Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!p
ostnews.google.com!news1.google.com!npeer03.iad.highwinds-media.com!news.highwi
nds-media.com!feed-me.highwinds-media.com!nx02.iad01.newshosting.com!newshostin
g.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neos
trada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Fragile <s...@o...pl>
Subject: Re: A we wtorek stanie u drzwi ...
Newsgroups: pl.sci.psychologia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
References: <ibsa0i$mu8$1@speranza.aioe.org>
<2...@3...googlegroups.com>
<ibscom$2kk$1@inews.gazeta.pl>
<3...@a...googlegroups.com>
<ibtgs4$rsl$1@news.onet.pl>
<4...@o...googlegroups.com>
<d...@j...googlegroups.com>
Date: Wed, 17 Nov 2010 19:31:15 +0100
Message-ID: <1cdnmdqzb88tt$.62pmt6yzj4z9.dlg@40tude.net>
Lines: 96
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 95.49.179.145
X-Trace: 1290018677 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 20995 95.49.179.145:49777
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:570493
Ukryj nagłówki
Dnia Tue, 16 Nov 2010 05:54:16 -0800 (PST), Stalker napisał(a):
> On 16 Lis, 11:00, Hanka <c...@g...com> wrote:
>
>> Nie wiem, Chironie.
>> Jesli chcesz pomoc mi w moich rozmyslaniach,
>> w dochodzeniu "po co i dlaczego TAKA ustawa?",
>> sprobuj odpowiedziec na postawione przeze mnie
>> pytanie:
>>
>> Dlaczego w naszym spoleczenstwie podstawowe
>> zasady dobrego wychowania MUSZA byc regulowane
>> prawnie?
>>
>> Ewentualne pytanie pomocnicze:
>> czy istotnie MUSZA?
>
> Quid leges sine moribus :-)
>
> Nie, nie muszą być regulowane prawnie, ale będą...
>
> Ja mam takie pytanie: Ilu z was zwróciło uwagę komuś na ulicy, że
> klnie, albo że pali?
> Kto zwrócił uwagę w parku właścicielowi psa, który robił kupę na
> trawnik?
>
Bardzo często zwracam uwagę zarówno ja, jak i moi bliscy, i znajomi.
I co z tego mamy? Kolejną kupę. Kolejny smród. Kolejną rezygnację z wyjścia
do klubu, i to w konkretnym celu, nie na jakieś tam piwo, a dajmy na to na
koncert. Na to potrzeba pokoleń, dziesiątek, setek lat. Być może to ja nie
jestem typową Polką, ale naprawdę nie rozumiem zachowania Polaków w
niektórych sytuacjach, chociażby za kierownicą. Kulturę narodu, w tym
zasady dobrego wychowania, tworzą pokolenia. Przez lata, wieki. I choć moja
kultura osobista wyniesiona z domu się nie zmieni, i choć moje wymogi się
nie zmienią, wiem również, że zwracaniem uwagi niczego spektakularnego w
tej kwestii nie osiągnę. Owszem, może dam do myślenia jakiejś wybitnie
pojętnej jednostce (i chociażby dlatego warto odezwać się, zwrócić uwagę,
warto próbowac coś komuś uświadomić). Jestem jednak świadoma, że nie zmieni
się kultura tego narodu. Niestety. Nie za mojego życia. Póki co, jest coraz
gorzej. Gdyby wszyscy ludzie w całej Polsce zaczęli nad tym pracować, to i
tak wieki musiałyby upłynąć...
Jakie więc jest wyjście...? Doprawdy nie wiem...
>
> Ludzie BOJĄ SIĘ zrobić tego samemu, czyli nie tworzą obyczaju.
>
Uogólniasz. Są tacy, którzy się nie boją. Jednostki.
A w pojedynkę możemy sobie "wypruć flaki". I wypruwamy.
Tworzymy obyczaje, ale one nadal pozostają obyczajami naszego środowiska.
Ponieważ tylko do określonego typu ludzi określone przekazy docierają.
>
> Bo
> obyczaj to nie tylko zasada,
> wg której się postępuje, ale również sposoby jego egzekwowania.
>
> Ludzie chcą określonych zachowań, ale sami nie chcą, bądź nie potrafią
> ich obecnie wyegzekwować,
>
Egzekwowanie to ostateczność. Ludzie jednak potrafią doprowadzić do
ostateczności. Na pewnym etapie świecenie przykładem nie wystarcza. Gdy
wymarła kultura, zasady, budowanie ich od nowa często wymaga nieco
odmiennych metod.
>
> więc potrzebują erzacu: kolejnego prawa. Ustanowienia prawa zdejmuje z
> nas odpowiedzialność.
>
Nie. My nadal ponosimy odpowiedzialność. Dokładnie za to, za co zawsze
ponosiliśmy.
I co Ty z tym "MY" wyjeżdżasz?? :)
>
> Jest prawo, więc jest ktoś kto będzie to egzekwował...
>
Ten, który ma prawo je egzekwować.
Ja mogę wiele, ale nie wszystko. Mogę świecić :)
>
> Czy to policja, czy straż miejska, nieważne: JA już nie muszę.
>
> Stalker
>
Z tym się nie do końca zgadzam.
Ingerencja straży miejskiej, czy też policji, nie oznacza, że ludzie nie
interweniują (chociaż jest ich coraz mniej, znieczulica się panoszy). Nie
mają jednak siły sprawczej. Ja mogę jedynie zwrócić uwagę. Ja mogę jedynie
pójść do sąsiada, czy do sąsiedniego stolika i grzecznie poprosić. Jeśli
nie ma reakcji, jeśli nie ma dobrej woli, czy mam się usunąć, wyprowadzić,
wyjść, przestać oddychać??? Właśnie tak póki co wygląda życie wielu osób.
Rezygnacja. Rezygnacja ze snu, ze zdrowego trybu życia, rezygnacja z
koncertów, rezygnacja ze spotkań towarzyskich w zadymionych klubach... A to
tylko wierzchołek góry lodowej. Te śmierdzące "pety" to w sumie tylko
błahostka, nieprawdaż? W obliczu innych sytuacji...
Braki w kulturze narodu widoczne gołym okiem zapuszczają swoje korzenie
coraz głębiej, a coraz dłuższe i grubsze gałęzie koron wraz ze swoimi
odnogami zaczynają rzucać cień na coraz to bardziej pokaźny obszar tego
kraju... Smutne to jak diabli...
Pozdrawiam,
M.
|