Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 88


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2010-09-03 06:45:45

Temat: Re: Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ghost" <g...@e...pl>
news:i5q27m$ni4$1@mx1.internetia.pl...
> "Paulinka" <p...@w...pl>
> news:i5p3qv$3b4$4@node1.news.atman.pl...
>> Ghost pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości news:i5p3e1$3b4$3@node1.news.atman.pl...
>>>> Ghost pisze:

>>>>> Żyg. Ups.
>>>>
>>>> Znaczy się masz poważne gastrologiczne problemy
>>>
>>> Uhm, zawsze gdy napotykam natretna projekcje tak reaguje.
>>
>> Wystarczy wyłączyć zbędne emocje, ale skoro musisz, bo inaczej się
>> udusisz, to może się tu znajdą psychologowie, którzy Ci pomogą.
>> Jestem tu od zawsze amatorem. Chciałabym, ale Ci nie pomogę.

> Etam, bylas niezastapiona. Zwykle ludzi z Twoim poziomem malo inteligentnej agresji
plonkuje dosc
> szybko, ale mialem z Toba fajna zabawe. Doskonale nadajesz sie na worek trningowy w
programowaniu
> ludzkich reakcji ;-)
>
> Tyle, ze zaczyna mnie to juz z lekka nudzic. Zieeew.

Dzięki Ghost za szczerość. :-)

komentarz:
Alefici, o których często piszę (ostatnio w wątku "Sens paradoksu
Achillesa i Żółwia") - działają dokładnie tak jak zaprezentował Ghost.
Pogadzają rozmówcami (niealefitami), których plonkują, banują
i na różny sposób obrażają mając z tego "fajną ZABAWĘ".
Traktują rozmówców nie podmiotowo człowiek<->człowiek
lecz przedmiotowo jak worek trningowy NADczłowiek=> podludzie.
Oczywiście NIGDY nie podpisują się personaliami, na ogół kaleczą
język polski, nie mają własnego zdania, więc nie wypowiadają się
merytorycznie na żaden temat, a jeśli muszą - to cytują alefickie,
specjalnie dla nich przygotowane strony z preferowanym językiem
angielskim. "Rasa nadludzi" - produkt postmodernizmu.
Robakks
*°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸
PS. Ten post jest crosspostowany na pl.sci.filozofia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2010-09-03 08:47:31

Temat: Re: Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał w wiadomości
news:i5mpio$nbl$2@news.task.gda.pl...
>Z jednej strony Raport Kinseya opisywany dzisiaj (powszechnie ?) jako
>gigantyczne oszustwo epoki tyczące badań seksualności Amerykanów w latach
>50-tych (demaskowanie rozpoczęła Judith Reisman, książka "Kinsey - seks i
>oszustwo" w 1990 roku, 50 lat od opublikowania Raportu) - a więc z jednej
>strony oszustwo Kinseya, falszywe wnioski Kinseya z błędnych, skandalicznie
>naginanych metod badan Kinseya, w tle moralnie dwuznaczne metody badan:
>
> http://www.wprost.pl/ar/?O=73669
> oraz
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Raport_Kinseya
>
> ale z drugiej strony - czytam w sprawie Kinseya rozmowe ze Starowiczem
> i... jakby jakis inny Kinsey byl u niego w glowie:
>
> http://piekielko.info/artykuly/socjologia/raport_kin
seya.html
>
> - Starowicz pieje z zachwytem nad Kinseyem, cmoka, wielbi. O oszustwie
> Kinseya - ani slowa. Dlaczego Starowicz nic. Bo nie zostal zapytany? Bo
> nie wie o światowym skandalu? Absurdalna odpowiedź.
>
> O co chodzi? Co naprawde wiadomo "w sprawie Kinseya"?

Globku,
a kiedy wprowadzono (opracowano) jakieś metody w miarę obiektywnych badań
psychologicznych? Ten facet nie był aby jakimś prekursorem? Wiesz...że
pierwsze koty za płoty itd.

A o Kinsleyu w sumie warto poczytać (więc poczytam w wolnej chwili). Tylko
nie wiem, czy artykuły gazetowe (Wprost). Te są zawsze skrojone tak, by
wzbudzać sensację.

MK



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2010-09-03 09:29:56

Temat: Re: Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?
Od: zażółcony <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:i5oma5$ru3$1@news.onet.pl...

