Strona główna Grupy pl.sci.psychologia 3 wiedza Re: 3 wiedza

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: 3 wiedza

« poprzedni post
Data: 2002-03-12 13:10:56
Temat: Re: 3 wiedza
Od: p...@u...gda.pl (Dawid)
Pokaż wszystkie nagłówki

"Marsel" <i...@w...pl> napisal:

>Użytkownik "Dawid" <....>
>> Z "Teorii osobowosci" Hall, Lindzey
><....>
>dziękuje. jakkolwiek twardy to kęs, to bardzo pozywny.

>> No i na koniec o psychologii w ujeciu teorii osobowosci:
><...>
>;-p (tu tez sie oblizałem)

cieszę się, że trafiłem :))) jak już specjaliści nie ufają "pewnikom"
i nie spodziewają się niewiele więcej po teoriach jak wzbudzania
myślenia i zachęty do badań, to chyba dobrze :))

>> >Wiedza stała atrybutem władzy i narzedziem
>> >manipulacji.
>>
>> Stala sie. Z drugiej strony... wiedzy jako reprezentacji prawdy nie
>> mozna ujarzmic - patrz Kopernik, Darwin czy Freud.
>
>nie mozna. z mała poprawką - nie reprezentacji a dązenia.
>Nie wiemy na jakim etapie jestesmy. dazymy ale nie wiemy czy
>reprezentujemy.

Z mała poprawką :) Wydaje mi się, że jednak reprezentujemy.
Miałem ostatnio dyskusję na temat rozwoju nauk scisłych. Znajomi
próbowali mi udowdnić, że kto wie, ale za parę lat może nastąpić
przełom i komputery będą super małe, tak jak i źródła energii. Wtedy
pokazałem im, że tak naprawdę w naukach ścisłych jest bardzo bardzo
bardzo mało "przełomów", które obalałyby dotychczasowe osiągnięcia.
Naukowcy raczej precyzują poprzednie twierdzenia. Mówi się, że na
przykład teorie wzgledności Einsteina były przełomem. Tymczasem, one
pop orstu uogólniły względność "Newtonowską". W większości warunków
Newton jest tak prawdziwy jak tylko może być :) gdy trzeba szerszego
podejścia, to sięga się do szczególnej i ogólnej teorii względności,
ale te teorie nie zaprzeczają prawom Newtona tylko je precyzują. Nie
będzie mikroźródeł energii czy mikrokomputerów (w kwestii rozmiarów),
bo zasada zachowania energii i prawa entropii nie pozwalają
przekroczyć pewnych rozmiarów dla pewnego przepływu informacji.
Podejżewam, że to samo dzieje się z psychologią, trzeba by tylko z tej
całej zupy zasad, teorii i teoryjek starać się zbudować jeden system.
Bo skoro sporo ze znanych zasad działa, to znaczy, że powinien istnieć
system je łączący.

><...>
>> >Piszesz Dawid, ze sama praca juz cieszy...ale czy warto narazac innych,
>> >wszystkich innych, tylko dlatego ze praca daje _nam_ zadowolenie?
>>
>> Wejdz w to pytanie i zastanow sie, jakie ono niesie ze soba zalozenia.
>> Czy chodzi o to, ze w poszukiwaniu zadowolenia z wlasnej pracy narazam
>> innych?
>
>tak, problem jednak moim zdaniem tkwi w rodzaju tego zadowolenia,
>dokładnie z czego o no wynika, nie praca jest problemem tylko jej siła
>napedowa. Wiem ze jest silne sprzezeie zwrotone pomiedzy obiema. czy nie
>za silne? czy nie ulegamy mu zbyt lekkomyslnie?

Chyba rozumiem o co Ci chodzi. :) W tej sytuacji z grzebania w
psychologii mogą być dwa podstawowe rodzaje zadowolenia: jedno z
grzebania w głowach innych, drugie z poznawania człowieka. Faktycznie,
jeśli komuś sprawia zadowolenie to "grzebanie", to może się to
skończyć źle dla osób, z którymi pracuje.
To o czym piszesz, te siły napędowe, to bardzo celna uwaga. Wydaje mi
się, że wiele problemów byłoby znacznie łatwiejszych do rozwiązania,
gdyby rozkładano je na czynniki pierwsze, a nie mowiono, że z A wynika
D ;-)

>wiem ze robie bład uogolniajac, ale nie moge sie oprzec.. wiem ze
>naduzycie tego mechanizmu powoduje przeciązenie systemu, co najmniej
>powazne zaklocenie cyklu, czesto nieodwracalne zmiany.
>I pomyslałem sobie, moze katastroficznie nieco, ze podobnie mogloby być w
>odniesieniu do całego naszego marnego radzaju, nie tylko jednego
>człowieczka, zadufanego w sobie, napedzajacego sie własnymi, lub cudzymi,
>opartymi na ulotnej fantazji wizjami. my, przesciagajacy sie w
>urzeczywistnianiu ryzykanckich idei. nasze mozliwosci sa nieograniczone.
>mozliwosci ucieczki przed tym co juz zrobilismy? czy my rozpedzamy w sie w
>euforii, czy moze juz uciekamy w panice obejrzawszys ie wstecz? w kazdej
>chwili historia moze nas dogonic, wszytkich, bez wzgledu na wklad w jej
>przebieg. Czy to nie jest zbyt wielkie ryzyko dla istnienia naszego sytemu
>ciezko wypracowanej wiedzy?
>czy tu jest dziura, czy to tylko moje depresyjne leki?

Trudno mi odpowiedziec na to pytanie. Jesli chodzi o prady spoleczne,
to jestem stoikiem :) Watpie by mozna bylo na to wplynac, a skoro nie
mozna wplynac, to nie maci mi szczescia ich istnienie. Wydaje mi sie
rowniez, ze jednostka jesli jest siebie i swiat swiadoma, to zanim
ulegnie takim slepym wplywom, to dwa razy sie zastanowi. Nawet jesli
swiat, czy nauka zmierzaja do zaglady, to moje indywidualne ja
niekoniecznie razem z nimi. Jesli staniesz w rzece i nie zrobisz
kroku, to tez posuwasz sie naprzod :) Troska o dobro ludzkosci jako
calosci dotyka mnie tylko wtedy, gdy moge cos w tym kierunku zrobic.
Generalnie moge dzialac na jednostki, wiec troszcze sie na jednostki.
Jesli bede obawial sie o ludzkosc jako calosc, to moze napisze ksiazke
:)

Mam kolejny cytat, ktory moze przypadnie Ci do gustu:

"Książka ta jest częścią obszernego studium zajmującego się strukturą
charakteru współczesnego człowieka i problemem wzajemnej zależności
czynników psychologicznych i socjologicznych. Nad studium tym pracuję
od kilku lat i doprowadzenie go do końca zabrałoby mi znacznie wiecej
czasu. Bieżące wydarzenia polityczne i zrodzone z nich
niebezpieczeństwa zagrażające największym osiągnięciom kultury
współczesnej - jedyności i niepowtarzalności osobowości - skłoniły
mnie do przerwania pracy nad owym szerszym studium i skupienia się na
jednym tylko jego aspekcie, kluczowym dla kulturowego i społecznego
kryzysu naszych dni: znaczeniu wolności dla współczesnego człowieka.
Moje zadanie byłoby łatwiejsze, gdybym mógł odesłać czytelnika do
ukończonej pracy o strukturze charakteru człowieka na tle naszej
kultury, jako że znaczenie wolności można w pełni zrozumieć jedynie na
podstawie analizy całościowej. W danej sytuacji zmuszony byłem nieraz
odwoływać się do koncepcji i wniosków nie dopracowanych w tym stopniu,
w jakim bym tego pragnął. O innych problemach wielkiej wagi często
mogłem jedynie wspomnieć; niektóre w ogóle pominąłem. Czuję jednak, że
do zrozumienia obecnego kryzysu psycholog winien bez zwłoki wnieść
wszystko, co ma do powiedzenia, nawet jeśli przyjdzie mu zrezygnować z
postulatu doskonałości."

To fragment wstepu do "Ucieczki od wolności" E. Fromma, książki
wydanej w 1941 roku, a więc w natężeniu II Wojny Światowej, gdy nikt
nie mógł zrozumieć czemu masy ślepo idą za Hitlerem.

><...>
>> tak bywa :))) Skoro kazdy moj ruch i kazde dzialanie moze komus
>> zaszkodzic, to czy mam powstrzymac sie od dzialania? w imie
>> hipotetycznej mozliwosci iz komus zaszkodze? to bylaby chora
>> skrajnosc.

>No własnie sie zastanawiem, czy nabycie domniemanej wiedzy upowaznia nas
>automatycznie do wykorzystania jej. nawet w celu natychmiastowego
>zweryfikwania jej?

Działanie i wiedza, to dwie różne rzeczy. Do działania może być
wykorzystana wiedza (tak to przecież zwykle wygląda). Ale IMHO
działanie jest funkcją człowieka, i z niego powinno wynikać. Jeśli
jakiekolwiek zewnętrzne zdarzenie - nabycie wiedzy, rozkaz, etc.
powoduje, że działamy bez zastanowienia, bez tego "elementu
ludzkiego", to z człowieka stajemy się tylko elementem układu bodziec
- reakcja.

>> czy jesli czerpie z czegos przyjemnosc, co wymaga interakcji z druga
>> soboa , to powinienem narzucac drugiej osobie zachowanie dajace mi
>> przyjemnosc?
>> Mysle, ze odpowiedz tkwi w rownowadze pomiedzy tymi czynnikami.
>> Polozenie szczegolnego nacisku na jeden z nich moze prowadzic do
>> jakichs patologicznych sytuacji.
>
>a popatrz na nasz obraz czlowieka i wpływ na zachowanie.
>Jezli czuje sie bogiem staram sie postepowac jak bog, popisuje sie
>zgrabnymi trikami, robie grozne miny, niszcze dla pokazania sily. jednym
>słowem jestem złosliwym błaznem. ale sam dostrzegam to dopiero kiedy juz
>nie mam przed kim i na czym demonstrowac swojej mocy, bo nie potrafie nic
>stworzyc. Moja wydumana wielkośc, mimo ze stała sie była faktem,
>doprowadza mnei do kleski.

Nie mieszasz tu czasem dwóch rzeczy? Bycia "kimś" i pokazywania, że
się tym "kimś" jest. Przykład: Mędrcem nie jest ktoś, kto chodzi i się
mądrzy :) Ostatnio duże było cytatów Feynmana czy Einsteina. Ale Ci
panowie nie chodzili i nie wymądrzali się. Raczej to my szukamy w ich
pracach, w ich biografiach słów wartych powtórzenia i zapamiętania.
Wydaje mi się, że to o czym piszesz, to własnie wydumana wielkość,
którą ktoś stara się udowdnić innym i samemu sobie. Wydumana, a więc
fałszywa i prędzej czy później musi upaść. Taki człowiek krzywdzi
przede wszystkim samego siebie, później innych. Bo inni tak naprawdę
nie będą widzieli w nim boga, tylko jakiegoś despotę i jak to do niego
dojdzie, to jego system musi upaść.

><...>
>> Niedoceniamy wlasnej unikatowosci, wlasnego zycia, uczuc. Tak naprawde
>> nikt w nas nie watpi oprocz nas samych. Znacznie mniej jest nam
>> zabronione z zewnatrz niz nam sie wydaje. Gdyby ludzie czuli i
>> wiedzieli jak cenny jest ich czas, kazda chwila ich zycia, to nie
>> byloby problemu z brakiem asertywnosci :)))
>
>zgdza sie, zgrabnie powiedziane.
>i jeszcze dodam ze to własnie ta przyszłosc jest nasza zmora. to dla niej
>poswięcamy dzis i wczoraj. nie wiemy co bedzie, chcialibysmy jak
>najlepiej, ale coraz mneij jestesmy tego pewni. czy nie lepiej byłoby dla
>naszej zdolnosci przezywania terazniejszosci znac przyszłosc z
>przeszłosci? poszerzac wiedze o nas i swiecie ale nie wpływac zbyt mocna,
>aby nie zburzyc tej równowagi, aby nie pozbawiac sie tego zródła wiedzy?

Też mi się wydaję, że takie "przyszłościowe myslenie" gubi większość.
Choćby "jutro będzie lepiej". A czemu miałoby niby być, jeśli dziś nic
w tym kierunku nie robię? :) Większe sukcesy osiągają Ci, którzy "są
dziś", "żyją dziś" i "pracują dziś", choćby dlatego, że część ich
rozumu nie tkwi 10 lat w przyszłości. Nie oznacza to, że nie należy
myśleć o przyszłości. Ale IMHO myślenie o przyszłości powinno
sprowadzać się tylko do wyznaczania kierunku działania na dzień
dzisiejszy. Nie do wiecznego bujania w obłokach, myślenia co będzie
jutro i że samo się zrobi :)

><...>
>> przetrwac? :) czysta egzystencja? czyli zyc jak najdluzej? tylko po co
>> to przetrwanie? skoro nie czerpiesz radosci z zycia, to po co zyc jak
>> najdluzej?

>w nadziei ze sie ziszcza nasze mzonki, po prostu wieksze szanse ze sie
>zdarzy. omamieni przyszłoscia.

Dokładnie... poświecając większość energi na przeżycie liczymy, że
_przypadek_ da nam wymarzone szczęście. Tymczasem "mniej" myśląc o
czystej egzystencji a realizując się już dzisiaj można osiągnąć jedno
i drugie... a przede wszystkim już dziś można być "happy" :)

>sorry ze tak nie spojnie, ale nie dosc ze zagubiony, to jeszcze
>wyeksploatowany... powiedzialby ktos, ze lepiej wcale..., moze i racja.

Filozofujesz :) IMVHO - spójnie, konkretnie i jasno :))

pozdrowienia,

Dawid

ICQ: 16199503

Tuk-tuk, rzeczownik: Moment, kiedy nagle zdajesz
sobie sprawe, ze Zycie mogloby byc prostsze, gdybys
mial dosc czasu, by sie nad wszystkim dobrze zastanowic.

A.R.Melrose "Slownik Kubusia Puchatka" :)))

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
12.03 Dawid
13.03 guniek
13.03 Marsel
13.03 guniek
14.03 EvaTM
10.09 kamil386
10.09 kamil386
10.09 kamil386
10.09 kamil386
10.09 RH
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem