Strona główna Grupy pl.sci.psychologia A jeśli to tylko sen?

Grupy

Szukaj w grupach

 

A jeśli to tylko sen?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 97


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2006-02-22 22:25:57

Temat: Re: A jeśli to tylko sen?
Od: Relpp <n...@m...px> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 22.02.2006 Justyna N <c...@p...pl> napisał/a:

> A skąd mam wiedzieć, że nie jesteś? Ty masz świadomość odrębnego życia,
> tego, że jesteś sobą. Ja mam odczucie nierealności otaczającego mnie świata,
> mojego życia tym samym w moim odczuciu możesz być tylko moim majakiem, który
> usiłuje przekonać mnie, że istnieje naprawde.
> Przecież Cie nie znam. Skąd mam wiedzieć, że jesteś rzeczywisty skoro mam
> watpliwości co do własnej realności?

A co w tym świecie takiego nierealnego?
--
Relpp

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2006-02-22 22:40:49

Temat: Re: A jeśli to tylko sen?
Od: "Justyna N" <c...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Relpp" <n...@m...px> napisał w wiadomości
news:dtiodk$opl$2@nemesis.news.tpi.pl...
> Dnia 22.02.2006 Justyna N <c...@p...pl> napisał/a:
>
>> A skąd mam wiedzieć, że nie jesteś? Ty masz świadomość odrębnego życia,
>> tego, że jesteś sobą. Ja mam odczucie nierealności otaczającego mnie
>> świata,
>> mojego życia tym samym w moim odczuciu możesz być tylko moim majakiem,
>> który
>> usiłuje przekonać mnie, że istnieje naprawde.
>> Przecież Cie nie znam. Skąd mam wiedzieć, że jesteś rzeczywisty skoro mam
>> watpliwości co do własnej realności?
>
> A co w tym świecie takiego nierealnego?

Deja vu (czyt. deża wi) zdarza się, że coś przeżywam po kilka razy.
Zapętlenie. Mam wrażenie, że wróciłam do punktu wyjścia. Jakbym przeżyła 3
lata i wróciła do momentu, gdy to wszystko się zaczęło. Może zabrzmi to
dziwnie, ale historia dla mnie coś za często się powtarza-to nie jest
przyjemne.
To nie jest możliwe, żeby dokładnie po 3 latach (znając i unikając
poprzednich błędów) znów znaleźć się w tej samej sytuacji.

--
c...@p...pl

Helicobacter pylori:
najwierniejszy przyjaciel studenta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2006-02-22 22:53:23

Temat: Re: A jeśli to tylko sen?
Od: "Justyna N" <c...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dtio0d$ppr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Justyna N; <4...@n...home.net.pl> :
>
>> Co jeżeli rozwiązuje nieprawdziwe problemy? Jeżeli nie ma nic? Przeżywam
>> urojony ból?
>
> No, bez takich, bo jeszcze załapiesz objawy odtwórcze i/lub
> depersonalizację. Ten ból nie ma ekwiwalentu w odczuwaniu typowych
> objawów bólowych - on jest i Ty o nim wiesz, ale go nie czujesz tak jak
> zwykłego bólu np. ręki.
>
Więc co mam z nim zrobić? Czas nie leczy ran. Mam w dupie (przepraszam za
wyrażenie) dobre rady wszystkich psych-, którzy wmawiają mi, że wiedzą co
czuję. Nie wiedzą, nie przeżyli tego co ja, nie są mną (chyba, że stanowią
element mojego snu). Zapomnieć? Udawać, że nie boli? Tylko dlaczego wciąż
się wszystko powtarza. Jak w najgorszym koszmarze kiedy uciekasz przed
czymś/kimś i po jakimś czasie wracasz w to miejsce, z którego zacząłeś biec.
To frustrujące.
>> Co jeżeli jestem swoim własnym snem?
>
> Pisz na grupy, chodź na basen, oglądaj TV, słuchaj muzyki - wystrzegaj
> się leżenia i patrzenia w sufit/siedzenia w ciepłym fotelu i patrzenia w
> dal [takie zachowanie nie skutkuje negatywnie na krótką metę, ale na
> dłuższą już tak i trudno to odkręcić] - nie daj się zdezitegrować.
> Wystrzegaj się również zbyt częstego powtarzania zachowań, które
> przynoszą Ci ulgę - tu nie chodzi o ulgę, ale o przeczekanie.
> Poczekaj do wiosny.
>
Nie mam czasu na rozrywki typu tv, muzyka. Cały czas mam zajęcia. (Nie umiem
pływać, ale chodzę na siłownie). Tego najbardziej się boje, że się zawiesze
(pare dni temu znikneło mi kilka godzin-siedziałam bezczynnie i się
zawiesiłam).
Nie znosze wiosny, dobijają mnie pyłki, błoto i ludzie, którzy wypełzają jak
tylko robi się cieplej.
Nie chce przeczekać-chcę żeby to już się skończyło. W końcu iść do przodu
zamiast zataczać kręgi.

