Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
s.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed00.sul.t-online.de!t-online.de!border2.nntp.
dca.giganews.com!nntp.giganews.com!postnews.google.com!m25g2000yqc.googlegroups
.com!not-for-mail
From: Hanka <c...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: 2 matki
Date: Wed, 9 Dec 2009 13:42:37 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 49
Message-ID: <a...@m...googlegroups.com>
References: <hfnjfb$jth$1@inews.gazeta.pl>
<5...@a...googlegroups.com>
<hfp22k$1qt$1@nemesis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: 83.21.63.99
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1260394957 26904 127.0.0.1 (9 Dec 2009 21:42:37 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Wed, 9 Dec 2009 21:42:37 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: m25g2000yqc.googlegroups.com; posting-host=83.21.63.99;
posting-account=3ddN9goAAABx4H0xhn8iAPNpeLKRC8Ts
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1; Neostrada TP
6.1),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:492742
Ukryj nagłówki
On 9 Gru, 21:31, medea <e...@p...fm> wrote:
> Chciałabym tylko dodać do całej tej pięknej Twojej wypowiedzi, żebyśmy
> nie zapominali o tym, że człowiek jest istotą dynamiczną, że wiele może
> się jeszcze zmienić na dobre w życiu "dziewczyny o zgaszonych oczach".
> To przecież jeszcze nie koniec dla niej. Przyjdzie chwila, że się obudzi
> z tego letargu, że płaszcz wypierze i do dziecka się uśmiechnie. Czasem
> trzeba do tego niewiele, wystarczy iskra, a czasem trzeba włożyć więcej
> wysiłku. Ale chyba da się zawsze?
Nie wiem, czy zawsze.
Aby metamorfozy byly skuteczne i trwale, trzeba wlozyc
w to sporo pracy, a takze pilnowac owych na nowo zapalonych
iskierek niby plonacego ognia.
Mysle, ze moze sie zdarzyc, iz nie kazdemu starczy sil, by
z popiolow, jak Feniks, powstac, na nowo.
Ponoc nadzieja to matka glupich.
Lecz tez: mowia, ze nadzieja umiera ostatnia.
Bez nadziei, tylko szarosc.
Teraz, gdy juz umiem smiac sie do rozpuku,
gdy potrafie marzyc, brac, dawac, cieszyc sie
z kazdej chwili, staram sie wykorzystywac te,
nieco spoznione, lecz obecne wreszcie w moim zyciu,
przymioty.
Dobrze znamy slowa:
Spieszmy sie kochac ludzi; tak szybko odchodza.
Powiem cos takiego:
Spieszmy sie z kochaniem siebie, z czerpaniem
radosci z istnienia.
Lecz niekoniecznie stajac sie z automatu typem sybaryty.
Chodzi mi bardziej o CZUCIE istnienia jako radosci.
O CHŁONIECIE kazdej chwili.
Wszak nigdy nie wiadomo, ktora z nich bedzie ostatnia :)
|