Data: 2009-05-05 09:56:34
Temat: Re: Alternatywna-fantomowa psychoanaliza Ikselki ... ;)
Od: "ostryga" <z...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gtbkud$dd3$1@news.onet.pl...
> Niektórzy pasjonaci to na okres zimowania przesadzają, przenoszą w
> chłodniejsze
> miejsca itp zabiegi stosują - ale ja już się w takie cuda nie bawiłem
> (może przenosiłem
> kaktusy między oknami, latem część wystawiałem do ogródka - nie pamiętam
> dokładnie). Minimalistycznie: dać przewiewną glebę i zimą mocno zmniejszyć
> podlewanie. I było generalnie cacy ;)
Dziękuję za jakże bogate info.
Mój kwiatek może i jest sukulentem, ale nie jest kaktusem.
(nie znam sie na kwiatach, ale tego jednego jestem pewna ;))
W każdym razie - surprise, surprise - kwiatek wygląda lepiej.
Podlałam go i przestawiłam na najbardziej nasłonecznione okno od zachodu.
Wczesniej przesadziłam go w inną, większa doniczkę. Wymieniłam ziemię.
Po czym wyjechałam na dlugi weekend.
Od razu ożył, cholera, kiedy mnie nie było. ;)
Tzn. kwiatki i liście z wierzchu są uschłe, ich już chyba nic nie uratuje.
Ale pączki bardziej w środku kwiatka zaczęły kwitnąć.
Więc może on przeżyje?
Tylko chyba musze usunąć te uschłe liście.
Poczekam jeszcze z radością, żeby nie było rozczarowania.
Babcia nie miała racji - on jeszcze nie umarł, skoro ma nowe kwiatki.
Acha, no i ma sucho, choc niedawno podlewalam. Czyli chyba chce wody.
Podleję jeszcze raz.
Moze pomogla mu nowa ziemia z rabatki?
Moze lepiej mu w sloncu? Wczesniej stal na oknie od wschodu.
A zeby bylo w temacie grupy, to polecam książkę s. forward.
"szantaz emocjonalny".
pozdr.
ostryga.
|