Data: 2000-10-12 11:32:03
Temat: Re[2]: Syndrom wyuczonej bezradności
Od: b...@p...onet.pl (boreckixxx)
Pokaż wszystkie nagłówki
Cześć Paker, 2000-10-10, 11:07, piszesz:
P> Diana <a...@a...net> w artykule news:39e23638@news.astercity.net
P> pisze...
>> Użytkownik boreckixxx <b...@p...onet.pl> w wiadomo?ci do grup
>> dyskusyjnych napisał:1...@p...onet.pl...
>>
>> Syndrom wyuczonej bezradno?ci powstaje na skutek długotrwałej deprywacji
>> kontroli. [...] W prostych słowach można
>> okre?lić ten stan jako zniechęcenie, niewiarę we własne siły na skutek
>> wcze?niejszych niepowodzeń.
>>
>> Pozdrawiam,
>> Diana
P> Dokladnie tak. Latwo to zobrazowac na przykladzie doswiadczenia z wyuczona
P> bezradnoscia u psow (albo szczurow). [ciach] Po prostu BEZRADNIE by lezalo i
P> piszczalo.
Dzięki za listy.
Interesują mnie dalszy ciąg tego doświadczenia, tzn. czy próbowano
sprawić by naturalne odruchy zwierzęcia powróciły i czy to się udało.
Czy w wypadku tego zaburzenia "czas leczy rany", czy jest ono
nieodwracalne? A może są specjalne techniki leczenia?
--
boreckixxx
--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-sci-psychologia
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-sci-psychologia/
|