« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-06-18 00:33:40
Temat: Agrest kandyzowany - jak?Kiedyś jadłam agrest kandyzowany i był taki radośnie twardy, a mnie
nigdy nie udało się takiego otrzymać:(
Zawsze był miękki.
Teraz szukałam w Googlach sposobu otrzymania agrestu kandyzowanego i
d* blada - wszyscy mówią o nim, sprzedają go, ale nie ma przepisu
(albo mi diabeł ogonem zakrył) jak go otrzymać.
Poratujcie, proszę :)
Aha, czy agrest do suszenia trzeba wypestkować czy suszyć w całości?
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://www.zwijaj.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-06-18 01:22:53
Temat: Re: Agrest kandyzowany - jak?Dnia Tue, 17 Jun 2008 17:33:40 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):
> Kiedyś jadłam agrest kandyzowany i był taki radośnie twardy, a mnie
> nigdy nie udało się takiego otrzymać:(
> Zawsze był miękki.
> Teraz szukałam w Googlach sposobu otrzymania agrestu kandyzowanego i
> d* blada - wszyscy mówią o nim, sprzedają go, ale nie ma przepisu
> (albo mi diabeł ogonem zakrył) jak go otrzymać.
> Poratujcie, proszę :)
> Aha, czy agrest do suszenia trzeba wypestkować czy suszyć w całości?
Zalewa się goracym syropem trzyma do kolejnego dnia i znowu odcedzonym i
podgrzanym syropem - twardość wynika nacukrzenia. Nie gotuje się.
Ja wolę mrożony - bardziej uniwersalny w zastosowaniu. Np. wystarczy
wzrucić na masło, przesmazyc dodać odrobina śmietany i doprawić - doskonały
sos do mięs albo słodkich deserów. Oczywiście część agrestu robimy do
słoików np. w zalewie octowej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-06-18 09:55:54
Temat: Re: Agrest kandyzowany - jak?On 18 Cze, 03:22, Jerzy Dąbrowski wrote:
> [...]
> Zalewa się goracym syropem trzyma do kolejnego dnia i znowu odcedzonym i
> podgrzanym syropem - twardość wynika nacukrzenia. Nie gotuje się.
Tak robiłam, ale zawsze miękł i był cały zatopiony.
A ten, który mam na myśli, był prawie surowy i wyglądał jak oprószony
cukrem - a jadłam go w środku zimy i za czasów głębokiej komuny.
No i chcę go jeść;)
> Ja wolę mrożony - bardziej uniwersalny w zastosowaniu. Np. wystarczy
> wzrucić na masło, przesmazyc dodać odrobina śmietany i doprawić - doskonały
> sos do mięs albo słodkich deserów.
Tego nie wiedziałam:] Jednak człowiek uczy się aż do śmierci;p
> Oczywiście część agrestu robimy do
> słoików np. w zalewie octowej.
Ha! Tak robiłam śliwki - z goździkami:)
PS
Witaj pod nowym nickiem :)
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://www.zwijaj.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-06-18 10:33:05
Temat: Re: Agrest kandyzowany - jak?
"JaMyszka" <f...@g...com> wrote in message
news:e857a79b-a059-48d4-9cb8-4fa60fcf683d@k13g2000hs
e.googlegroups.com...
On 18 Cze, 03:22, Jerzy Dąbrowski wrote:
> [...]
> Zalewa się goracym syropem trzyma do kolejnego dnia i znowu
> odcedzonym i
> podgrzanym syropem - twardość wynika nacukrzenia. Nie gotuje się.
Tak robiłam, ale zawsze miękł i był cały zatopiony.
A ten, który mam na myśli, był prawie surowy i wyglądał jak oprószony
cukrem - a jadłam go w środku zimy i za czasów głębokiej komuny.
No i chcę go jeść;)
> Ja wolę mrożony - bardziej uniwersalny w zastosowaniu. Np.
> wystarczy
> wzrucić na masło, przesmazyc dodać odrobina śmietany i doprawić -
> doskonały
> sos do mięs albo słodkich deserów.
Tego nie wiedziałam:] Jednak człowiek uczy się aż do śmierci;p
> Oczywiście część agrestu robimy do
> słoików np. w zalewie octowej.
Ha! Tak robiłam śliwki - z goździkami:)
PS
Witaj pod nowym nickiem :)
To tylko nieustawiony reader, po zablokowaniu newsów Google przede mną
(Schenik?).
Nie tylko śliwki, ale i gruszki, jabłka, dynie, a nawet winogrona...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-06-18 22:22:02
Temat: Re: Agrest kandyzowany - jak?Dnia Tue, 17 Jun 2008 17:33:40 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):
> Kiedyś jadłam agrest kandyzowany i był taki radośnie twardy, a mnie
> nigdy nie udało się takiego otrzymać:(
> Zawsze był miękki.
> Teraz szukałam w Googlach sposobu otrzymania agrestu kandyzowanego i
> d* blada - wszyscy mówią o nim, sprzedają go, ale nie ma przepisu
> (albo mi diabeł ogonem zakrył) jak go otrzymać.
> Poratujcie, proszę :)
> Aha, czy agrest do suszenia trzeba wypestkować czy suszyć w całości?
kandyzować można różne, nierozpadające się owoce, jeśli jabłka, to twarde,
nierozpadające się.
Postępowanie jest podobne: umyty i osączony agrest ponakłuwać szpilką,
zalać w naczyniu ciepłym (nie gorącym, bo skórka popęka i zmięknie) gęstym
syropem (chyba 1/2 l wody na 1 kg cukru), wymieszać poruszając garnek w
powietrzu ruchami kolistymi, podgrzać do temp. ok. 50 st.C., zostawić do
całkowitego ostygnięcia. Kiedy ostygnie zupełnie, delikatnie znowu
wymieszać (jak poprzednio), podgrzać powolutku żeby nie przypalić, w
międzyczasie kilkakrotnie delikatnie mieszając kolistymi ruchami garnka,
ostudzić, po ostudzeniu przykryć. Nie podgrzewać zbyt długo, tylko do
osiągnięcia odp. temperatury.
Powtarzać to postępowanie przez tydzień, czyli przynajmniej 7 razy.
Po ostatnim studzeniu osączyć bardzo dokładnie na sicie, rozłożyć na
papierze do pieczenia na blasze, podsuszyć lekko w piekarniku, powtarzając
suszenie przez kilka dni do całkowitego zaniknięcia pojawiania się wilgoci
na wierzchu agrestu. Przesypać cukrem pudrem, zapakować do szczelnych
opakowań.
Tyle z pamięci, ale gdzieś miałam książkę z przepisem na kandyzowane owoce,
muszę poszukać, to uściślę w razie czego niuanse :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-06-19 05:15:54
Temat: Re: Agrest kandyzowany - jak?
<i...@g...pl> wrote in message
news:9mehfaop0blu.rjdbvgths2i8$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 17 Jun 2008 17:33:40 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):
>
>> Kiedyś jadłam agrest kandyzowany i był taki radośnie twardy, a mnie
>> nigdy nie udało się takiego otrzymać:(
>> Zawsze był miękki.
>> Teraz szukałam w Googlach sposobu otrzymania agrestu kandyzowanego i
>> d* blada - wszyscy mówią o nim, sprzedają go, ale nie ma przepisu
>> (albo mi diabeł ogonem zakrył) jak go otrzymać.
>> Poratujcie, proszę :)
>> Aha, czy agrest do suszenia trzeba wypestkować czy suszyć w całości?
>
> kandyzować można różne, nierozpadające się owoce, jeśli jabłka, to twarde,
> nierozpadające się.
>
> Postępowanie jest podobne: umyty i osączony agrest ponakłuwać szpilką,
> zalać w naczyniu ciepłym (nie gorącym, bo skórka popęka i zmięknie)
> gęstym
> syropem (chyba 1/2 l wody na 1 kg cukru), wymieszać poruszając garnek w
> powietrzu ruchami kolistymi, podgrzać do temp. ok. 50 st.C., zostawić do
> całkowitego ostygnięcia. Kiedy ostygnie zupełnie, delikatnie znowu
> wymieszać (jak poprzednio), podgrzać powolutku żeby nie przypalić, w
> międzyczasie kilkakrotnie delikatnie mieszając kolistymi ruchami garnka,
> ostudzić, po ostudzeniu przykryć. Nie podgrzewać zbyt długo, tylko do
> osiągnięcia odp. temperatury.
> Powtarzać to postępowanie przez tydzień, czyli przynajmniej 7 razy.
> Po ostatnim studzeniu osączyć bardzo dokładnie na sicie, rozłożyć na
> papierze do pieczenia na blasze, podsuszyć lekko w piekarniku, powtarzając
> suszenie przez kilka dni do całkowitego zaniknięcia pojawiania się wilgoci
> na wierzchu agrestu. Przesypać cukrem pudrem, zapakować do szczelnych
> opakowań.
>
> Tyle z pamięci, ale gdzieś miałam książkę z przepisem na kandyzowane
> owoce,
> muszę poszukać, to uściślę w razie czego niuanse :-)
W zasadzie syrop z agrestu odlewa się i podgrzewa - dopóki jest płynny.
Najlepiej podgrzewać w kąpieli wodnej - w specjalnym garnku, lub w
mniejszym, włożonym do większego napełnionego wodą. Najlepie,j gdy są to
niskie garnki o dużej średnicy (dlatego kupiłem taboret gazowy do garnków o
średnicy większej niż 40cm. Garnki można kupić w sklepach z towarami dla
gastronomii, drogie, ale to inwestycja na całe lata. Szerokie garnki bardzo
szybko odparowywują wodę skracając pilnowanie i oszczędzając energię.
Oczywiście garnki przydadzą się także do innych przetworów z owoców i
warzyw - np. marmolady z zielonych pomidorów czy sałatki z tychże w occie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-06-19 10:08:46
Temat: Re: Agrest kandyzowany - jak?Dnia Thu, 19 Jun 2008 07:15:54 +0200, Panslavista napisał(a):
>
> W zasadzie syrop z agrestu odlewa się i podgrzewa - dopóki jest płynny.
Tak, tak!!! Tak było w przepisie. książkę mi wcięło - pewnie w kartonach,
muszę się do nich w końcu zabrać...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-06-19 12:55:45
Temat: Re: Agrest kandyzowany - jak?On 19 Cze, 12:08, "i...@g...pl" wrote:
> > W zasadzie syrop z agrestu odlewa się i podgrzewa - dopóki jest płynny.
> Tak, tak!!! Tak było w przepisie. książkę mi wcięło - pewnie w kartonach,
> muszę się do nich w końcu zabrać...
I tu zabiłaś mi ćwieka!
Bo teraz nie wiem, czy Wasze wersje są zgodne czy nie? Bo w Twojej,
odniosłam wrażenie, że nie chodzi o odparowanie (uwaga, że
przykrywamy) syropu.
No cóż - i tak zrobię pilnując tej temp. 50 st.
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://www.zwijaj.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |