Data: 2004-09-12 12:32:40
Temat: Re: Allegrowa Policjantka Tib handluje testerami
Od: "Joanna Pawlus" <a...@...stopce>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Beatka" <s...@i...net.pl> napisał w wiadomości
news:ci18mq$qfj$1@serwer.infinity.net.pl...
> Ok rozumiem. Jednak mam wrazenie ze pomimo tego, ze sprzedaz testerow jest
> zgodna z regulaminem allegro, nie jest dobrze spostrzegana przez wiekszosc
> grupowiczek. Na grupie wiele razy dyskutowano na ten temat tzn wiele osob
> wyludza lub kradnie testery z apteki lub perfumerii i sprzedaje je, przez
co
> nie sa one dostepne dla klientek. Chyba oczywiste jest ze testery nie
sluza
> jako miniaturki kosmetykow do rozprowadzania ich na allegro tylko do
> darmowego przetestowania kometyku przed ewentualnym zakupem.
> Dlatego moim zdaniem osoba ktora sprzedaje testery nie jest w porzadku.
No i masz niezaprzeczalne prawo do takiego zdania.
Ale trzeba wyraźnie rozdzielić moralność takich praktyk od ich legalności.
Argumenty, które przytoczyłaś wyżej świetnie się nadają do dyskusji o
(nie)moralności sprzedaży testerów, natomiast o legalności IMHO nie.
A przypominam, że w poprzednim poscie napisałaś:
"Mam wrazenie, ze w calej dyskusji chodzi o to, ze generalnie sprzedaz
testerow jest nielegalna"
"Ale faktem jest ze sprzedaz testerow nie jest dozwolona"
Wychodzi więc na to, że zakładasz tezę o nielegalności, jednakże udowadniasz
niemoralność.
A to co niemoralne wcale nie musi być nielegalne.
Zdaję sobie jednak sprawę z faktu, że znakomita większość testerów
sprzedawanych na allegro ma nielegalne pochodzenie, jednak na pewno nie
wszystkie.
To tak, jak z handlem używanym radiami samochodowymi. Też jest na allegro
mnóstwo, które pochodzą ewidentnie z kradzieży (nienormalnie niska cena,
powyrywane kable widoczne na zdjęciu, itp), to jednak nie jest powód, aby
zakazać w ogóle sprzedaży używanych r... (nie umiem odmienić) samochodowych.
> Znam osoby ktore sprzedaja kradzione z perfumerii perfumy-testery i swoim
> klientom wmawiaja, rozne bajki na temat pochodzenia tych testerow wlacznie
z
> tym co napisalas wyzej. Dlatego powtarzam raz jeszcze, jestem przeciwna
> sprzedazy testerow, bez wzgledy na jakiekolwiek tlumaczenie.
I oczywiście masz do tego prawo.
Jednak np. ja właśnie się przymierzam do zakupienia jednego testera edp hugo
boss i jeśli zapach mi nie podpasuje lub się znudzi, to go odsprzedam, (jako
używany tester). Uważam, że zrobię to legalnie i nie chciałabym, żeby mnie
ktoś posądził, że zwinęłam go z perfumerii.
> Nie ja pisze na kazdym testerze "not for sale", reszte wytlumaczylam
wyzej.
A ja tłumaczyłam, że taki dopisek nie ma konsekwencji prawnych. Na próbkach
jest napisane "not for indyvidual sale", co teoretycznie wyklucza handel
inny niż hurtowy. A jednak już chyba nikt nie ma wątpliwości, że z próbką
którą dostał w sklepie przy okazji większego zakupu może zrobić wszystko, w
tym odsprzedać na allegro (a więc wykonać "indyvidual sale".
--
best regards
Asia niedzielka [wroclaw]
joanna (at) ibeko (dot) com (dot) pl
|