--
c...@p...pl

Helicobacter pylori:
najwierniejszy przyjaciel studenta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2006-02-22 22:56:29

Temat: Re: A jeśli to tylko sen?
Od: "quasi-biolog" <q...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Justyna N <c...@p...pl> napisał(a):

> Mój angielski mocno kuleje. Więc rozumiem tylko częściowo.

To bardzo niedobrze, bo tam leza odpowiedzi na wszystkie Twoje watpliwosci.

> > Tak czy inaczej - warto docenic Twoja refleksyjnosc i zdolnosc do
> > abstrakcyjnego myslenia. Prawde mowiac, pierwszy raz widze cos takiego w
> > wykonaniu kobiety... Szacun.

> Widać znasz mało kobiet

Czy ja wiem... Ile to "malo" a ile "duzo"? Mi sie wydaje, ze pod tym wzgledem
wyrabiam srednia krajowa.

> lub nieodpowiednie tematy poruszasz w rozmowach z
> nimi.

:-) Bynajmnie. Mam nature skrajnie polemiczna i przy kazdej nadazajacej sie
okazji prowokuje dyskusje - na dowolny temat (i blachy-jajcarski i smiertelnie
powazny), na ktory mam cokolwiek do powiedzenia. Kwestia
swiatopogladu/wiary/filozofii to jeden z dyzurnych tematow - jednak zadna
nigdy go nie podchwycila (calkowity ignore).

> > Tak BTW: co Cie sklonilo, zeby napisac ten post a w dodatku wlasnie na tej
> > grupie?

> Zastanawiam się czy zaczynam wariować a może to naprawde jest tylko sen.

No tak, to juz mowilas wczesniej. Ale ja sie pytam: DLACZEGO zaczelo Ci sie
wydawac, ze wariujesz i ze jestes *brain in a vat*?

> Przecież w snach nie mamy poczucia czasu.

Hmmm... Mi sie wydaje, ze jakies tam poczucie mam. Zreszta, trudno mowic
cokolwiek o przebiegu snow, gdyz po przebudzeniu pamieta sie tylko ich
ochlapy, w dodatku mocno zretuszowane przez swiadomosc w trakcie przypominania
(mozg skleja bezsensowne fragmenty, lacze je w quasi-logiczne sekwencje i
obrabia by nadac im sztuczny sens).

> Może nigdy się nie obudziłam?

Moze.

> I
> wszystko co dzieje się od momentu mojego wybudzenia jest tylko kontynuacją
> snu.

Tak moze byc i nie maz zadnej mozliwosci, by to sprawdzic.
[Oczywiscie ja wiem, ze to nie prawda - wszak jestem swiadomy swojego
istnienia - jednak z oczywistego powodu nie moge Ci tej pewnosci przekazac]

> Mam pewne odczucie nierealności ostatnich kilku lat mojego życia.

