Data: 2005-01-07 16:31:21
Temat: Re: Alimenty
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jolanta Pers wrote:
> Jasne, jasne, już widzę, jak w przerwie na lunch obskoczę warzywniaka i
> masarnię, wykonam schabowego z ziemniakami i brokułami na parze i jeszcze
> zdążę to spożyć.
Jolu wbrew pozorom wcale nie takie nietypowe.
Przyklad z mego podwórka ( odserwacje to juz cos ok. 10 lat ):
- 1 osobnik przynosi dania do odgrzania z mikrofali z domu
- ze dwie osoby przynosza kanapki gotowe z domu
- pare osób wyskakuje codziennie aby kupic bulki plus jakis serek/pare
plasterków wedliny czy pasztet + pomidora czy ogórka. Z tych skladników
kanapki zrobic - moment
-pare osób kupuje jakas garmazerke typu pierogi czy nalesniki i odgrzewa
w mikrofali
-pare osób ( tych mobilnych ) z reguly je na miescie, jesli zdarzy im
sie byc akurat w biurze to twardo zamawia 'swinstwa' w stylu pizzy czy
chinszczyzny- osoby sie zmieniaja ale dania nie.
Od paru lat to w mojej firmie funkcjonuje, podczas gdy oferty
cateringowe- nie bardzo, nikt sie nie ostal dluzej niz ze 2-3 miesiace
przy zamawianiu stamtad dan gotowych. A firm bylo w tzw. miedzyczasie
pare z rózna oferta wiec to raczej nie wina jakosci dan.
> po drugie, to wychodzi circa 2 x drożej.
A to akurat fakt.
pzdr
agi
|