Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Tomfa" <s...@k...net.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: 96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)
Date: Fri, 25 May 2001 09:20:20 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 56
Message-ID: <9el17a$kus$1@news.tpi.pl>
References: <9ekt8h$edm$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
NNTP-Posting-Host: usr.onet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 990775338 21468 217.97.201.21 (25 May 2001 07:22:18 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 25 May 2001 07:22:18 GMT
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and any Odp: strings removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-I-Am-Sorry: For my broken newsreader.
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-Subject: Odp: 96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:85298
Ukryj nagłówki
| Witam,
| ostatnio dostalam maila o takiej tresci (ponizej). Jestem ciekawa Waszych
| komentarzy a propos...
|
Jeśli chcesz wiedzieć to jest to prawda. Komunikujemy się wprost, A=A, wcale
nie ejst tak, że jeśli mówimy A to znaczy to X, bo Y był wczoraj, a 4 lata
temu zaszło Z i teraz, prawdopodobnie w 65%, chodi o X.... otóż nie - jeśli
mówimy A to nazczy A, lub co najwyżej A=2xA itd.
A stwierdzenie w temacie... z moich doświadczeń wynika co wynika. SEX jest
bardzo ważny, nawet czasami najważniejszy, czasami wcale nie mamy ochoty
wysłuchiwać długich opowieści, żali itd. Chodzi nam zazwyczaj (tj.84%) o sex
właśnie.
Nie musżę chyba tego uzasadniać biologią, bo te teorię znają już chyba
wszyscy... :)).
Prawda jest taka, że KAZDY facet, chce tylko jednego, no chyba, że: jest
młody i wychowany przez chore, romantyczne stare babcie, jest impotentem,
jest stary. Innej możliwości nie ma.
Dlatego, jeśli Cię to interesuje, i co zapewne wzbudzi sprzeciw i oburzenie
(co w sumie, by mnie trochę zdziwiło, szczególnie na tej grupie, która bądź
co bądź ale na ludzkiej pscyhe znać się powinna :), faceci najchętniej
wychędożyliby (, że się tak nieco prostacko wyrażę) dziewczynę, kobietę ;),
bez zbędnych rozmów i długiego, nudnego gaworzenia, chodznia po kinach,
teatrach, zacvhwytów nad wschodem słońca, badź jego zachodem, oraz wieloma
innymi dziwnymi rzeczami. Jeśli robią inaczej, to:
1. 90% (i będę przy tym procencie obstawał) - mówią sobie: trudno stary,
chcesz sobie ulżyć, to cierp, i słuchaj techo wszystkiego, staraj się itd...
2. 10% jest zakochany i wtedy to już zuuupeeełnnniieeeeeee inna sprawa :-D.
UWAGA
BaRdZo często się zdarza, że aby podnieść swoje notowania u samego siebie, w
przypadku wymienionym powyżej (nr 2), wydaje im się, że są zakochani, i
czasami nawet z przekonaniem o tym mówią, kupują kwiaty itd.
Prawda jest neistety raczej dużo bardziej prozaiczna. społeczne normy mówią,
iź lepiej jest być zakchanym niż chędożącym, a każdy człowiek lubi dobrze o
sobie myśleć, więc stwierdza: skoro ja się tak poświęcam, to zapewne jestem
zakochany, a że zakochanie, co sie wciaż słyszy, jest miłe, dobre itd, to
ktoś taki bąrdzo chętnie to akceptuje (może wtedy łątwiej mu znieść te
wszystkie poświecenia, zwiazane z tym jednym jedynym celem... ;-D)
dlatego obcinam z 10% jeszcze 7%, i teraz można stwierdzić, że 3% ludzi
naprawdę się zakochuje, a reszta chce tylkok sobie posexić.
Pytanie retoryczne: czy miłość jest wobec tego normalna ?
pozdrawiam, PA.. :)
(dziś raczej nieco kontrowersyjny) Tomfa.
|