Data: 2004-09-24 09:36:19
Temat: Re: Allegro - ja wiem, że to nudne...
Od: "Margarett:\)\)" <z...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cj0p34$dqg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dnia 2004-09-23 16:34,Użytkownik Margarett :)) ziewnął szeroko i rzekł:
>
>
> Żebym to ja, moja Droga, mogła sie na coś konkretnie zdecydować, to
> życie byłoby znacznie prostsze :) Waham się między Burberry Brit a
> Diorem Addict (ze wskazaniem na Brit), ale krąży gdzieś jeszcze po
> opłotkach Ardenbeauty i kusi niemiłosiernie. A na dodatek po wczorajszym
> pisaniu o perfumach zapisałam sobie jeszcze kilka rzeczy, które w
> najbliższym czasie należałoby zbadać organem niuchnym. :)
>
najpierw "pen":), wyjaśnilam, gdzieś tam nieco wyzej o co mi chodzi. Takie
perfumy w długopisie, mililitrow 8 po 13zł kazdej firmy i wszystko to
podróbki, bo tylko Dali produkuje takie peny a i wyglądaja lepiej (produkcje
gdzies tam zaczał Kenzo owych penow tez i czasami dołaczane sa jako GWP do
zakupu, ale wtedy inaczej wyglądaja, sa np aluminiowe itp)
A teraz do perfum...no wiec, Ja do Brit mam stosunek macoszy, podobal mi sie
z butelki, z papierka, dostałam probke 2ml edp, wypsikalam się i czulam
jakbym sie wykapala w kompociku gruszkowo-limonkowym (o ile takie mozna
zrobic;)), zapach tak trwal trwał niezmieniony, dodatkowo wlosy tym
spryskalam, wiec myślałam, ze padne z tej slodyczy;). Co prawda nic mdłego,
ale męczace. Wole Addicta. Z Britem koniecznie poprobuj na sobie, EDT jest
chyba łagodniejsze, i sprobuj jeszcze Theoreme Fendi, ciekawy zapach, nie
slodki, ale na pewno ciepły. W razie czego "uderzaj" na gg ;), bo juz teraz
ja tutaj chyba za duzo pisze ;).
uśmiech, najkrótsza droga do drugiego człowieka
gg 600357
|