Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ;)
Date: Tue, 3 Jun 2008 15:20:29 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 47
Message-ID: <1...@4...net>
References: <g21a3r$6b8$1@news.onet.pl> <g21fpk$n5t$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<h0cef8cnsz43$.az0j8911e0tk.dlg@40tude.net>
<g21gh2$jhn$1@atlantis.news.neostrada.pl> <g21j4g$3gj$1@news.onet.pl>
<g21kbh$1b4$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<1osskr4je3svx$.1p9o64qgc92m1.dlg@40tude.net>
<g21mha$7ck$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<1ftg6eab8l6s6$.1ncto8chzieko$.dlg@40tude.net>
<g21nue$657$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<1oapchhcq8znq$.1ttfn9y8moabf$.dlg@40tude.net>
<g2366i$cum$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<wuzuvaglw9jt$.1dhcoyhxg7m0k$.dlg@40tude.net>
<g23gqd$1p4$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<rz0x02t1rgab.1i7frkw44lywj$.dlg@40tude.net>
<g23iio$4c3$1@nemesis.news.neostrada.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: bna30.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1212502843 5656 83.28.246.30 (3 Jun 2008 14:20:43 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 3 Jun 2008 14:20:43 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:405336
Ukryj nagłówki
Dnia Tue, 03 Jun 2008 15:49:43 +0200, medea napisał(a):
> i...@g...pl pisze:
>
>> A ksiądz - tyż człowiek, bardziej skłonna jestem zrozumieć prosty mechanizm
>> jego postępowania - ot, zwykłe, ludzkie zakłamanie, podobne do zwykłej
>> zdrady, wystarczy zamiast Boga (któremu przysięgał wierność) podstawić
>> zwykłą kobietę.
>
> Zachodzę w głowę, dlaczego wciąż oceniasz ją gorzej niż jego. Nie rozumiem.
Włąściwie nie wiem, czy gorzej. Po prostu to nią bardziej się zajmuję i
tyle. To ciekawe jest w sumie dla mnie - kobieta, która sama siebie upodla
pozostając w skrzywionym związku. Przecież ma wybór - może związać się z
wolnym człowiekiem (czyli nie z księdzem i nie z żonatym), a jednak tego
nie robi. Idzie na łatwiznę - podkładając się (wiem, brzydkie słowo)
człowiekowi bez zasad.
A ksiądz - cóż, każdy jego związek z kobietą jest napiętnowany, możnaby
potraktowac to tak, że to on nie ma wyboru. Choć właściwie coś we mnie
krzyczy, że MA - powinien wybrać tę Osobę, której ślubował.
Wzajemny szacunek w ich aktualnym związku jest niemożliwy.
Nie mogłabym tak żyć. Nie rozumiem, dlaczego ludzie sobie to wszystko
(samym sobie i nawzajem jedno drugiemu) robią, kiedy przecież luksus "bycia
w porządku" jest dostępny dla wszystkich bez wyjątku... przez co nawet nie
powinien być nazywany luksusem...
>
>> A ona jednak go kocha? Myślisz, że ona nie wie, że on jest zimnym
>> sukinsynem? A przecież godzi się na wszelki układ z takim...
>> :-/
>
> Nie wiem, czy go kocha. Najpierw było to zwyczajne zauroczenie,
> zakochanie, a teraz to już chyba przyzwyczaiła się do sytuacji. Z tego
> co wiem, próbowała spotykać się z różnymi facetami w trakcie tego
> romansu, ale nic z tego nie wyszło.
>
> Zadam niedyskretne pytanie, jak nie chcesz, to nie musisz odpowiadać -
> czy Twój mąż to Twój pierwszy facet w życiu?
Na takie pytania odpowiada się tylko na priv :-)
Tu mogę tylko powiedzieć, że chodziliśmy do jednej klasy licealnej,
zaczęliśmy chodzić ze sobą w 2 klasie (10 październik) i... tak już nam
zostało od tamtej pory :-)
To coś zmienia w moim wizerunku?
|