Witaj mirzan!
W Twoim liście przeczytałem:

m> To znajomy listowy,nie mam znim kontaktu inie wiem jak on to
m> zrobił.Podałem tamten namiar bo tu pełna konspiracja,i podawanie
m> swoich danych nimile widziane.Chytrze zrobiłem?

Osobiście wolę prostolinijność i szczerość od chytrości :-).
Myślę, że oferta roślin takiego jak ty zapaleńca, miłośnika
może być dobrze odbierana. Mnie osobiście przeszkadza jedynie brak nazw
botanicznych ale to może bardziej okresla Ciebie jako
czarownika od roślin - a to ma jakiś pozytywny wydźwięk -
niż producenta.
--
Pozdrawiam,
Krzysztof Marusiński