> Obowiązkowe badania przy przyjęciu do pracy z przepisem o zakazie
> sekowania takich osób - skierowanie na badanie jest wystarczającym
> dowodem, który pozwala wygrać sprawę w Sądzie Pracy. Ew. badania przy
> każdej procedurze medycznej - ale do tego musiałoby się dołożyć Państwo
> i zainwestować w opracowanie nowych szybszych i tańszych testów i
> dofinansować testy. Inna sprawa, że skoro z sprawie HCV i WZB Państwo
> nic wielkiego nie robi, to oznacza, że w sumie mu nie zależy. Paradoksem
> sytuacji jest to, że Nasze Drogie Państwo bardziej obawia się "zarazy
> homoseksulistów" niż chorób bardziej zaraźliwych, przenoszonych w ten
> sam sposób, tak samo śmiertelnych i kosztujących chyba nawet więcej
> (terapia interferonem).

Sam pomysł - fajny, tylko nie w Polsce :)
Dlaczego? - ponieważ pomimo tego że nazywamy siebie sami tolernacyjnymi to
jesteśmy zupełnie nietolerancyjni.
Każda osoba z HIV'em stałaby się jak ten wspomniany przez Ciebie trendowaty,
albo jak gej - no niestety. Nikt nic nie ma przeciwko ale każdy szepta mu za
plecami.

>> Dziś nie masz pojęcia czy osoby z którymi pracujesz albo spotykasz się są
>> chore - problem jest natury anonimowej.
>
> Wiem o tym i zachowuję ostrozność np. w używaniu wspólnych
> naczyń/napojów niewyskokowych. ;)

No widzisz .. więc może zamiast naznaczać tych którzy i tak już są
naznaczeni lepiej by wszyscy byli uświadomieni i odpowiadali każdy za
siebie?
Przecież Twoja zapobiegliwość jest najlepszym dowodem na to że się da.

> Ja tam temat znałem i wiedziałem, ze tak jest. Mz. to źle, że "obiekt"
> jest Murzynem, bo łatwiej wyprzeć temat i powiedzieć - "to dotyczy
> innych/odmienych" - tak samo jak z homoseksualistami.

To prawda aż się prosi żeby o tym napomknąć :)
My? Polacy? W zyciu!!! :)))

Pozdrawiam
Vicky



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/