Ale te odczucia tez moga Ci sie tylko snic... Byc moze snisz o tym, ze wydaje
Ci sie, ze snisz...
[ten dylemat jest dokladnie opisany w artykule o sceptycyzmie filozoficznym]

> > A co do odpowiedzi na Twoje pytania:
> > (ciach)
> > No wiec w takim razie co z tego? Coz, jedyna plynaca stad konkluzja to
> > przyznac sie do sokratejskiego (chyba) sformulowania: "wiem, ze nic nie
> > wiem".

> Podobno najmądrzejszy człowiek tamtego okresu-

Byc moze... W ogole wszyscy slawni filozofowie byli zapewne bardzo madrymi
ludzmi, mimo, ze bardzo czesto sie mylili...

> tylko on źle skończył.

Takie czasy...


(...)


> Więc moje "ja" zaczyna watpić czy to co otrzymuje
> jest prawdą?

To wlasnie mnie ciekawi. Wyglada na to, ze zaczynasz odbierac jakies
informacje indukujace w Tobie takie watpliwosci. Jakie to informacje?

Prawde mowiac, KAZDY inteligentny czlowiek POWINIEN rozwazyc takie watpliwosci
[rozwazyc, uswiadomic je sobie a pozniej przejsc nad nimi do pozadku dziennego
- bo one same w sobie sa calkowicie jalowe i do niczego nie prowadza: nie ma
zadnego sensu zastanawiac sie nad rzeczami calkowicie nieweryfikowalnymi], bez
wzgledu na to czy odbiera jakies nasuwajace to informacje, czy tez nie. Tego
(tj. samodzielnego odkrycia watpliwosci sceptycyzmu filozoficznego) wymaga
zwykla logika i racjonalne myslenie. Jednak w Twoim wypadku jest chyba inaczej
- przynajmniej tak odczytuje to co napisalas. To nie chlodny racjonalizm, lecz
jakas przykra paranoidalna podejrzliwosc oparta na doswiadczeniach zyciowych
Ci to nasuwa. Czy tak?

> > Podczas swiadomej konstrukcji swiatopogladu koniecznoscia jest jakos sie w
> > nim
> > ustosunkowac do wyzej wymienionych faktow logicznych ("wiem, ze nic nie
> > wiem"). Widze tu jedynie 2 mozliwosci:
> > (ciach)

> I tu pojawia się problem- ja z moim "wiem, że nic nie wiem" (a dokładniej
> wiem, że wątpie w to co wiem) nie mogę się nigdzie uplasować. Nie wierzę w
> Boga, a jednocześnie watpie czy cokolwiek wiem-jeżeli jestem swoim własnym
> snem to skąd mam wiedzieć czy to czego się dowiaduję czy odczuwam też nie
> jest tylko snem?

"Byc swoim wlasnym snem" to nonsens. Mozesz najwyzej powiedziec, ze Twoje
wyobrazenie samej siebie (cielesnosc) jest snem. Ale przeciez ktos ten sen sni
i tym kims jestes wlasnie Ty.

> Nie zaprzeczam rzeczywistości tylko czy to co przeżywam jest rzeczywistością
> czy tylko snem?

Nie ma sensu zadawac takich pytan, gdzyz sa to pytania na ktore NIE DA SIE
udzielic odpowiedzi.

> I czy w takim wypadku istnieje rzeczywistość alternatywna(ta
> poza snem)? I jak ona wygląda?

j.w.


pozdrawiam
quasi-biolog


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2006-02-22 22:57:09

Temat: Re: A jeśli to tylko sen?
Od: "Justyna N" <c...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Relpp" <n...@m...px> napisał w wiadomości
news:dtinu8$opl$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dnia 22.02.2006 Justyna N <c...@p...pl> napisał/a:
>
>> W końcu to nadal ja, nawet jeśli to sen to nadal ja. Jeżeli jestem
>> wytworem
>> własnego umysłu to posiadam swój umysł, więc zadaję pytania. (zamąciłam?)
>
> Jak jesteś wytworem własnego umysłu to mały problem, gorzej jak jesteś
> wytworem cudzego umysłu ;)
>
To już w którymś miejscu wykluczyłam. Nie uwierze, że ktoś mnie wymyślił
chyba, że jakiś sadysta.

