Data: 2010-08-29 14:59:58
Temat: Re: 2012 rok to NIE koniec swiata: lawinowe ostatnio nasilanie sie trzesien ziemi, powodzi i innych naturalnych katastrof wcale NIE oznacza iz w 2012 nastapi "koniec swiata"
Od: Piotrek Zawodny <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-08-27 21:03, Stiopa pisze:
> Dnia Fri, 27 Aug 2010 11:44:28 +0200, Piotrek Zawodny napisał(a):
>
>> Jezus mówi: "Niektórzy z tych, co tu stoją, nie umrą, aż ujrzą Królestwo
>> Boga przychodzące z mocą"
> ... Stało się zaś po około ośmiu dniach i wziął Piotra, Jakuba i
> Jana... (Łk 9:28)
>
> W oryginale "nie zakosztują śmierci nim ujrzą królestwo Boga".
> Gdzie tu wyznaczenie daty królestwa Piotrze skoro mieli umrzeć po jego
> ujrzeniu i skoro po tygodniu od tego oznajmienia im je pokazał?
>
Jak widzisz, Stiopa, zabrałem głos w tej sprawie już dwukrotnie, a teraz
chcę zabrać po raz trzeci.
Jest jeszcze jeden sposób zrozumienia zapowiedzi Jezusa. W ten, że nie
mówił o przyjściu Królestwa w sposób apokaliptyczny, czyli jako
nadejściu z zewnątrz jakiejś rzeczywistości Boga (w przestrzeni) z
aniołami i tak dalej.
Mógł rozumieć to w ten sposób, że jeśli niektórzy z jego uczniów zmienią
się przed śmiercią i zrozumieją do tego czasu jego naukę, otworzy się
przed nimi Królestwo Boga. To znaczy świat się zmieni, zobaczą wszędzie
wokół to Królestwo razem z jego mocą.
Takie rozumienie - egzystencjalne - wchodzenia do Królestwa jest
zwłaszcza w ewangelii Jana. "Jeśli się kto nie narodzi powtórnie, nie
może ujrzeć Królestwa Boga."
W ewangeliach synoptycznych mamy dwojakie, równoległe podejście Jezusa
do tej sprawy: z jednej strony podejście wyglądające na apokaliptyczne
("Królestwo się zbliżyło, nawracajcie się /zmieniajcie myślenie/",
"Królestwo nadejdzie z mocą i aniołami świętymi"), z drugiej strony
podejście wyglądające na egzystencjalne ("jeśli kto nie stanie się jak
dziecko, nie wejdzie do Królestwa Boga", "łatwiej wielbłądowi przejść
przez ucho igły, niż pokładającemu nadzieję w dostatkach wejść do
Królestwa Boga"). Mamy tu stronę czynną człowieka (on ma coś zrobić, on
wchodzi do Królestwa), w pierwszym przypadku (apokaliptycznym) mamy
stronę bierną: czekamy, Królestwo przychodzi do nas.
Co o tym sądzisz?
|