Data: 2009-12-17 21:29:17
Temat: Re: ALE MAM ZABAWE...
Od: "Magdulińska" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Prawusek" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hge6vj$pqe$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> ... z Waszym "naukowym" podejściem do wychowywania młodej dziczy.
>
> W Oszyłomie byłem świadkiem przefajnego zdarzenia - szczyl wagi 5 lat
> siedział w braji wodnośniegowej głębokości miejscami 5cm, mamusia prawie
> się modliła mantrami a tej grupy, aby synuś wstał - zgodziła się już na
> całą
> listę żądań, synuś kuł materiał na gorąco dorzucając następne. Widząc, że
> jestem widzem teatru jednego widza wkurzyła sie i szarpneła za rękę
> gówniarza, ten położył się na wznak. Mamcia już ze łzami w oczach na
> granicy
> intelektualnego załamania składała się jak scyzoryk.
> Ponieważ stałem blisko podrzuciłem wątpiąco: "a może by tak w dupę?".
> Babiną wstrząsnęło, synuś skończył grę i spojrzał ciekawie na mnie i
> mamcię.
> Ta wzięła oddech głęboki i bluznęła wiązanką jakiej w życiu nie słyszałem
> u
> kobiety, mieszanka wiochy i Pragi. Wczasie wiązanki synuś uśmiechał się
> radośnie, widać znał doskonale z wielokrotnych powtórzeń poemat
> pedagogiczny
> swojej mamci. Widać ojca nie było albo został potokami kultury
> obezwłasnowolniony.
> Za wyzwiska powinienem ją do sądu albo prosto w tego rozdartego ryja
> strzelić z kopyta, ale szkoda było nogą zamachnąć. W końcu sam chciałeś
> Grzesiu Dyndało...
> Odszedłem robiąc minę świętego cadyka, że to niby nie do mnie...
>
Trzeba było zapodać mamci 4 szybkie na 4 litery, a później temu szczylowi :D
|