Ech, Chiron ...
;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2010-09-03 10:00:30

Temat: Re: Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?
Od: "Qrczak" <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "zażółcony" <z...@o...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:i5nnd2$21q$...@n...onet.pl...
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:i5nm7c$u4k$1@news.onet.pl...
>>
>>> A może na odwyrtkę- twoje politpoprawne poglądy zasłaniają Ci prawdę?
>>
>> Co sądzisz o masturbacji ?
> Wydaje mi się, że w przypadku dorastających mężczyzn może ona być czymś w
> rodzaju...potrzeby fiziologicznej. Gdy pozna kobietę, rozpocznie
> współżycie- wtedy oczywiście autoerotyzm powinien ustąpić normalnemu
> spełnieniu z kobietą. Kiedy współżycie jest nieregularne, kobiety brak-
> czasowo (jako do erzacu) może w młodym wieku powrócić do masturbacji.
> Zaznaczam- że jest to erzac współżycia. Problem pojawia się, jak
> mężczyzna, pomimo normalnego współżycia z kobietą wybiera autoerotyzm-
> czasem zamiast normalnego współżycia. IMO- jest to pewnego rodzaju
> dewiacja- zaburzająca relacje partnerskie z kobietą. Nie wydaje mi się,
> aby w takich okolicznościach mogły być one partnerskie.
>
> Jeśli chodzi o kobiety- mają one (jak być może wiesz:-) ) całkiem inną
> fizjologię- więc do momentu rozbudzenia seksualnego przez mężczyznę- z
> tego, co wiem- kobieta tego typu potrzeb nie odczuwa. Przynajmniej nie
> o takim natężeniu, żeby się masturbować.

Zupełnie niepotrzebnie w takim razie odkrywa, bo przecież to nie są potrzeby
do spełnienia podstawowe (prawdaż?). A po drugie - w momencie ich odkrycia
za pomocą mężczyzny (prawdaż?) do ewentualnego ich spełnienia ma tegoż
właśnie mężczyznę (prawdaż?).

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2010-09-03 13:39:27

Temat: Re: Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Lebowski napisał(a):
> W dniu 2010-09-03 02:13, glob pisze:
>
> > Osoby maj�ce problemy z relacjami seksualnymi, czyli s� zachamowani
> > emocjonalnie i seksualnie, czyli nieszcz�liwi w tej sferze, pr�buj�
> > na spo�ecze�stwo swoje nieszcz�cie zwi�zane z seksem projektowa�,
> > jako seks jest czym� z�ym. Chiron zachowujesz si� podr�cznikowo, to
> > ty masz problemy z sob� i �on�=id�cie do seksuologa.
>
> To dziwne, ze ten zahamowany debil uzywa w miare poprawnej teorii w
> stosunku do innych tylko nie do siebie.
> Skoro wiedze teoretyczna na temat swoich zaburzen posiada, to co blokuje
> jemu jej poprawne zastosowanie?
> Lebowski

To świadczy o odrywie od rzeczywistości i tym samym siebie jak nie
widzi, nie widzi też innych ludzi. Dogmaty kk pisali dewianci z punktu
widzenia seksuologii, bo seks jest jedną z więzi utrzymującą związek,
dlatego bez seksu, albo seks pod rozpłód, oznacza to koniec związku,
jest niemożliwością utrzymać związek bez seksu. Żona jeśli się
niezabezpiecza, zaczyna stronić od seksu bo się boi ciąży, staje się
oziębła seksualnie i emocjonalnie na potrzeby męża. Paradoksalnie
prostytutki mają największe dochody gdy kk rządzi, najlepiej się
sprzedaje pornografia. W taki sposób obecnie pacjentami klinik
seksuologicznych są przede wszystkim katolicy, bo zerwana więź
seksualna jest też zerwaną więzią emocjonalną, ludzie stają się obcy.
Jeśli zaburzenie nie jest leczone, to te osoby kierowane nadal przez
to co wierzą, a im bokiem wychodzi, dostają nerwice, fobie=dziadek
Fraud= tym samym mają fobie do kobiet, bo są na tyle obce, że wręcz
nieodgrywają żadnego miejca w ich życiu, a seks jest piętnowany jako
całe nieszczęście ludzkości. Kto twierdzi że seks to szczęście uległ
propagandzie. Tak więc przez zaburzenie ma też zaburzony obraz świata.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2010-09-03 14:03:35

Temat: Re: Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Vilar napisał(a):
> U�ytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:i5mpio$nbl$2@news.task.gda.pl...
> >Z jednej strony Raport Kinseya opisywany dzisiaj (powszechnie ?) jako
> >gigantyczne oszustwo epoki tycz�ce bada� seksualno�ci Amerykan�w w latach
> >50-tych (demaskowanie rozpocz�a Judith Reisman, ksi��ka "Kinsey - seks i
> >oszustwo" w 1990 roku, 50 lat od opublikowania Raportu) - a wi�c z jednej
> >strony oszustwo Kinseya, falszywe wnioski Kinseya z b��dnych, skandalicznie
> >naginanych metod badan Kinseya, w tle moralnie dwuznaczne metody badan:
> >
> > http://www.wprost.pl/ar/?O=73669
> > oraz
> > http://pl.wikipedia.org/wiki/Raport_Kinseya
> >
> > ale z drugiej strony - czytam w sprawie Kinseya rozmowe ze Starowiczem
> > i... jakby jakis inny Kinsey byl u niego w glowie:
> >
> > http://piekielko.info/artykuly/socjologia/raport_kin
seya.html
> >
> > - Starowicz pieje z zachwytem nad Kinseyem, cmoka, wielbi. O oszustwie
> > Kinseya - ani slowa. Dlaczego Starowicz nic. Bo nie zostal zapytany? Bo
> > nie wie o �wiatowym skandalu? Absurdalna odpowied�.
> >
> > O co chodzi? Co naprawde wiadomo "w sprawie Kinseya"?
>
> Globku,
> a kiedy wprowadzono (opracowano) jakieďż˝ metody w miarďż˝ obiektywnych badaďż˝
> psychologicznych? Ten facet nie by� aby jakim� prekursorem? Wiesz...�e
> pierwsze koty za p�oty itd.
>
> A o Kinsleyu w sumie warto poczyta� (wi�c poczytam w wolnej chwili). Tylko
> nie wiem, czy artyku�y gazetowe (Wprost). Te s� zawsze skrojone tak, by
> wzbudzaďż˝ sensacjďż˝.
>
> MK

Mają założenia, które uważają za prawdę, czyli obiektywizm, ten
obiektywizm to tak jak prawdy objawione. Tym sposobem Kinsley uważał,
że każde zachowanie seksualne jest normalne, jakie by ono nie było,
schowane jedynie za pruderią i obłudą, teraz mamy inne założenia, bo
niektóre zachowania wynikają właśnie z skrzywionej lini seksualnej
przez moralność jak pedofilia. On o tym nie wiedział ,dlatego z jednej
strony dużo odkrył, a z drugiej jest to kontrowersyjne, bo pedofilia
nie jest wyzwoleniem a zaburzeniem. Więc np podkolorowywał z naszego
punktu widzenia , a i tak to nie jest stała granica seksualna, bo np
we Francji kazirodzctwo jest legalne, za zgodą pełnoletniego potomka.
Więc czy Francja jest normalna a my obłudni? To jest niestwierdzalne,
po prostu inne założenia porządkujące nasze życie seksualne. Różnica z
polską jest taka, że tu mamy seks niecywilizowany, poprawność
katolicka nie włożyła go nam do kultury. Dlatego tam kobieta wie jak
co pokazać np na filmie, a polki nie potrafią pokazać dobrze seksu na
filmie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2010-09-03 14:24:51

Temat: Re: Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zażółcony" <z...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i5qf6k$3j8$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:i5oma5$ru3$1@news.onet.pl...
>
> Ech, Chiron ...
> ;)
Dzięki za merytoryczną odpowiedź. Z czym byś się ewentualnie zgodził- z czym
z całą pewnością- nie?

