« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-11-27 10:36:43
Temat: A propos Max Factora...On Mon, 26 Nov 2007 00:35:17 +0100, Joanka <j...@p...onet.pl> wrote:
> Max Factor - Masterpiece (ale nie Max!). Niezastapiony!
Sie podepne, bo mnie zainteresowalo. No wlasnie, czyli co? Sprawdza sie?
To ten z taka gumowa szczota? Jeszcze Maybelline ma podobny. Ktos
stosowal? Warto? Maybelline chyba tanszy.
Krusz.
--
Kruszyna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-11-27 11:37:24
Temat: Re: A propos Max Factora...Kruszyzna pisze:
> On Mon, 26 Nov 2007 00:35:17 +0100, Joanka <j...@p...onet.pl> wrote:
>
>> Max Factor - Masterpiece (ale nie Max!). Niezastapiony!
>
> Sie podepne, bo mnie zainteresowalo. No wlasnie, czyli co? Sprawdza sie?
> To ten z taka gumowa szczota? Jeszcze Maybelline ma podobny. Ktos
> stosowal? Warto? Maybelline chyba tanszy.
tak, z gumowa szczota - pierwszy raz w zyciu moglam naprawde rozdzielic
rzesy zamiast jak zwykle wyladowac z 3 grubymi rzesami na kazdym oku.
ale trzeba się przygotowac na mniejsza oplacalnosc - w opakowaniu jest
zalosne 4,5 ml (ile w maybelline - nie wiem, z reguly w opakowaniu
jest ok. 2 razy wiecej).
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-11-27 11:58:05
Temat: Re: A propos Max Factora...Katarzyna Kulpa pisze:
> ale trzeba się przygotowac na mniejsza oplacalnosc - w opakowaniu jest
> zalosne 4,5 ml (ile w maybelline - nie wiem, z reguly w opakowaniu
> jest ok. 2 razy wiecej).
No to chociaż mniej się zmarnuje. Czy to tylko mnie tusz wysycha zanim
zdążę zużyć?
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-11-27 12:16:17
Temat: Re: A propos Max Factora...On 27 Lis, 12:58, annikka <a...@n...pl> wrote:
> Katarzyna Kulpa pisze:
>
> > ale trzeba się przygotowac na mniejsza oplacalnosc - w opakowaniu jest
> > zalosne 4,5 ml (ile w maybelline - nie wiem, z reguly w opakowaniu
> > jest ok. 2 razy wiecej).
>
> No to chociaż mniej się zmarnuje. Czy to tylko mnie tusz wysycha zanim
> zdążę zużyć?
>
> Ania
dziewczyny a tusz loreala lash acitekt jest dobry? uzywałyscie go?
powiem szczerze ze mialam juz rimmela i meybelina i zadnem na moich
oczach sie nie sprawdzil. dodam ze lubie mniec pomalowane rzesy tak ze
wygladaja na sztuczne lubie efekt sztucznych rzes. co sadzicie o
Lorealu? czy lepiej kupic sobie Max factora?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-11-27 12:38:44
Temat: Re: A propos Max Factora...> No to chociaż mniej się zmarnuje. Czy to tylko mnie tusz wysycha zanim
> zdążę zużyć?
Niestety nie tylko Tobie :/
Tuszu używam średnio 4 razy w tygodniu i już po około 2 może 3 miesiącach
tusz robi się coraz bardziej do kitu.
Zaczyna gęstnieć i coraz trudniej idealnie go nałożyć a w końcu jak się go
użyje to właśnie zamiast wielu rzęs mam 2 lub 3 grubaśne i sklejone. Żeby
nie było, że tak ma tylko jeden to dodam, iż prawie zawsze kupuję innej
marki.
Pozdrawiam serdecznie,
Kasiula
Ps. Czy tylko ja mam problem ze szczypiącymi oczami po kilku godzinach z
tuszem?
Na początku tłumaczyłam sobie to dostającym się tłuszczem z powiek (mam cerę
mieszaną) ale jakoś mało to prawdopodobne.
Bardziej jestem przekonana do alergii ale do tej pory nie udało mi siętrafić
na tusz nieuczulający mnie. No może z wyjątkiem bezbarwnego żelu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-11-27 13:22:54
Temat: Re: A propos Max Factora...Kasiula wrote:
(...)
> Ps. Czy tylko ja mam problem ze szczypiącymi oczami po kilku godzinach z
> tuszem?
> Na początku tłumaczyłam sobie to dostającym się tłuszczem z powiek (mam
> cerę mieszaną) ale jakoś mało to prawdopodobne.
> Bardziej jestem przekonana do alergii ale do tej pory nie udało mi
> siętrafić na tusz nieuczulający mnie. No może z wyjątkiem bezbarwnego żelu.
Trudno coś radzić, bo alergie bywają przeróżne. Z moich doświadczeń -
na pewno odpada Maybelline, Loreal i Lancome. Może być Max Factor,
Yria z YR (bardzo lubię, rzęsy wyglądaja naturalnie, nie pogrubia,
nie skleja)i podwójny LRP. Z tuszem chodzę po kilkanaście godzin.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-11-27 13:39:26
Temat: Re: A propos Max Factora...Krystyna Chiger napisał(a):
> Kasiula wrote:
> (...)
>
>> Ps. Czy tylko ja mam problem ze szczypiącymi oczami po kilku godzinach
>> z tuszem?
>> Na początku tłumaczyłam sobie to dostającym się tłuszczem z powiek
>> (mam cerę mieszaną) ale jakoś mało to prawdopodobne.
>> Bardziej jestem przekonana do alergii ale do tej pory nie udało mi
>> siętrafić na tusz nieuczulający mnie. No może z wyjątkiem bezbarwnego
>> żelu.
>
>
> Trudno coś radzić, bo alergie bywają przeróżne. Z moich doświadczeń -
> na pewno odpada Maybelline, Loreal i Lancome. Może być Max Factor,
> Yria z YR (bardzo lubię, rzęsy wyglądaja naturalnie, nie pogrubia,
> nie skleja)i podwójny LRP. Z tuszem chodzę po kilkanaście godzin.
>
Max Factor mnie nie uczula (po wielu złych doświadczeniach z innymi
firmami), a mam bardzo wrażliwe oczy (nawet wchodząc do sklepu z
wykłądzinami czy z plastikami i innymi tworzywami lub np. dużą ilością
wystawionych proszków do prania, po 2-3 sekundach odczuwam tak gwałtowne
pieczenie oczu, że łzy mi lecą), ale zachęciłaś mnie do YR - dziś kupię
i wypróbuję, w sumie raczej tylko z ciekawości, bo już się przekonałam
do MF.
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-11-27 16:35:05
Temat: Re: A propos Max Factora...On Tue, 27 Nov 2007 12:37:24 +0100, Katarzyna Kulpa <k...@h...pl> wrote:
> tak, z gumowa szczota - pierwszy raz w zyciu moglam naprawde rozdzielic
> rzesy zamiast jak zwykle wyladowac z 3 grubymi rzesami na kazdym oku.
> ale trzeba się przygotowac na mniejsza oplacalnosc - w opakowaniu jest
> zalosne 4,5 ml (ile w maybelline - nie wiem, z reguly w opakowaniu
> jest ok. 2 razy wiecej).
Auuuu, no to rzeczywiscie malo. Ale, kurcze, skoro pozytywnie oceniasz
gumowa szczote, to chyba sie skusze. Moj tusz juz powoli dogorywa (nie mam
sie czego czepiac, kupilam go chyba w marcu) i przydalby sie nowy. Z
reklamy pamietam, ze szczota byla czerwona. Szczerze mowiac wlasnie to
mnie zachecilo :)
Krusz.
--
Kruszyna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-11-27 17:40:56
Temat: Re: jakie tusze do rzęs polecacie?A ja polecam Lash Queen HR - chociaz coraz mniej tych stoisk HR widze w
okolicach...
Aga
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-11-27 18:32:50
Temat: Re: jakie tusze do rzęs polecacie?Karolina Kostrzewa wrote:
> diorshow - jestem wierna od dwoch lat
> KK
Lash Architect - L'Oreal - u mnie przebil Diorshow na glowe.
Boska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |