Data: 2002-01-18 11:07:32
Temat: Re: Aborcja - szczegóły
Od: "Lukasz" <l...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
, odda do domu dziecka - bo jak ona mogla.
>
>Majac 24 lata nie uwazam, abym byla na tyle dojrzala, by moc odpowiadac, za
>tak krucha
>istote, jaka jest dziecko i staram sie jej nie sprowadzic na swiat.
No coz rozumiem, bo to w pewnym momencie przychodzi samo... moja Zona jest
niewiele starsza od Ciebie... Dzidziusia wprawdzie nie planowalismy jeszcze
ale jest i bardzo jestesmy szczesliwi... Miedzy innymi dlatego dla mnie
sprawa aborcji jest trudna do pojecia. Jeszcze dochodzi to, ze bedac
biochemikiem duzo wiem na temat rozwoju dziecka w okresie ciazy i wiem, ze
to juz jest czlowiek czujacy i wiele rozumiejacy...
>Zrozumiem NIE dla aborcji, ale nie zrozumiem krzykow w stylu:
>jakakolwiek forma antykoncepcji to zabijanie.
>Aborcji Nie
>Uswiadamianiu i dostepnosci srodkow antykonepcyjnych Tak
Jestem wielkim przeciwnikiem aborcji z wzgledow powyzszych, natomiast nigdy
nie zaprzeczalem waznosci uswiadamiania i planowania (np. poprzez
antykoncepcje). Ocdzywiscie nie pochwalam zakladania spiral i tym podobnych
ingerencji, bo jest to zwyczajnie szkodliwe dla zdrowia kobiety (ze wzgledow
fizjologicznych)...
Natomiast uwazam, ze aborcja moze byc dyskutowana TYLKO w jednym wypadku,
gdy istnieje zagrozenie dla zycia matki. Wtedy powinno sie jej dac
mozliwosc wyboru czy poswieci swoje zycie czy nie. To wtedy jest jej decyzja
ktora nalezy uszanowac (nie kazdy jest na tyle mocny psychicznie by zdobyc
sie na poswiecenie wlasnego zycia).
pozdrawiam serdecznie
Lukasz
|