>> To mi się nigdy nie zdarzało. Jeżeli kiedykolwiek umierałam we śnie to
>> zawsze się budziłam.
>
> Ja nigdy nie miewam koszmarów...
>
Zazdroszcze. Chociaż też odsunełam ten problem na jakiś czas nie śpiąc
prawie wcale (pół godzinne drzemki). Nie śpisz-nie śnisz.

--
c...@p...pl

Helicobacter pylori:
najwierniejszy przyjaciel studenta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2006-02-22 23:21:26

Temat: Re: A jeśli to tylko sen?
Od: kangu <"yashczoorka[cos_w_nawiasie]"@vp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 22 Feb 2006 20:57:20 +0100, Justyna N napisał(a):

> Użytkownik "kangu" <"yashczoorka[cos_w_nawiasie]"@vp.pl> napisał w
> wiadomości news:1f0jeblf8ij9w$.1kgxy631lzs8n$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 21 Feb 2006 23:15:01 +0100, Justyna N napisał(a):


> Nie. Sen nie zawsze jest czymś przyjemnym. A wrażenie, że wszystko jest
> tylko snem jest jeszcze mniej przyjemne.

Sen nie musi być przyjemny. Jednak licząc się z tym, że jest to jedyne, co
zostało nam dane, moglibyśmy cieszyć sie tym co mamy. Ja na przykład bardzo
lubię moje dobre i złe sny (i sny na jawie) i intensywność moich doznań,
nie zagłębiając się w ich ontologiczną materię. Poza tym - dlaczego niby
realność miałaby być w czymś od tego snu lepsza? :]

--
A cynic is a man who when he smells flowers looks around for a coffin
- Henry Louis Mencken
2006-02-23 00:19:09 i powoli mija kolejny dzień z idealnego życia kangu :]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2006-02-23 01:10:30

Temat: Re: A jeśli to tylko sen?
Od: Systemy Dostępowe <w...@s...dostepowe.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "quasi-biolog" <q...@W...gazeta.pl>

> Widać znasz mało kobiet

Czy ja wiem... Ile to "malo" a ile "duzo"? Mi sie wydaje, ze pod tym
wzgledem
wyrabiam srednia krajowa.

> lub nieodpowiednie tematy poruszasz w rozmowach z
> nimi.

:-) Bynajmnie. Mam nature skrajnie polemiczna i przy kazdej
nadazajacej sie
okazji prowokuje dyskusje - na dowolny temat (i blachy-jajcarski i
smiertelnie
powazny), na ktory mam cokolwiek do powiedzenia. Kwestia
swiatopogladu/wiary/filozofii to jeden z dyzurnych tematow - jednak
zadna
nigdy go nie podchwycila (calkowity ignore).
No widzisz, nieodpowiednie tematy ROTFL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2006-02-23 05:09:50

Temat: Re: A jeśli to tylko sen?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Justyna N; <43fcec51$1@news.home.net.pl> :

> Deja vu (czyt. deża wi) zdarza się, że coś przeżywam po kilka razy.
> Zapętlenie. Mam wrażenie, że wróciłam do punktu wyjścia. Jakbym przeżyła 3
> lata i wróciła do momentu, gdy to wszystko się zaczęło. Może zabrzmi to
> dziwnie, ale historia dla mnie coś za często się powtarza-to nie jest
> przyjemne.
> To nie jest możliwe, żeby dokładnie po 3 latach (znając i unikając
> poprzednich błędów) znów znaleźć się w tej samej sytuacji.

Trzy wytłumaczenia:

a. bo tak jest, tak musiała być;

b. poprzez swoje starania ograniczyłaś sytuację, dotępne alternatywy i
wtedy spada ilość alternatyw - dobre do przewidywania, uzyskania
pewności, uzyskania szybkiego efektu, ale nie dające dużych możliwości w
sytuacji "walenia się";

c. ograniczając możliwość błędu kierowałaś się błędnymi założeniami
[czyli nic nie ograniczyłaś - uzyskałaś tylko chwilową pewność] lub
wręcz kierowałaś się założeniami, które doprowadziły do zaistnienia
poprzedniej sytuacji;

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2006-02-23 05:11:53

Temat: Re: A jeśli to tylko sen?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Justyna N; <4...@n...home.net.pl> :

> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:dtio0d$ppr$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Więc co mam z nim zrobić? Czas nie leczy ran.

Leczy, leczy, no chyba, że mu [i fizjologii] się usilnie przeszkadza.

> Mam w dupie (przepraszam za
> wyrażenie) dobre rady wszystkich psych-, którzy wmawiają mi, że wiedzą co
> czuję.

A dlaczego sądzisz, że nie wiedzą - nie znają treści werbalnej, ale
mogli kiedyś odczuwać to samo, tyle że z innego powodu.

> Nie wiedzą, nie przeżyli tego co ja, nie są mną (chyba, że stanowią
> element mojego snu). Zapomnieć? Udawać, że nie boli? Tylko dlaczego wciąż
> się wszystko powtarza. Jak w najgorszym koszmarze kiedy uciekasz przed
> czymś/kimś i po jakimś czasie wracasz w to miejsce, z którego zacząłeś biec.
> To frustrujące.

Ja tam się powoli przyzwyczajam. :)

> Nie mam czasu na rozrywki typu tv, muzyka. Cały czas mam zajęcia.

Skoro tak piszesz, to zapytam - pracujesz i studiujesz wieczorowo?

Co do muzyki - to nie chodzi o rozrywkę, to chodzi o jej *towarzyszenie*
[nawet ściszonej] w trakcie zajęć domowych, możesz sobie też zafundować
małą fontannę [takie coś, co ma wielkość doniczki i z czego
skapuje/spływa powoli woda] - ogólnie chodzi o "przeszkadzajki".
*Czasami* zrobienie sobie "przyjemności" poprzez np. zakupy,
nieplanowane wyjście - złamanie rutyny, ale takie, które nie stanie się
celem samym w sobie.

> [...]
> (pare dni temu znikneło mi kilka godzin-siedziałam bezczynnie i się
> zawiesiłam).

A proponowałem wizytę u ... . :( Bez tego też się da, ale mz. istnieje
większe ryzyko.

> [...]
> Nie chce przeczekać-chcę żeby to już się skończyło. W końcu iść do przodu
> zamiast zataczać kręgi.

Wierzysz w magię społecznych treści? "Do przodu", to kwestia odczuwania
czasu i pamięci, a nie coraz bardziej happy sytuacji, coraz większych
sukcesów. Jak sądzisz - ile może się zmienić w ludzkim życiu? - że pokój
zmieni na apartament, a ten na dom, a zamiast roweru będzie samochód?
Naucz się zauważać/cieszyć z rzeczy małych, bo te spotykają człowieka
codziennie i nie traci się na nie dużo energii.

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2006-02-23 05:46:29

Temat: Re: A jeśli to tylko sen?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Justyna N; <43fcec52$2@news.home.net.pl> :

> Zazdroszcze. Chociaż też odsunełam ten problem na jakiś czas nie śpiąc
> prawie wcale (pół godzinne drzemki). Nie śpisz-nie śnisz.

Genialne. :( To teraz wycofaj się z tego pomysłu - niespanie,
nadużywanie, zbytnie zmęczenie przynosi ulgę, ale na dłuższą metę
powoduje, że nie masz dostatecznie dużo energi, żeby stawić czoła nowym
sytuacjom [i masz osłabiony odbiór bodźców] - odpuść sobie na jakiś
czas, sytuacja może się nie zmieni, ale zmieni się twój jej odbiór.

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

forum dyskusyjne Flipchart.pl
Prośba o materiały o Mary Richmond
zwyczajni czy niezwyczajni?
co gdy miłość rani ?
totalne załamanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »