Data: 2002-09-27 13:23:57
Temat: Re: 40-te urodziny:)
Od: a...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ja swojej mamusi na 50-te urodziny zafundowałam wizytę w salonie piękności.
> Wszystko oczywiście było tajne do ostatniej chwili. Kosmetyczka wiedziała,
> że ma zrobić zabiegi (full opcja dla danego wieku) plus wszystko co jeszcze
> szanowna klientka sobie zażyczy i pod żadnym pozorem nie zdradzać ceny tej
> przyjemności. Mama była b. zadowolona, bo sama z braku czasu i pewnie
> pieniędzy (a nie lubi wydawać na siebie) nigdy by sobie na coś takiego nie
> pozwoliła.
> Polecam - ale uprzedzam, że nie jest to tani prezent.
> Pozdr.
> Isabell
Dzięki serdeczne Isabell!! Ja szczerze powiedziawszy myslałam o czyms podobnym,
tzn. chciałam, żeby kosmetyczka wystawiła jakiś talon albo tym podobne na
wizytę w salonie. oczywiście wcześniej chciałam uregulować rachunek i mamusi
też nic nie mówić - tylko jeszcze nie zdążyłam się wybrać do gabinetu, by
uzyskać info, bo mnie grypa dopadła..ale już zbieram siły:)
dzięki jescze raz, pozdr, Nesta
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|