Data: 2008-11-30 22:26:03
Temat: Re: Ale to juĹź byĹ?o? - no to jeszcze raz.
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Redart pisze:
> Wyparcie kwestii "jestem krwiożerczą bestią jedzącą mięso"
> idzie w kierunku projekcji na innych ludzi: "to oni są mordercami"
> i znajduje konkret w tematatach aborcyjnych. W ten sposób
> wypierający próbują walczyć ze swoim problemem. Wszystko.
No ale jak miałoby to działać IYO, bo nie bardzo rozumiem. O ile jeszcze
odnosiłoby się to do wegetarian dokonujących in vitro lub aborcji, to
ok, byłoby to w miarę jasne - trzeba by było znaleźć na nich haka. Ale
po co szukać innej kategorii "morderców", jeżeli można się
usprawiedliwić grupując się z innymi mięsożernymi bez konieczności
projekcji? Czy chodzi IYO o to, żeby się poczuć "mordercą"
szlachetniejszej kategorii wobec tych podlejszych "morderców"? Takich
prawdziwie podlejszych przecież i tak jest sporo.
Ewa
|