> U mnie juz -2,5 a bedzie mniej na pewno. Tylko fatsja jeszcze te noc
spedzi
> na dworze, bo wiem, ze wytrzyma.
30 października, godz 7:30, termometr na futrynie drzwi: -5. Ale mróz
działał wybiórczo: kobea nie umarzła jeszcze, co mnie okrutnie zadziwiło...
Pelargonie też żyją i surfinie...
Pozdrav.Rene