--
Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2010-09-03 15:02:02

Temat: Re: Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Lebowski napisał(a):
> W dniu 2010-09-03 15:39, glob pisze:
> >
> >
> > Lebowski napisaďż˝(a):
> >> W dniu 2010-09-03 02:13, glob pisze:
> >>
> >>> Osoby maj�ce problemy z relacjami seksualnymi, czyli s� zachamowani
> >>> emocjonalnie i seksualnie, czyli nieszcz�liwi w tej sferze, pr�buj�
> >>> na spo�ecze�stwo swoje nieszcz�cie zwi�zane z seksem projektowa�,
> >>> jako seks jest czym� z�ym. Chiron zachowujesz si� podr�cznikowo, to
> >>> ty masz problemy z sob� i �on�=id�cie do seksuologa.
> >>
> >> To dziwne, ze ten zahamowany debil uzywa w miare poprawnej teorii w
> >> stosunku do innych tylko nie do siebie.
> >> Skoro wiedze teoretyczna na temat swoich zaburzen posiada, to co blokuje
> >> jemu jej poprawne zastosowanie?
> >> Lebowski
> >
> > To �wiadczy o odrywie od rzeczywisto�ci i tym samym siebie jak nie
> > widzi, nie widzi teďż˝ innych ludzi. Dogmaty kk pisali dewianci z punktu
> > widzenia seksuologii, bo seks jest jedn� z wi�zi utrzymuj�c� zwi�zek,
> > dlatego bez seksu, albo seks pod rozp��d, oznacza to koniec zwi�zku,
> > jest niemo�liwo�ci� utrzyma� zwi�zek bez seksu. �ona je�li si�
> > niezabezpiecza, zaczyna stroni� od seksu bo si� boi ci��y, staje si�
> > ozi�b�a seksualnie i emocjonalnie na potrzeby m�a. Paradoksalnie
> > prostytutki maj� najwi�ksze dochody gdy kk rz�dzi, najlepiej si�
> > sprzedaje pornografia. W taki spos�b obecnie pacjentami klinik
> > seksuologicznych sďż˝ przede wszystkim katolicy, bo zerwana wiďż˝
> > seksualna jest te� zerwan� wi�zi� emocjonaln�, ludzie staj� si�
obcy.
> > Je�li zaburzenie nie jest leczone, to te osoby kierowane nadal przez
> > to co wierzďż˝, a im bokiem wychodzi, dostajďż˝ nerwice, fobie=dziadek
> > Fraud= tym samym maj� fobie do kobiet, bo s� na tyle obce, �e wr�cz
> > nieodgrywaj� �adnego miejca w ich �yciu, a seks jest pi�tnowany jako
> > ca�e nieszcz�cie ludzko�ci. Kto twierdzi �e seks to szcz�cie uleg�
> > propagandzie. Tak wi�c przez zaburzenie ma te� zaburzony obraz �wiata.
>
> To wyjasnij dlaczego tak stronisz od regularnego seksu i z tego powodu
> wali Ci tutaj na dekiel jak chyba nikomu innemu?
> Nie widzisz swoich potrzeb w tym zakresie, ktore warunkuja Twoje
> normalne funkcjonowanie w spoleczenstwie, jak chociazby tu w usencie?
> Lebowski
A czy ja napisałem kiedy, że seks jest nieszczęściem ludzkości =nie.
Bo jakiś czas abstynencji nie wypacza psychiki, za to jeśli ktoś
kiedyś miał problemy psychiczne i uznano go za '' prawdy objawione''
to ludzie powielając ''prawdy objawione'' , powielają zaburzenie i
widzimy zachowania takie same jak czytaliśmy w podręcznikach z
dziewiętnastego wieku o pochodzeniu nerwic.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2010-09-03 15:14:44

Temat: Re: Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



glob napisał(a):
> Lebowski napisał(a):
> > W dniu 2010-09-03 15:39, glob pisze:
> > >
> > >
> > > Lebowski napisaďż˝(a):
> > >> W dniu 2010-09-03 02:13, glob pisze:
> > >>
> > >>> Osoby maj�ce problemy z relacjami seksualnymi, czyli s� zachamowani
> > >>> emocjonalnie i seksualnie, czyli nieszcz�liwi w tej sferze, pr�buj�
> > >>> na spo�ecze�stwo swoje nieszcz�cie zwi�zane z seksem projektowa�,
> > >>> jako seks jest czym� z�ym. Chiron zachowujesz si� podr�cznikowo, to
> > >>> ty masz problemy z sob� i �on�=id�cie do seksuologa.
> > >>
> > >> To dziwne, ze ten zahamowany debil uzywa w miare poprawnej teorii w
> > >> stosunku do innych tylko nie do siebie.
> > >> Skoro wiedze teoretyczna na temat swoich zaburzen posiada, to co blokuje
> > >> jemu jej poprawne zastosowanie?
> > >> Lebowski
> > >
> > > To �wiadczy o odrywie od rzeczywisto�ci i tym samym siebie jak nie
> > > widzi, nie widzi teďż˝ innych ludzi. Dogmaty kk pisali dewianci z punktu
> > > widzenia seksuologii, bo seks jest jedn� z wi�zi utrzymuj�c� zwi�zek,
> > > dlatego bez seksu, albo seks pod rozp��d, oznacza to koniec zwi�zku,
> > > jest niemo�liwo�ci� utrzyma� zwi�zek bez seksu. �ona je�li si�
> > > niezabezpiecza, zaczyna stroni� od seksu bo si� boi ci��y, staje si�
> > > ozi�b�a seksualnie i emocjonalnie na potrzeby m�a. Paradoksalnie
> > > prostytutki maj� najwi�ksze dochody gdy kk rz�dzi, najlepiej si�
> > > sprzedaje pornografia. W taki spos�b obecnie pacjentami klinik
> > > seksuologicznych sďż˝ przede wszystkim katolicy, bo zerwana wiďż˝
> > > seksualna jest te� zerwan� wi�zi� emocjonaln�, ludzie staj� si�
obcy.
> > > Je�li zaburzenie nie jest leczone, to te osoby kierowane nadal przez
> > > to co wierzďż˝, a im bokiem wychodzi, dostajďż˝ nerwice, fobie=dziadek
> > > Fraud= tym samym maj� fobie do kobiet, bo s� na tyle obce, �e wr�cz
> > > nieodgrywaj� �adnego miejca w ich �yciu, a seks jest pi�tnowany jako
> > > ca�e nieszcz�cie ludzko�ci. Kto twierdzi �e seks to szcz�cie uleg�
> > > propagandzie. Tak wi�c przez zaburzenie ma te� zaburzony obraz �wiata.
> >
> > To wyjasnij dlaczego tak stronisz od regularnego seksu i z tego powodu
> > wali Ci tutaj na dekiel jak chyba nikomu innemu?
> > Nie widzisz swoich potrzeb w tym zakresie, ktore warunkuja Twoje
> > normalne funkcjonowanie w spoleczenstwie, jak chociazby tu w usencie?
> > Lebowski
> A czy ja napisałem kiedy, że seks jest nieszczęściem ludzkości =nie.
> Bo jakiś czas abstynencji nie wypacza psychiki, za to jeśli ktoś
> kiedyś miał problemy psychiczne i uznano go za '' prawdy objawione''
> to ludzie powielając ''prawdy objawione'' , powielają zaburzenie i
> widzimy zachowania takie same jak czytaliśmy w podręcznikach z
> dziewiętnastego wieku o pochodzeniu nerwic.
No bo według tego co ty twierdzisz, każda wdowa, samotna, stanie się
wariatką bo nie ma seksu i ty się dziwisz, że uważam ciebie za
prostaka po zawodówie?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2010-09-03 16:12:46

Temat: Re: Alfred Kinsey - więc jest kłopot, czy nie ma?
Od: "kiwiko" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:i5p3pb$6i6$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:i5p3e1$3b4$3@node1.news.atman.pl...
>> Ghost pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości news:i5oqlp$3b4$1@node1.news.atman.pl...
>>>> Ghost pisze:
>>>>>
>>>>> Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
>>>>> news:i5one4$v7q$1@news.onet.pl...
>>>>>> Użytkownik "Chiron" napisał:
>>>>>>
>>>>>>> Jeśli chodzi o kobiety- mają one (jak być może wiesz:-) ) całkiem
>>>>>>> inną
>>>>>>> fizjologię- więc do momentu rozbudzenia seksualnego przez mężczyznę-
>>>>>>> z
>>>>>>> tego, co wiem- kobieta tego typu potrzeb nie odczuwa. Przynajmniej
>>>>>>> nie
>>>>>>> o takim natężeniu, żeby się masturbować.
>>>>>>
>>>>>> Czyli nie jestem kobietą. Kolejne potwierdzenie :]
>>>>>
>>>>> Chiron wie najlepiej, wiec musisz sie pogodzic.
>>>>
>>>> Jak Ci uroczo zalazł za skórę. Będziesz teraz jak jego cień, duch?
>>>
>>> Żyg. Ups.
>>
>> Znaczy się masz poważne gastrologiczne problemy
>
> Uhm, zawsze gdy napotykam natretna projekcje tak reaguje.
a miało być tak pięknie...
ja tą jedyną ;)

hihi

kiwiko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Przykład dla innych.
Re: Jan Serce
Sens paradoksu Achillesa i Żółwia
Reklama A-banku
UWAGA

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »