Data: 2009-06-30 10:43:03
Temat: Re: 35
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>>>>>>>>>>>> No to sto lat!
>>>>>>>>>>> to oznacza że jeszcze 65 czy jeszcze 100? :)
>>>>>>>>>>> thx
>>>>>>>>>> Statystycznie trochę mniej niż 65. A grzecznościowo... Sto
>>>>>>>>>> lat, Tren eRze!
>>>>>>>>> upiłbym się, ale nie mogę :)
>>>>>>>>> dzięki
>>>>>>>> Wiem, szkło nie chce ustać na gipsie. :(
>>>>>>> qrna, jak miałem onegdaj złamaną nogę, to w akademiku nie
>>>>>>> przeszkadzało mi to jakoś specjalnie. pamiętam nawet ten moment
>>>>>>> kiedy usiłowałem podnieść się z podłogi na korytarzu i dziwiłem
>>>>>>> się, że nie mogę :)
>>>>>> To jednak Ci przeszkadzało. Jak nie picie, to podłoga. :)
>>>>> na szczęcie koleżanki pomagały. w tym obecna żona :)
>>>> Szczęśliwy finał pourazowy? :D
>>> raczej samospełniająca się przepowiednia.
>>> kiedy jeszcze jej dobrze nie znałem, odwiedzili mnie rodzice w
>>> akademiku (no ale wstyd) :)
>>> i kiedy moja obecna żona przechodziła obok nas korytarzem, nie mam
>>> pojęcia dlaczego, wypaliłem nagle do rodziców, wskazując na nią: "a
>>> to moja przyszła żona".
>>> no i jak dziewczyna dopięła swego?!
>> He, he! Szalony prestidigitator! :D
>> Moją obecną żonę znałem niecały tydzień, gdy późnym wieczorem
>> wracaliśmy razem od znajomych z imienin. Nie chciała wysiąść z
>> tramwaju, żeby pójść ze mną do mnie. Wkurzony na maksa odprowadziłem
>> ją do klatki schodowej budynku, gdzie mieszkała i tam jej się
>> oświadczyłem. Następnego dnia zbieraliśmy już metryki. :)
> a potem siniaki :P
Damski bokser górą!
--
pozdrawiam
michał
|