« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2004-12-29 08:10:30
Temat: Re: AlimentyUżytkownik Grzegorz Janoszka napisał:
> Wiesz, mając pieniądze na życie, nie wziąłbym zapieprzania od rana do
> wieczora za 300 zł. Ale nie mając kasy, a potrzebując jej, wziąłbym
> takie coś nawet za 200 zł.
Ja bym nie wzięła. Z dzieckiem do pracy nie pójdę,
a za przedszkole płacę ok 290 zł ( do południa),
po południu musiałaby przychodzić opiekunka -
kolejne 300-400 zł. Dojazd do pracy - średnio ok.
50-60 zł. Powiedz z czego miałabym do takiej pracy
dokładać?
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2004-12-29 08:12:42
Temat: Re: Alimenty - TO SIE NIE UDA 2 :)))Użytkownik "PM" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cqti9r$22lm$1@news.mm.pl...
>I jeszcze jedno
> Ja jestem bezrobotny
> Moja ukochana zarabia pnad 3000 mies
> PODWYŻSZYLI MI ALIMENY
> Dlatego nie miej złudzeń - jeśli twa luba nie ma dochodu - jestes
> stracony,
> o ile na prawde nie wymyślisz cholernie mocnego argumentu.
> Jeszcze raz życze powodzenia i silnych nerwów (oraz przede wszystkim braku
> złudzeń, że w Polsce coś zmieni sie na lepsze czy to w związku z
> bezrobociem
> czy socjalem :))))))))
Liczysz na zmiany, aby można było dłużej żyć na cudzy koszt?
Socjal tylko demoralizuje i z mężczyzn robi rozmemłane niezguły.
Skończ użalać się nad sobą.
DD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2004-12-29 08:13:19
Temat: Re: AlimentyUżytkownik Karolina "duszołap" Matuszewska napisał:
> Istnieje. Ale jest jedno "ale". O ile wiem, to w styczniu br. najniższa
> kwota alimentów zasądzanych od rodzica wynosiła 300 zł (mogło się to od
> tego czasu zmienić, powstał FA, więc zastrzegam, że info nieświeże).
Powstał co?
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2004-12-29 08:14:29
Temat: Re: AlimentyUżytkownik PM napisał:
> BREDNIE DZIECI NIE POJMUJA (ciach)
Mogę się dorzucić do nowej klawiaturki dla Ciebie
- w tej Ci się Caps Look zepsuł.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2004-12-29 08:26:03
Temat: Re: Alimenty
Użytkownik "idiom" :
>
> Basiu, gdybym miała na myśli dochód a nie zarobek, to oznaczałoby, że ok
330
> posiłków kosztuje "dla klienta" 300 PLN (91 groszy za posiłek - byłabym
> bezkonkurencyjna, jeśli chodzi o cenę)
>
Czekaj, bo nie łapię, 15 posiłków (podając twój przykład) x okolo 22 dni
roboczych w miesiącu = 330 posiłków.
Na razie się zgadza.
Czyli 91 gr od posiłku to Twój hipotetyczny zarobek, a klient dostaje
jdnodaniowy posiłek w cenie około 5-6 zł, gdzie reszta to własnie wsad do
kotła, gaz itd..
> >
> > No i jesliby robic to wszystko absolutnie legalnie z załozoną DG - to
> > dochodzi te 700 zł miesięcznie za ZUS.
>
> Od kiedy nasz kraj jest krajem wyłacznie legalistów ? ;)
>
Wiesz ale jeśli raz - dwa razy w tygodniu ugotujesz łazanki czy dobrą zupę
dla kolegów z pracy i jednocześnie pracujesz tam na etat możesz sobie
dorobić miesięcznie te 200 zł.
Ale chcąc się tym zająć na poważnie, robiąc to samo dla kilku dużych firm to
już nie wchodzi w grę praca na etacie gdzie indziej, bo nie byłoby po prostu
na to czasu, a po drugie trzeba by tą DG jednak zarejestrować.
Na ogół (jak zna z doświadczenia swojego i swoich znajomych) to jest tak że
osoba pracująca wcześniej na etacie zaczyna robić dodatkowo coś innego, na
początku na czarno, potem dodatkowo zakłada DG i płaci miesięcznie tylko na
NFZ (około 100 zł miesięcznie obecnie, z tego co pamiętam). Jak się interes
nie rozkręca, to albo pozostaje przy tym, albo po jakimś czasie tą DG
likwiduje.
A jak się interes rozkręca to zajmuje coraz więcej czasu i wreszcie na
którymś etapie ta osoba rezygnuje z pracy i zaczyna inwestować tylko w tą
działalność.
Ja obecnie jestem na etapie środkowym, ale nie mam zarejestrowanej DG tylko
pracę dodatkową robię na umowę o dzieło (całkowicie legalnie, bo to jest
dzieło). Ale nie osiągnęłam takiego etapu (i chyba nigdy nie osiągnę) żeby
zrezygnować z pracy, zbyt to dla mnie nie pewne.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2004-12-29 08:26:41
Temat: Re: AlimentyUżytkownik "PM" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cqtk93$1l1$1@news.mm.pl...
> DOKŁADNIE - W TYM KRAJU NALEŻY OD MALEŃKOŚCI UCZYC DZIECI ZEBY ZARZYNAŁY
> ŻEBRAKÓW NA ULICY BO JESZCZE NIEPOTRZEBNIE ZWIĘKRZĄ DEFICYT BUDŻETOWY !!!
Co ma żebrak do deficytu?
Jałmużna jest pożądana, byle nie przymusowa.
> NALEŻY IM W PRZEDSZKOLACH WPAJAĆ DO GŁÓWEK ŻE NIE MA LITOŚCI - JAK JESTEŚ
> CHORY I NIE DASDZ ŁAPÓWKI TO PIELEGNIARKA WYJEDZIE ZA GRANICE A TY
> ZDECHNIESZ NA ODDZIALE. NO BO PRZEDCIEZ PAŃSTWO NIE MA PIENIĘDZY :) ŻE JAK
> CI SIE PODWINIE NÓZKA I STRACISZ ROBOTĘ TO ZDECHNIESZ Z GŁODU BO OPIEKA Z
> TRUDEM RAZ DZIENNIE WYDAJE POSIŁKI (MOŻE TEZ POWIĘKRZA DEFICYT BUDŻETOWY,
> CO
> ?) ZE PRACODAWCA MOŻE MIESIĄCAMI NIE PŁACIĆ PENSJI A NIKOMU NIE CHCE
> SIEZMIENIC USTAWY ! ŻE NIE MA SZMALU NA DOFINANSOWANIE OBIADÓW DLA DZIECI
> A
> JEST PEŁNO SZMALU NA DIETY POSELSKIE I NA ORLEN GATE A DO TEGO POSŁOWIE
> JEŻDŻĄ PKP ZA DARMO ! I TAK MOŻNA W NIESKOŃCZONOŚC :)))))))))
Masz postawę roszczeniową i narzekasz jak niedojrzałe dziecko. To tylko
potęguje Twoją frustrację. Gdzie Twój honor? Najpierw zastanów się, co ty
dajesz bliżnim i Ojczyźnie.
Gdy powinie się noga, należy mieć oszczędności na czarną godzinę, a więc być
zapobiegliwym i oszczędnym.
Przed podjęciem pracy należy sprawdzić wiarygodność pracodawcy.
Dlatego lepsza własna firma, bo nikt cię nie wyrzuci z pracy ani nie będzie
wykorzystywał.
DD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2004-12-29 09:22:25
Temat: Re: AlimentyUżytkownik idiom napisał:
>> To nie spełnia warunku początkowego. Facet który zapoczątkował wątek
>>nie pytał "jak nie płacić alimentów", tylko "jak nie zostać w Polsce
>>przestępcą".
>
>
> A gdzieś Ty to wyczytał ??
>
> On sie zapytal co zrobic, zeby mu długi nie rosły.
>
> Nie ma w naszym kraju zakazu płacenia alimentów (nierośnięcia długów) z
> szarej/czarnej strefy.
Jest.
