Użytkownik "sadia" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:btei1b$q99$1@korweta.task.gda.pl...
>
> Nie, ale rozumując w ten sposób, nie chciałabym być zażynana potem
wrzucana
> do wrzątku, obdzierana ze skóry, następnie wypatroszona (?) itp jak robi
się
> to ze świniami/krowami/baranami/owcami/kurczakami itp itd. Tak samo nie
> chciałabym być odbdzierana ze skóry by ktoś miał ładne futerko. Myśląc
> takimi kategoriami musiałabym być weganką, nie nosić futer ani skór -
> jedynie imitacje no i nie używać kosmetyków stosowanych na zwierzętach. O
> ile to trzecie całkiem realne to zrealizowania to 1 i 2 już nie tak
bardzo.
> A to były tylko 3 przykłady z mnustwa innych.

Twoje rozumowanie jest jednak nieco bledne. Jest ogromna roznica pomiedzy
testowaniem na zywym stworzeniu, ktore czuje i cierpi a roznymi operacjami
wykonywanymi nad juz matrwym cialem. Po smierci byloby mi zupelnie obojetne
czy obdzieraja mnie ze skory, czy gotuja. A za zycia nie chcialabym aby ktos
wstrzykiwal mi jakies swinstwa i badal moje reakcje.
Joasia