Data: 2013-12-08 08:57:57
Temat: Re: A słowo staje się ciałem...
Od: Trybun <I...@j...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-12-04 21:20, Qrczak pisze:
>
>> Może o fikcji bezpieczeństwa jazdy z zapiętymi pasami bezpieczeństwa?
>> Gdyby Zientarski zastosował sie w swoim ferrari do tego idiotycznego
>> nakazu( za który nikt nie bierze odpowiedzialności) to już też by się o
>> nim mówiono - dobry był chłop jak o jego spalonym żywcem współpasażerze
>> który zdecydował sie jednak podporządkować przepisom i zapiął pasy.
>
> Dowcipne.
> Strażak, ratując ludzi z wraku samochodu, zagaduje do pasażera:
> - Widzi pan? Nie przypiął pan pasów i ma pan połamane żebra, a
> kierowca obok zapiął pasy i siedzi sobie spokojnie... jak żywy.
>
> Q
Nie ma nic gorszego jak tępa bezmyślność i ślepe podporządkowywanie się
idiotyzmom, a już zupełnie nie wiem jak nazwać obronę takiego stanu
rzeczy przez osobnika sprowadzonego do poziomu posłusznego bydełka.
|