« poprzedni wątek | następny wątek » |
201. Data: 2003-06-02 09:23:02
Temat: Re: 3 lata po ślubie...>> Bo tak po prostu jest. Porównaj sobie społeczeństwa prymitywne, obojętne
>> czy murzynów, czy indian, czy kogoś jeszcze innego. Panują tam różne
>zwyczaje,
>> ale generalnie takie coś jak wstyd nie istnieje.
>
>No i w każdej istnieje poczucie wstydu - jakiegoś tabu. Nie oznacza to, że
>dotyczy genitaliów, ale są różne cielesne tabu, które zaskakują nas,
>Europejczyków (dla których są to często sprawy całkiem "niewstydliwe").
Przypomnialo mi to pewna rzecz, ktora kiedys wyczytalam w jakims National
Georaphic zdaje sie, ze istnieje spoleczesntwo (chyba gdzies na pd. Pacyfiku to
bylo, ale moze ktos z Was to czytal i lepiej pamieta ?), w ktorym kobieta moze
swobodnie utrzymywac stosunki seksualne, z kim tylko chce, natomiast tabu jest
spozywanie posilku z mezczyzna.
Mysle, ze nie mozna innych kultur mierzyc nasza miarka. Tabu jest inne, co nie
znaczy, ze istnieje.
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
202. Data: 2003-06-02 09:28:12
Temat: Re: 3 lata po ślubie...> Bo tak po prostu jest. Porównaj sobie społeczeństwa prymitywne, obojętne
> czy murzynów, czy indian, czy kogoś jeszcze innego. Panują tam różne
zwyczaje,
> ale generalnie takie coś jak wstyd nie istnieje.
Poczytaj sobie troszkę z antropologii kulturowej.
Nie ma społeczeństw "prymitywnych" - każda grupa ludzka wykształca jakąś
kulturę.
No i w każdej istnieje poczucie wstydu - jakiegoś tabu. Nie oznacza to, że
dotyczy genitaliów, ale są różne cielesne tabu, które zaskakują nas,
Europejczyków (dla których są to często sprawy całkiem "niewstydliwe").
Przepraszam, że burzę Twój tok rozumowania, ale po prostu zrobiłeś błędne
założenie.
Ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
203. Data: 2003-06-02 09:53:48
Temat: Re: 3 lata po ślubie...In article <s...@k...icsr.agh.edu.
pl>,
G...@p...onet.pl-----USUN-TO says...
> Oj za dużo myślisz. Akurat nie chcę żadnego klona. Wiem tylko jedno:
> wstyd to nie jest uczucie naturalne, ale nabyte.
Grzesku, ale zapominasz, ze dziecko nabywa rozne rzeczy nie tylko od
rodzicow. Natomiast rola rodzica jest umiejetne przekazywanie i
tlumaczenie tego co dziecko "przynosi" spoza domu.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
204. Data: 2003-06-02 10:10:19
Temat: Re: 3 lata po ślubie...On Mon, 2 Jun 2003 11:20:45 +0200 I had a dream that Ewa Ressel <r...@p...fm>
wrote:
>Pudło - dziecko najczęściej zaczyna się wstydzić duuużo wcześniej niż w
>okresie dojrzewania. Wtedy, kiedy zaczyna postrzegać odrębność swojej osoby.
>Polecam
>http://www.todaysparent.com/schoolage/behaviordevel
opment/article.jsp?conten
>t=334
...even in families where norms around nudity are very casual,
many children will naturally go through a "modesty phase."
Może nie znam angielskiego, ale to nie oznacza zmiany na stałe, prawda?
Poza tym w USA są tak dziwne normy obyczajowe, że ja osobiście bym
się nie podpierał ich radami wychowawczymi, choć pewnie są ludzie,
którym to odpowiada.
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
205. Data: 2003-06-02 11:43:19
Temat: Re: 3 lata po ślubie...[OT]Użytkownik "Qwax"
> Zauważ że umieściłem dwa problemy w jednym zapytaniu:
> 1 - dogadanie się żony z kochanką
Jeśli obie robią to z własnej woli to byłoby dziwne gdyby miały takie problemy
;-)
> 2 - dogadanie się przy niesymetrycznym układzie (jedna z nich jest
> naga)
To tak samo niesymetryczny układ jak różnice w wielkości piersi,
długości nóg, zdania na temat UE itd., ale nadal upieram sie ze to nie ma
nic wspolnego z dogadaniem sie ;-)
> A tak w ogóle to traktowałem to jako żart bo .... (chcesz uzasadnienia
> czy też uważasz że dowcipy należy tłumaczyć tylko milicjantom?
W sumie to mozesz wytlumaczyc bo: 1. dla mnie taka sytuacja to nie jest
żart, więc mogę odpowiadać serio, 2. niestety urodziłam się i pozostałam
z felerem nie posiadania poczucia humoru i nie rozumiem dowcipów
szczególnie takich które są cześcią normalnego życia :)
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
206. Data: 2003-06-02 12:04:29
Temat: Re: 3 lata po ślubie...[OT]> > Zauważ że umieściłem dwa problemy w jednym zapytaniu:
> > 1 - dogadanie się żony z kochanką
> Jeśli obie robią to z własnej woli to byłoby dziwne gdyby miały
takie problemy
> ;-)
>
> > 2 - dogadanie się przy niesymetrycznym układzie (jedna z nich jest
> > naga)
> To tak samo niesymetryczny układ jak różnice w wielkości piersi,
> długości nóg, zdania na temat UE itd., ale nadal upieram sie ze to
nie ma
> nic wspolnego z dogadaniem sie ;-)
>
> > A tak w ogóle to traktowałem to jako żart bo .... (chcesz
uzasadnienia
> > czy też uważasz że dowcipy należy tłumaczyć tylko milicjantom?
