Data: 2006-11-27 20:26:08
Temat: Re: Akceptacja w związku
Od: "boddan" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>swoją drogą to już po wyprowadzce - trochę dziwnie - trochę smuto. Nie
wiem.
Masz sporo do przemyślenia.
>Trzymaj się.
>Hanka
Dzięki :) Najgorsze jest to że jak powoli 'wracam do siebie' i żyję sam ,
zastanawiam się się niestety - w co ja wdepnąłem. Bo nie tak to miało
totalnie wyglądać.
I gdy czytam wątek 'Trwały związek' - też pasuje jak ulał do mojej sytuacji.
No nic - jak każdy, mam rozum, dwie ręce i nogi i muszę coś z tym zrobić :)
pzdr
Boddan
|