Data: 2002-08-30 22:06:20
Temat: Re: Alogika
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kinga" <k...@N...gazeta.pl> writes:
> Wydaje mi sie, ze w kazdej wsi jest (a przynajmiej byla za moich czasow)
> biblioteka publiczna, gdzie moze nie ma modnych nowosci, ale za to bez trudu
> mozna dostac cala (lub prawie cala) klasyke. Co do szkol, to moge sie
No wiec nie w kazdej wsi sa biblioteki publiczne, rzeklabym, ze raczej
w rzadko ktorej.
Przynajmniej w okolicy skad ja pochodze (wojewodztwo lubelskie) jak
jest biblioteka w miasteczku 10 000 mieszkancow, to juz dobrze.
W okolicznaych wsiach nie ma nic. Jedynymi atrakcjami sa sklepy z
alkoholem, gdzie wiecznie kreca sie pijani ludzie oraz czasami remiza
strazacka - w ktorej urzadza sie potancowki albo dyskoteki.
Jak mieszkasz na takiej wsi, to do szkoly masz kilka/kilkanascie
kilometrow (sa tylko podstawowki czasami, gimnazjow ani liceow na
wsiach nie ma). Dziennie sie musis tluc autobusem w te i spowrotem.
wiele dzieci konczy edukacje na podstawowce, bo na poslanie dzieciaka
do liceum rodzicow nie stac - bo trzeba oplacic burse albo zaplacic za
bilety autobusowe.. a ludzie jak sa biedni nie maja.
o studiach to ja juz nie wspomne.
> Nie wiem, co rozumiesz pod slowem "wybijaja sie", ale jesli Ci chodzi o
> konczenie studiow przez osoby pochodzace z wsi, to nie jestem zadnym
> wyjatkiem :-))
hm... ja chodzilam do szkoly podstawowej w malej dziesiecnzotysiecznej
miescinie. No, nie takiej malej, bo nawet miala liceum i jakies tam
technikum i zawodowke. W kazdym razie.
z mojej klasy w podstawowce oprocz mnie jeszcze tylko 2 osoby
skonczyly studia (klasa 35 dzieci); do liceum poszla nawet nie polowa.
w klasach rownoleglych - podobnie.
niestety, ale szkoly na wsiach czy w malych miasteczkach maja gorszych
nauczycieli - bo ci lepsi ida do duzych miast, gdzie i placa lepiej, i
mozna sie zalapac do prywatnej szkoly, a i na korepetycjach mozna
dorobic.
Komu sie chce pracowac w jakiejs dziurze.
tak, twoj przypadek byl wyjatkiem.
> > Poza tym jacy sa rodzice na wsi?
> > Slabiej wyksztalceni, o pochodzeniu chlopskim. Rodzina tez stymuluje.
>
> Aha, tacy jak moi :-))) I od dziecinstwa ja i moje rodzenstwo mielismy surowo
> zapowiedziane, ze mamy skonczyc studia. Wlasnie czesto ci slabiej
> wyksztalceni rodzice chca, zeby ich dzieci mialy lepsze (to znaczy latwiejsze)
> zycie.
nie jest to takie czeste.
niestety.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
|