« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-02-17 16:45:27
Temat: Ale ja nie jestem za prywatną służbą zdrowiaJestem PRZECIW prywatnej służbie zdrowia z kilku przyczyn:
1. Jej pozim jest niższy , i zawsze będzie niższy, bo kontralna nad tym
systemem jest słabsza.
2. Fakt czy się rozchoruję i kiedy jest nie do przewidzenia, większość ludzi
woli system w którym gdy złamie nogę nie musi myśleć o wydatkach.
3. W systemie związanym z ubezpieczeniami, nawet prywatnymi,
klient "ubezpieczony" jest ZAWSZE gorzej traktowany od klienta z pieniędzmi.
Bo klient ubezpieczony już zapłacił, przychodnia pieniądze już wzięła, więc
teraz jeśli ma wybrać pacjenta który dodatkowo zapłaci, albo ubezpieczonego
wybierze ZAWSZE ubezpieczonego.
To jest korupcja, ale to jest faktem.
Jedyna metoda to CAŁKOWITA LIKWIDACJA PRYWATNEJ SŁUŻBY ZDROWIA.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-02-17 16:50:05
Temat: Re: Ale ja nie jestem za prywatną służbą zdrowia (soryy, proszę tu nie odpowiadać , to była odpowiedź do innego wątku, z
niepoprawną treścią i błędami)
DO admina, wątek można zdjąć.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-02-17 17:57:29
Temat: Re: Ale ja nie jestem za prywatną służbą zdrowia> Jestem PRZECIW prywatnej służbie zdrowia z kilku przyczyn:
> 1. Jej pozim jest niższy , i zawsze będzie niższy, bo kontralna nad tym
> systemem jest słabsza.
Co za bzdura!!! To znaczy, że jeżeli nad każdym lekarzem postawimy
policjanta, to jego zdolności i kompetencje nagle wzrosną?
Faszystowsko-socjalistyczną zbiurokratyzowaną kontrolę zupełnie spokojnie
jest w stanie zastąpić niewidzialna ręka rynku. Może w związku z tym
bardziej wskazana byłaby zupełnie sprywatyzowana służba zdrowia?
Kondycja służby zdrowia w Stanach Zjednoczonych rzeczywiście jest
beznadziejna (słyszałem, że coraz więcej Amerykanów leczy się w Korei
Północnej)
> 2. Fakt czy się rozchoruję i kiedy jest nie do przewidzenia, większość
> ludzi
> woli system w którym gdy złamie nogę nie musi myśleć o wydatkach.
Na pewno większość?
Policz ile co miesiąc musisz płacić NFZowi - czy tego chcesz, czy nie.
Znacznie tańszy i bardziej wydajny byłby system dobrowolnych i
zróżnicowanych ubezpieczeń zdrowotnych, na nieco bardziej różnorodnym rynku.
> 3. W systemie związanym z ubezpieczeniami, nawet prywatnymi,
> klient "ubezpieczony" jest ZAWSZE gorzej traktowany od klienta z
> pieniędzmi.
> Bo klient ubezpieczony już zapłacił, przychodnia pieniądze już wzięła,
> więc
> teraz jeśli ma wybrać pacjenta który dodatkowo zapłaci, albo
> ubezpieczonego
> wybierze ZAWSZE ubezpieczonego.
> To jest korupcja, ale to jest faktem.
> Jedyna metoda to CAŁKOWITA LIKWIDACJA PRYWATNEJ SŁUŻBY ZDROWIA.
No cóż - wszyscy chyba wiemy, że jeżeli korupcja gdzieś występuje, to
właśnie w placówkach społecznej i państwowej służby zdrowia. Nie słyszałem
o korupcji w prywatnych jednostkach...
> (soryy, proszę tu nie odpowiadać , to była odpowiedź do innego wątku, z
>niepoprawną treścią i błędami)
Nie mogłem się opanować. Bardzo fajny temat ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-02-24 22:00:35
Temat: Re: Ale ja nie jestem za prywatną służbą zdrowia chory wrote:
> Jestem PRZECIW prywatnej służbie zdrowia z kilku przyczyn:
> 1. Jej pozim jest niższy , i zawsze będzie niższy, bo kontralna nad tym
> systemem jest słabsza.
> 2. Fakt czy się rozchoruję i kiedy jest nie do przewidzenia, większość ludzi
> woli system w którym gdy złamie nogę nie musi myśleć o wydatkach.
> 3. W systemie związanym z ubezpieczeniami, nawet prywatnymi,
> klient "ubezpieczony" jest ZAWSZE gorzej traktowany od klienta z pieniędzmi.
> Bo klient ubezpieczony już zapłacił, przychodnia pieniądze już wzięła, więc
> teraz jeśli ma wybrać pacjenta który dodatkowo zapłaci, albo ubezpieczonego
> wybierze ZAWSZE ubezpieczonego.
> To jest korupcja, ale to jest faktem.
> Jedyna metoda to CAŁKOWITA LIKWIDACJA PRYWATNEJ SŁUŻBY ZDROWIA.
>
Rozumiem, że lekarze czytający tą listę, wymownym milczeniem zgadzają
się z tym poglądem. Bo przecież jaki podniósłby się klangor, gdyby
człowiek napisał, że woli leczyć się u znachora a nie u lekarza itd.
Lekarzom chyba najbardziej sprzyja taka chora służba zdrowia tzn.
właśnie państwowa, taka mętna. Ten ich głos raczej głosik sprzeciwu
przeciw takiej sytuacji to taki jakiś anemiczny. Jeśli młody lekarz, to
czasami jeszcze głośno krzyczy, to gdy dopuszczony zostanie do michy i
układów, raptem milknie. Poza tym system w państwowej służbie zdrowia
toleruje nieuków amatorów, partaczy oraz układy. Najlepsi fachowcy i tak
niedługo wyjadą, zostaną ci, których wymieniłem. Okazało się to w
przypadku weterynarzy - całkowicie sprywatyzowanych - niektórzy musieli
rezygnować z zawodu - rynek pacjenta był najzdrowszy i sam wyleczył to.
Kazik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |