Data: 2003-04-15 22:08:15
Temat: Re: ?
Od: "ela0626" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Przeczytalam to wszystko i zrobilo mi sie baaardzo lekko i milo na sercu.
Do
> tej pory miewalam napadowe wyrzuty sumienia, ze ..... ciach
Ja już dawno nie mam takowych. Właśnie skończyłam czytać na temat ulgi
budowlanej (mój szef, słodki rozkoszny aniołek, br....) dał mi wczoraj
faktury z ubiegłego roku, gdy właśnie podsuwałam mu wypelniony PIT do
podpisu. Muszę robić na nowo. Firanki czekają na podszycie tasiemką ale
przez "kochanego" szefa musiałam odłożyć do jutra. Po jakie licho je
kupiłam? Chciałam tylko małą firaneczkę do kuchni, ale przy okazji.... Na
dodatek okazało się że źle zapamiętałam wysokość okna kuchennego i kupiłam
za krótką o 10 cm. A żeby było śmieszniej to firanki zakupione do pokoju
okazały się być za długie o 10 cm. Ekspedientka mnie źle zrozumiała albo
sprzedała żeby się pozbyć, czy cóś? Kupowałam ze swoim ślubnym, nie mogło
być pomyłki.
Ja, zamiast leżeć w łóżeczku jak przystało na przyzwoitą niewiastę czytam o
północy grupę robótkową, piszę różne głupoty i marzę o tym by wreszcie po
męczących przygotowaniach świątecznych i świątecznym obżarstwie spokojnie
zasiąść do swoich robótek.
> Taaa. nalog nieuleczalny, pewnie psycholog umialby nazwac te jednostke
> chorobowa , ale jedno wiem na pewno:
> JA NIE CHCE SIE Z TEGO WYLECZYC!!!
>
> Grazyna nalog zatwardzialy i dobrowlony
Ela - też zatwardziały nałogowiec.
Ufff, troszkę odpoczęłam.
|