Data: 2002-08-07 09:39:01
Temat: Re: Alkoholizm pomocy
Od: <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Marek Wlodzimirow" <m...@i...pl> napisal w wiadomosci
news:B976B15C.316%mislaw@interia.pl...
> Witam!
> Jestem 25-cio letnim synem alkoholika. Od roku mieszkam razem z matka i
> ojcem w jednym mieszkaniu. Ojciec od zawsze pil. Aktualnie od 3 miesiecy
> jest w 'cugu' i sytuacja w naszej rodzinie jest bardzo zla. Nikt nie
potrafi
> sobie z nia poradzic. Dwukrotnie zdarzyla sie sytuacja ze pobilem pijanego
> ojca, nie potrafie nad tym zapanowac, wstepuje we mnie taka wscieklosc i
> nienawisc ze jest mi wszystko jedno. Boje sie ze moge zrobic mu powazna
> krzywde i przez to zmarnowac sobie zycie. Czuje ze za trzecim razem moze
byc
> tragedia. Nienawidze ojca za to ze jest alkoholikiem i nie potrafil
zbudowac
> rodziny ani nie pokazal mi czym tak naprawde jest rodzina. Probowalem mu
> jakos wybaczyc, sprobowac nawiazac kontakt z nim, ale nic z tego nie
> wychodzilo. Myslalem o tym ze ojciec pije ze nie ma ze mna kontaktu, ze go
> nie szanuje. Ale on pil i byly burdy w domu od zawsze, jeszcze bylem maly
i
> nic nie rozumialem jak takie rzeczy sie wydarzaly, wiec to nie jest moja
> wina za to kim sie stal ten czlowiek. Chcialbym rozwiazac jakos ten
problem,
> nie wiem do kogo sie zwrocic. W sumie po jakosci polskich organizacji to z
> pewnoscia nie ma zbyt duzego sensu. Ojciec nie chce sie leczyc. Nigdy nie
> chcial. Namawiam matke na rozwod, wiem ze sytuacja w takim przypadku jest
> ciezka, bo sad przydziela czesc mieszkania ojcu. Nie widze inego wyjscia,
tu
> sie ludzie nie kochaja, tu jest tylko wspolczucie. On juz z tego nie
> wyjdzie, jego ojciec mial delirke i pil denaturat, karmilismy go i
> opiekowalismy sie nim jak umieral. Czuje ze z ojcem bedzie tak samo,
> podzieli los swojego ojca. I co? Ja nie mam problemow z alkoholem, czuje
> jednak ze nie bede potrafil zbudowac kochajacej sie rodziny, nikt mi tego
> nie pokazal, a alkohol? Nie pije, ale moze kiedys zaczne. Ciezkie brzemie.
>
> Prosze o pomoc w mojej sytuacji:
> - chcialbym by ojciec zniknal z domu ( mamy dzialke na ktorej mozna z
> powodzeniem mieszkac )
> - chcialbym by matka rozwiodla sie z ojcem
> - co mam zrobic by nie doszlo w naszym domu do tragedii?
> - co to jest leczenie przymusowe i czy mozna tego czlowieka na cos takiego
> skierowac ( z wlasnej woli nigdzie nie pojdzie )
>
> Dziekuje. Marek Wlodzimirow
> Witam!
Naprawde wiem co przezywasz i ci wspólczuje. Moj ojciec tez pil, przestal
gdy zaczal powaznie chorowac, teraz nie popatrzy na alkohol. Za to pije mój
brat. Ja co prawda juz od kilku lat nie mieszkam razem z nim, ale wspólczuje
mojej mamie, która najpierw meczyla sie z ojcem, a teraz meczy sie z bratem.
Co prawda brat nie jest typem awanturnika (na szczescie ), ale pije kazdego
dnia. Czasem ledwo trafia do domu. Dodam, ze nigdzie nie pracuje, nie jest
ubezpieczony, wiec w przyszlosci nie ma szans na zadna emeryture. Utrzymuja
go rodzice. Z tego co sie orientowalismy nie ma szans na przymusowe
leczenie, musi sam tego chcec i wyrazic na to pisemna zgode.Ale niestety
trudno kogos , kto nie widzi zycia bez alkoholu przekonac do leczenia. My
próbowalismy, ale bezskutecznie.
Pozdrawiam
Benia
Jezeli chcesz pogadac zapraszam na GG. Mój numer 2661933
|