdzie jest granica? czy będzie próbował kogoś zabić? A jeśli
mu się uda, to czy będzie próbował zabić Ciebie? A jeśli mu się uda to
czy zabije siebie? Przecież to też sa jakieś bariery, które wg jego
filozofii trzeba pokonać.
Pokonywanie wszelkich "barier" jest dziecinadą.
Przykładowe tłumaczenie takiego myślenia:
Uważa się za ideał, a jako taki nie wolno mu popełniać błedów, skoro
tak, to jego filozofia musi mu pozwalać na popełnianie błędów i
tłumaczyć je w sposób dodatkowo podbudowujący jego mniemanie o sobie.
To takie myślenie "patrz zabiłem człowieka, lecz tylko po to, by
poszerzyć moje ja, teraz jestem bogatszym człowiekiem". Czego by nie
zrobił, znajdzie na to "pozytywne" wytłumaczenie dzięki takiej
filozofii.

Druga rzecz:

>Jego hobby to psychologia i psychiatria, na każde moje pytanie ma odpowiedz,
>wie co myślę, co czuję,co robię.

Twój mężczyzna najprawdopodobniej nie wie kim jest i jaka jest jego
rola w życiu. Stąd :

>Jego hobby to psychologia i psychiatria

a z tego:

>na każde moje pytanie ma odpowiedz, wie co myślę, co czuję,co robię.

wynika, iż próbuje podtrzymać ten swój obraz ideału w Twoich i swoich
oczach. Tymczasem żaden psycholog nie wie zawsze co ktoś myśi, czy
czuje, nie zawsze ma odpowiedź. To normalne i ludzkie :)

>Dowiedziałam się niedawno, że był 1 lub 2 miesiące temu w domu publicznym.

To, że wydaje mu się, iż należy pokonywać "bariery" jest
wytłumaczeniem dla niego samego. Nie zmienia to jednak faktu, że ma
jakąś tam moralność i nieważne ile się będzie tłumaczył przed sobą
swoją filozofią, czy przed Tobą. To fakt pozostaje faktem - nie
rozszerzył swoich horyzontem tylko po prostu szczeniacko i za Twoimi
plecami Cię zdradził. Skoro chciał poszerzyć horyznoty, czemu Ci o tym
wcześniej nie powiedział? Może poszłabyś z nim? Popatrzeć by poszerzyć
swoje?

>On zaczął mnie namawiać na " bliższy
>kontakt" z moim kolegą ze studiów, ja śmiałam się, czasami mówiłam, że może
>to zrobię, poczym uświadamiałam sobie, że nie chcę , nie pragnę swojego
>kolegi.

Kontunując moją teorię. Zdradził Cię, ma wyrzuty sumienia, czuje się
gorszy od Ciebie. Teraz stara się wszelkimi środkami nakłonić Cię do
tego samego, żeby poczuć się lepiej. Jeśli Ty będziesz skalana tym, to
będzieci równi, a tak on czuje się gorszy nawet mimo swojej filozofii.

Nastepne bardzo, bardzo ważne pytanie. W większości przypadków (IMHO
of coz) popaprańców [ :-)) ] wykorzystują oni drugą osobę do
zaspokajania jakichś tam swoich potrzeb i nazywają to 'miłością'.
Natomiast drugą osobę uzależniają od siebie bardzo subtelnymi
technikami.

a chodzi o:
>Załamałam się, z jednej strony wspierał mnie w czasie 1,5 miesięcznego
>pobytu mojej matki w szpitalu,

>Kilkakrotnie myślałam o samobójstwie- sam
>mnie od tego odwiódł.

>Mam problemy z jedzeniem-pilnuje mnie bym jadła

Czy był on przy Tobie tylko w złych chwilach? Czy pomagał Ci się
rozwijać? Czy był przy Tobie jak się z czegoś cieszyłaś?

Związek jest nie tylko wspieraniem się w tych trudnych momentach. Ale
takie własnie wspieranie całkiem nieźle uzależnia. A potem 'hulaj
dusza'. Mogę robić co chcę, bo druga osoba będzie sie gryzła z
wyrzutami sumienia :)

>Sama zdrada bolała, straciłam zaufanie do Niego, czuję uraz do kobiet- czego
>się wstydzę-nie powinnam tak reagować.

Czego on Ci do głowy nawtykał, że czujesz uraz do kobiet? Przecież
żadna kobieta go nie zgwałciła, ba... nawet nie uwiodła. Po prostu
poszedł bo chciał, zapłacił bo chciał, dostał to co chciał.

>Czy rozmowami próbował wybadać, czy nie
>targnę się na swe życie, czy go nie zostawię?

Jeśli nic z tym nie zrobisz. Zaakceptujesz to, to on będzie wiedział,
że może zrobic z Tobą, co chce.
Pomyśl jakie to może być dla niego wygodne. Być z kimś, kto pozwoli na
wszystko, z kimś kto nie ma siły odejść, bo wzbudziło się w nim
mnóstwo sprzecznych uczuć, z kimś kto jest słaby i chciał się targnąć
na własne życie, a więc nie odejdzie do nikogo, bo tylko przy mnie ma
dość siły by żyć, a na dodatek:

>(tu nie mam nikogo prócz Niego)


>Proponował mi w zamian kolegę,
>bo czuł się winny, czy też znowu experymentował ?

Sama stawiasz sobie bardzo dobre pytania :)
Zresztą czy uważasz za zdrowe eksperymentowanie na ludziach? :)

Btw.:
>Do rozmowy wracaliśmy wielokrotnie, przestałam
>reagowac emocjonalnie na zagadnienie.

To jest jedna z technik manipulacji drugą osobą. Najpierw przekonujesz
ją do "siły" psychologii i przyczynowo-skutkowego myślenia. Później
tak długo wałkujesz rózne argumenty (z których mnóstwo jest bzdurnych,
ale żeby się do nich dobrać trzeba by posiadać wiedzę i inteligencję
na poziomie rozmówcy), aż moralność, uczucia, etc. drugiej osoby
zostaną "zagadane". I wałkujesz tak i wałkujesz... po jakimś czasie,
ta osoba sama zacznie się zastanawiać "czy on jednak nie ma racji?"
mimo, że dokładnie wie, iż on jej nie ma :) Ale to nic... teraz
"manipulant" wykonuje to o czym mówił i druga osoba nie wie co z tym
zrobić - dlaczego? Bo ma w duszy mętlik uczuć - ma swoje własne zdanie
"to jest złe" i wpojone zdanie drugiej osoby "to jest okay". I nic nie
robi z zaistniałą sytuacją, bo jest w konflikcie sama z sobą. Np.:
Kocha i nienawidzi.

>Jestem astmatykiem
>(spadek po pradziadkach), po odstawieniu leków dzięki którym mogłam
>normalnie funkcjonować, pracowałam nad sobą by ich nie musić więcej już
>brać. Mimo to chłopak zawsze funduje mi taką dawkę emocji, po których nie
>mogę opanować ataków duszności. Efekty-chyba też nie muszę opisywać.

Mam bronchit spastyczny i wiem o co chodzi. Uważasz, że Twój chłopak
ma jakiś wzgląd na Ciebie? Skoro zna psychologię, wie o Twojej
chorobie i podobno Cię kocha, to jak to możliwe, że regularnie
doprowadza do takiej sytuacji?

>Dawno
>bym już odeszła gdybyśmy nic do siebie nie czuli,

A co czujecie do siebie? Co Ty do niego czujesz? i co wg Ciebie on do
Ciebie czuje?

>nie widzę drogi ucieczki.

To dobre określenie :). Droga zawsze jest i to wiele, tylko czego Ty
sama chcesz?

>Jestem głupia, że wierzyłam w te
>wszystkie romantyczne bzdury.

Well.. romatyczne bzdury isnieją :) I to, że w nie wierzysz nie jest
oznaką głupoty. Nawet to, że wierzyłaś człowiekowi, który mówił te
romantyczne bzdury nie jest głupotą. Jakbyś zastanawiała się nad każdą
rzeczą, którą słyszysz od ludzi, czy jest prawdą czy nie, to czy
daleko byś zajechała?

>Wiem, że nie powinnam teraz żałować pieniędzy
>na ciuchy i kosmetyki, na swą edukację. Nie odegram się bo po wykorzystaniu
>nie czuję pożądania do mężczyzn. Co zrobić ze sobą???

A co bys chciała ze sobą zrobić? Myślę, że Twój chłopak z łatwością by
Ci odpowiedział na takie pytanie. Ale to Twoje życie i jest w Twoich
rękach - jak nie wiesz co z nim zrobić, to nikt Ci tego na prawdę nie
powie.

>Jestem jak tykająca bomba emocjonalna. Jeśli, któraś z kobiet wie o czym
>piszę proszę o doradzenie, pomoc...

Jestem facetem :) I pewnie ująłem cała sprawę zbyt konkretnie :)

>Chcę dodać że nie jest to jedyna sprawa
>(rozmowa) która sprawiła, że tak się czuję.Piszę o niej bo jest świeża i
>wciąż boli. Wciąż staram się być silna.

Pytanie ciągle wraca do Ciebie. Co chcesz zrobić? co osiągnąć?

Chcesz mu dopiec? wydrukuj ten list i daj mu do przeczytania - napewno
mu dopiecze.
Chcesz go zostawić? Chcesz z nim być? Chcesz by się zmienił?

i z tymi pytaniami Cię zostawiam ;-)))

pozdrowienia i powodzenia :)

Dawid

ICQ: 16199503

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
20.03 paola
20.03 Ag
20.03 s...@p...onet.pl
20.03 trener
20.03 Ag
20.03 l...@p...onet.pl
20.03 Settembrini
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem