Data: 2008-11-29 09:43:25
Temat: Re: Ale to już było? - no to jeszcze raz.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 29 Nov 2008 10:29:37 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Sat, 29 Nov 2008 01:56:02 +0100, Redart napisał(a):
>> Nie obrażając katolików w ogólności:
>> rozumienie religijności jako aktywności polegającej m .in. na epatowaniu
>> problemem aborcji (soczyście graficznym epatowaniu) PRZY
>> JEDNOCZESNYM zasadniczo fundamentalnym przemilczaniu tematu
>> przemysłowego zabijania zwierząt uważam za popapranie z poplątaniem
>> wysokich lotów.
Nie. A dokładniej: zabijanie zwierząt dla pokarmu jest zwykłą czynnością
życiową człowieka - NIE ZABIJAJ dotyczy nie zabijania bez potrzeby
życiowej. Bóg nie dał równych praw zwierzętom i człowiekowi - to człowieka,
a nie zwierzeta, stworzył NA SWOJE PODOBIEŃSTWO i dał mu szczególne prawa.
Ale pouczył: "nie zabijaj" zwierząt bez potrzeby życiowej, a ludzi w ogóle.
Tylko Bóg ma prawo odebrać życie człowiekowi.
To tak w WIELKIM skrócie. Wielkim - zaznaczam.
Ciekawe jest bardziej to, że sprzeciw wobec zabijania wykazują nie tylko
katolicy, lecz ludzie HUMANITARNI innych wyznań i bezwyznaniowi. Tak więc
niegodzenie się na zabijanie nie jest wykładnią i cechą rozpoznawczą
jedynie katolicyzmu.
Zatem Ty, adnotując swoją wypowiedź do katolików, wykazujesz niepełne,
wybiórcze postrzeganie świata, a więc Twoje wnioski sa z gruntu skazane na
odrzucenie przez WSZYSTKICH, ktorzy WIDZĄ. Jak każdy wniosek w teorii
zbudowanej na niepełnym oglądzie i cząstkowych badaniach.
|