--
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2004-12-29 09:22:44
Temat: Re: AlimentyUżytkownik idiom napisał:
>>>Mea culpa. Mimo wszystko uważam, że to, co opisała "idiom", to klasyczne
>>
>>urabianie się po łokcie, które w najlepszym przypadku kończy się desperackim
>>zwinięciem interesu. Ale ok - jeśli kogoś bilans zysków i strat takiej
>>działalności zadowala, to nie ma najmniejszego problemu. Wątpię jednak i to
>>naprawdę szczerze, czy znalazłby się wśród nas ktokolwiek, kto podjąłby się
>>czegoś takiego za 300 zł miesięcznie.
>
>
> Po pierwsze - nie 30 tylko 15 (taka ilość posiłków mniej-więcej wchodziłaby w
> grę dziennie, jak wynikło z przeprowadzonego przez mnie sondażu - myślę, że
> założenie, że każdy chce codziennie kupić posiłek świadczy właśnie o.... braku
> zastanowienia się nad problemem)
> Po drugie - nie obiady, tylko jedno danie typu "danie jednogarnkowe"
> (wyobrażasz sobie logistycznie dostarczenie i skonsumowanie obiadu
> trzydaniowego w firmie prywatnej?)
> W wersji testowej były to łazanki, których przygotowanie w domu zajęło mi 1,5
> h (podczas których oprócz gotowania zajmowałam się jeszcze innymi sprawami,
> kiedy potrawa spokojnie się gotowała). Pewno jeszcze z pół godziny zajęłoby mi
> jeszcze dowiezienie tego do celu i "sprzedanie" (gdyby nie fakt, że pracowałam
> w tej firmie i odbyło się to, jakby "mimochodem").
> Czyli te 300 PLN to za 2 h pracy, 5 dni w tygodniu, czyli za 8 h dziennie, 5
> dni w tygodniu to 1200 PLN. Cieszę sie, że dla Was szkoda brać się do roboty
> za taką kwotę.
>
> A przy postawionym przez mnie na początku założeniu, że w okolicy sa 3 większe
> firmy możnaby rozszeżyć działalność przy niewielkim nakładzie czasu i rachunek
> ekonomiczny byłby lepszy.
>
> Tyle tylko, że o tym nie pomyślałaś? Bo po co się zastanawiać - przeciez
> wiadomo, że pracy nie ma, na interes jest potrzebna kasa, a w zasadzie nie ma
> koniunktury na nic :D
Cały biznesplan opiera sie zatem na przekonaniu że wszyscy lubią na
okragło jeść łazanki ? I że wszyscy Cię na tyle lubią że nikt po
poważniejszym wzdęciu nie doniesie do US, ZUS, Sanepid, PIH... ?
To juz lepiej kup termos, wejdź w kontakt z jakąś restauracją w okolicy
która te 15 porcji zrobi po 3zł, a za transport doliczysz sobie po 2zł.
--
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2004-12-29 09:39:11
Temat: Re: Alimenty
Użytkownik "Adam Moczulski" <w...@d...pl> napisał w wiadomości
news:cqtt8i$ftf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Cały biznesplan opiera sie zatem na przekonaniu że wszyscy lubią na
> okragło jeść łazanki ?
Hę? Cóż za śmiała teoria. Tak śmiała, że aż śmieszna ;)
> I że wszyscy Cię na tyle lubią że nikt po
> poważniejszym wzdęciu nie doniesie do US, ZUS, Sanepid, PIH... ?
> To juz lepiej kup termos, wejdź w kontakt z jakąś restauracją w okolicy
> która te 15 porcji zrobi po 3zł, a za transport doliczysz sobie po 2zł.
I wówczas, gdy będę kupować jedzenie w knajpie (która z niewiadomych powodów
zrezygnuje dla mnie z własnego zarobku i sprzeda mi to po kosztach, choć
normalnie ceni się po 6-8 PLN za porcję), które jak wiadomo jest o tyle
smaczniejsze od domowego, że będę mogła założyć, że wszyscy mnie tak będa
lubić, że nikt nie doniesie na mnie do US, ZUS, Sanepidu, PIH...
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2004-12-29 09:41:13
Temat: Re: Alimenty
Użytkownik "Adam Moczulski" <w...@d...pl> napisał w wiadomości
news:cqtt7v$fr1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jest.
Gdzie?
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |