Nicki wrote:
>> A mnie, to właściwie w ogóle nie chce się rozpuścić. :-(
>> Dopiero jak podotykam kulki palcami, tak "rozrobię" zaczynają się
>> rozpuszczać...
>>
>
> a mi i te z YR i te z Sephoty wlasnie tak "dzialaja" - wrzucam do
> wody i po chwili jak dotkne to dopiero zaczynaja sie rozpuszczac,
> jakbym nie dotknela to pewnie przy wychodzeniu z wanny dalej by mi
> kulka plywala w wodzie ;))))
>
>
> M

No, właśnie. ;-) Wniosek taki, że nie tylko ja mam ten problem z kulkami z
Sephoy. ;-)))

--
Ligeia