> W sumie to mozesz wytlumaczyc bo: 1. dla mnie taka sytuacja to nie
jest
> żart, więc mogę odpowiadać serio,
??? - tu to chętnie ja posłucham.
Czyżbyś się dogadala i żyła w szczęśliwym trójkącie?
> 2. niestety urodziłam się i pozostałam
> z felerem nie posiadania poczucia humoru i nie rozumiem dowcipów
> szczególnie takich które są cześcią normalnego życia :)
> --
No to tłumaczę:
ad. 1 - zdarzają się wyjątki gdzie żona dogaduje się z kochanką męża i
bywają nawet przyjaciółkami - ale w naszej kulturze są to raczej
przypadki tak sporadyczne // nierealne //, że zahaczają o zakres
'słyszałeś niezły dowcip'
ad.2 - człowiek jest tak zbudowany że gorzej się czuje podczas walki
jest nagi podczas gdy przeciwnik jest ubrany - było to wykorzystywane
np. podczas przesłuchań. - i stąd ta asymetria utrudnia co nie co
porozumienie - no chyba że żona i kochanka męża są również
kochankami - ale tu znowu zahaczamy o zakres 'słyszałeś niezły
dowcip?'
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
207. Data: 2003-06-02 12:09:41
Temat: Re: 3 lata po ślubie...[OT]Użytkownik "Qwax"
> ??? - tu to chętnie ja posłucham.
> Czyżbyś się dogadala i żyła w szczęśliwym trójkącie?
Mhm, przecież piszemy o tym od tylu miesiecy i tak otwarcie
ze juz mi sie zdazylo sporo razy za to od grupy dostac ;-)
> ad. 1 - zdarzają się wyjątki gdzie żona dogaduje się z kochanką męża i
> bywają nawet przyjaciółkami - ale w naszej kulturze są to raczej
> przypadki tak sporadyczne // nierealne //, że zahaczają o zakres
> 'słyszałeś niezły dowcip'
Może dlatego że w naszej kulturze normalniejsze i łatwiej akceptowalne
przez otoczenie ("ach, każdy popełnia błędy" itp.) są tradycyjne zdrady,
oczywiscie najlepiej trzymane w tajemnicy do końca życia, niz normalne
dobrowolne związki więcej niż dwóch osób ("zboczenie"), przyszło Ci to do głowy?
Jestem przekonana że nie potrafiłabym zaakceptować "kochanki męża"
w czystej formie, tzn. zdradził mnie a potem mu się spodobało więc
próbuje się ze mną ułożyć bym to tolerowała. A w sytuacji gdy ochotę mają
wszystkie trzy osoby i to żona przyprowadza odpowiednią osobę w odpowiednim
czasie - dlaczego miałyby nagle przestać być przyjaciółkami, przestać się
dogadywać?
> ad.2 - człowiek jest tak zbudowany że gorzej się czuje podczas walki
Uhh! Seks i życie w stałych związkach to nie walka! :)
> no chyba że żona i kochanka męża są również
> kochankami - ale tu znowu zahaczamy o zakres 'słyszałeś niezły
> dowcip?'
Ano właśnie, dlaczego dowcip? IMHO to nie jest tyle rzadkie co UKRYWANE
przed otoczeniem, wiele osób tak żyje, tyle że po prostu ich nieseksualni
przyjaciele,
rodzina itd nie mają o tym pojęcia, stąd przekonanie o wyjątkowości sytuacji.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
208. Data: 2003-06-02 12:17:21
Temat: Re: 3 lata po ślubie...[OT]> Użytkownik "Qwax"
> > ??? - tu to chętnie ja posłucham.
> > Czyżbyś się dogadala i żyła w szczęśliwym trójkącie?
> Mhm, przecież piszemy o tym od tylu miesiecy i tak otwarcie
> ze juz mi sie zdazylo sporo razy za to od grupy dostac ;-)
>
Nie znalazłem ale (może) poszukam
[ciach]
jeżeli to co opisałaś jest prawdą to "Nic dodać nic ująć" - gratuluję
dobrego towarzystwa życiowego
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
209. Data: 2003-06-02 13:35:20
Temat: Re: Re: 3 lata po ślubie...[OT]In article <1...@2...17.138.62>, ...@...Q says...
> jeżeli to co opisałaś jest prawdą to "Nic dodać nic ująć" - gratuluję
> dobrego towarzystwa życiowego
Ty mi zony gratuluj hihi :)
A tak naprawde to chyba najwazniejsze w tym jest ze potrafimy rozmawiac
po prostu o wszystkim.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
210. Data: 2003-06-02 13:44:51
Temat: Re: Re: 3 lata po ślubie...[OT]> > jeżeli to co opisałaś jest prawdą to "Nic dodać nic ująć" -
gratuluję
> > dobrego towarzystwa życiowego
>
> Ty mi zony gratuluj hihi :)
> A tak naprawde to chyba najwazniejsze w tym jest ze potrafimy
rozmawiac
> po prostu o wszystkim.
>
No to GRATULUJĘ
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |