« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2021-12-20 01:50:42
Temat: Re: Amantadyna niekończąca się historiaa a <m...@g...com> wrote:
>
> Mandaryna ma taka cene jaka wartośc ale internetowi handlarze kasowali po
> 100zl za opakowanie, czyli njie za frico i zarabiali 200-500%
Jak kto głupi, to niech płaci. W aptece u nas na wsi jest w ciągłej
sprzedaży Amantix. Siarczan amantadyny. 30 tabl a'100mg. 23 złote czy coś
koło tego. Działanie identyczne jak Viregyt (chlorowodorek), tylko
minimalnie wolniej się wchłania, więc minimalnie później następuje
wysycenie we krwi do poziomu stężenia leczniczego.
>
> Na rynku w Polsce jest dostępna mandaryna jedynie z 2 fabryk
>
> węgierska i niewęgierska
Ja mam niemiecką. Amantix.
>
> I producentów nie jest żadne mnóstwo
Znam dwóch. Wystarczy.
>
> Bo mnóstwo to może byc pchel w twoim sienniku, a nawet o tym nie wiesz
To ty masz siennik. W głowie.
> Ordynowanie leku przez internet gdy rekomendowany byl; do leczenia
> stracjonarnego, pod nadzorem, lekarza
> to była wielka niefreasobliwośc i nieodpowiedzialnośc Przemysla,
> za zasadzie lapu capu, a może się uda
G..no wiesz. Bodnar leczy pod warunkiem osobistej wizyty chorego lub pod
warunkiem codziennego kontaktu telefonicznego, przypadki wątpliwe tylko na
miejscu w przychodni.
Prowadzi też szkolenia lekarzy.
Znam osobiście lekarza, który był na takim szkoleniu. Jak będę potrzebować,
to się do niego udam.
>
> No i się nie udało,
> badania nie potwierdziły skutecznosci powyżej poziomu placebo, czy homeopatii
>
> czyli koniec zabawy
Kilka tysięcy wyleczonych potwierdza skuteczność. Mam gdzieś ,,badania",
które są z góry ukierunkowane na ,,niepotwierdzenie skuteczności". Mnie
interesuje, że już osobiście znam wiele osób wyleczonych, w tym lekarzy ?
>
> Chcesz to łykaj ale nie reklamuj, bo nie masz do tego uprawnień, bo to lek
recep[turowy
> a nie medycyna ludowa
Nie reklamuję, tylko stwierdzam fakty.
>
> Jeżeli nie ma więcej pytań, to zamykam dyskusję
>
Uff. Bo już nie da się czytać twoich mitomańskich wypocin.
--
Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej
wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność. - B.
Franklin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2021-12-20 02:07:48
Temat: Re: Amantadyna niekończąca się historiaOn Monday, 20 December 2021 at 01:50:44 UTC+1, XL wrote:
> a a <m...@g...com> wrote:
>
> >
> > Mandaryna ma taka cene jaka wartośc ale internetowi handlarze kasowali po
> > 100zl za opakowanie, czyli njie za frico i zarabiali 200-500%
> Jak kto głupi, to niech płaci. W aptece u nas na wsi jest w ciągłej
> sprzedaży Amantix. Siarczan amantadyny. 30 tabl a'100mg. 23 złote czy coś
> koło tego. Działanie identyczne jak Viregyt (chlorowodorek), tylko
> minimalnie wolniej się wchłania, więc minimalnie później następuje
> wysycenie we krwi do poziomu stężenia leczniczego.
> >
> > Na rynku w Polsce jest dostępna mandaryna jedynie z 2 fabryk
> >
> > węgierska i niewęgierska
> Ja mam niemiecką. Amantix.
> >
> > I producentów nie jest żadne mnóstwo
> Znam dwóch. Wystarczy.
> >
> > Bo mnóstwo to może byc pchel w twoim sienniku, a nawet o tym nie wiesz
> To ty masz siennik. W głowie.
> > Ordynowanie leku przez internet gdy rekomendowany byl; do leczenia
> > stracjonarnego, pod nadzorem, lekarza
> > to była wielka niefreasobliwośc i nieodpowiedzialnośc Przemysla,
> > za zasadzie lapu capu, a może się uda
> G..no wiesz. Bodnar leczy pod warunkiem osobistej wizyty chorego lub pod
> warunkiem codziennego kontaktu telefonicznego, przypadki wątpliwe tylko na
> miejscu w przychodni.
> Prowadzi też szkolenia lekarzy.
> Znam osobiście lekarza, który był na takim szkoleniu. Jak będę potrzebować,
> to się do niego udam.
> >
> > No i się nie udało,
> > badania nie potwierdziły skutecznosci powyżej poziomu placebo, czy homeopatii
> >
> > czyli koniec zabawy
> Kilka tysięcy wyleczonych potwierdza skuteczność. Mam gdzieś ,,badania",
> które są z góry ukierunkowane na ,,niepotwierdzenie skuteczności". Mnie
> interesuje, że już osobiście znam wiele osób wyleczonych, w tym lekarzy ?
> >
> > Chcesz to łykaj ale nie reklamuj, bo nie masz do tego uprawnień, bo to lek
recep[turowy
> > a nie medycyna ludowa
> Nie reklamuję, tylko stwierdzam fakty.
> >
> > Jeżeli nie ma więcej pytań, to zamykam dyskusję
> >
> Uff. Bo już nie da się czytać twoich mitomańskich wypocin.
> --
> Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej
> wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność. - B.
> Franklin
stany lekkie to autowyleczenia
a badania nie potwierdziły skuteczności mandaryny
I nawet jak cala n oc bedziesz reklamował
to nie masz do tego żadnych uprawnień
Burzynski też leczyl eksperymentalnie raka i mial rzekomo sukcesy, ale gdy jeden
mlody pacjent zmarł to dostal zakaz kontynuowania eksperymentu i temat leczenia raka
został zamkniety
Ilu leczył to sprawdzono kartoteki pacjentów i było 3 razy mniej,
to odpowiedzial, że 3 w rodzinie sie leczyło
Temat zamknięty
i jeżeli nie ma więcej pytań to zamykam dyskusję
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2021-12-20 02:31:39
Temat: Re: Amantadyna niekończąca się historiaa a <m...@g...com> wrote:
> On Monday, 20 December 2021 at 01:50:44 UTC+1, XL wrote:
>> a a <m...@g...com> wrote:
>>
>>>
>>> Mandaryna ma taka cene jaka wartośc ale internetowi handlarze kasowali po
>>> 100zl za opakowanie, czyli njie za frico i zarabiali 200-500%
>> Jak kto głupi, to niech płaci. W aptece u nas na wsi jest w ciągłej
>> sprzedaży Amantix. Siarczan amantadyny. 30 tabl a'100mg. 23 złote czy coś
>> koło tego. Działanie identyczne jak Viregyt (chlorowodorek), tylko
>> minimalnie wolniej się wchłania, więc minimalnie później następuje
>> wysycenie we krwi do poziomu stężenia leczniczego.
>>>
>>> Na rynku w Polsce jest dostępna mandaryna jedynie z 2 fabryk
>>>
>>> węgierska i niewęgierska
>> Ja mam niemiecką. Amantix.
>>>
>>> I producentów nie jest żadne mnóstwo
>> Znam dwóch. Wystarczy.
>>>
>>> Bo mnóstwo to może byc pchel w twoim sienniku, a nawet o tym nie wiesz
>> To ty masz siennik. W głowie.
>>> Ordynowanie leku przez internet gdy rekomendowany byl; do leczenia
>>> stracjonarnego, pod nadzorem, lekarza
>>> to była wielka niefreasobliwośc i nieodpowiedzialnośc Przemysla,
>>> za zasadzie lapu capu, a może się uda
>> G..no wiesz. Bodnar leczy pod warunkiem osobistej wizyty chorego lub pod
>> warunkiem codziennego kontaktu telefonicznego, przypadki wątpliwe tylko na
>> miejscu w przychodni.
>> Prowadzi też szkolenia lekarzy.
>> Znam osobiście lekarza, który był na takim szkoleniu. Jak będę potrzebować,
>> to się do niego udam.
>>>
>>> No i się nie udało,
>>> badania nie potwierdziły skutecznosci powyżej poziomu placebo, czy homeopatii
>>>
>>> czyli koniec zabawy
>> Kilka tysięcy wyleczonych potwierdza skuteczność. Mam gdzieś ,,badania",
>> które są z góry ukierunkowane na ,,niepotwierdzenie skuteczności". Mnie
>> interesuje, że już osobiście znam wiele osób wyleczonych, w tym lekarzy ?
>>>
>>> Chcesz to łykaj ale nie reklamuj, bo nie masz do tego uprawnień, bo to lek
recep[turowy
>>> a nie medycyna ludowa
>> Nie reklamuję, tylko stwierdzam fakty.
>>>
>>> Jeżeli nie ma więcej pytań, to zamykam dyskusję
>>>
>> Uff. Bo już nie da się czytać twoich mitomańskich wypocin.
>> --
>> Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej
>> wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność. - B.
>> Franklin
> stany lekkie to autowyleczenia
???
> a badania nie potwierdziły skuteczności mandaryny
???
> I nawet jak cala n oc bedziesz reklamował
> to nie masz do tego żadnych uprawnień
Będę MÓWIĆ. Mam do tego prawo.
> Burzynski też leczyl eksperymentalnie raka i mial rzekomo sukcesy, ale
> gdy jeden mlody pacjent zmarł to dostal zakaz kontynuowania eksperymentu
> i temat leczenia raka został zamkniety
Jasne. Bo raka leczyć NIE WOLNO. Tzn. wolno, ale nie tanio, nie skutecznie,
no i nie wolno wyleczyć KAŻDEGO chorego.
Bo wtedy nie ma ZAROBKU
Chorych mają być wciąż miliony.
Polaka, który w Afryce w 5 lat wyleczył z malarii kilkadziesiąt tysięcy
ludzi popularną tam trawą, po kilku latach pracy nad lekiem zamordowano.
Dokumentacja znikła
- zabrali ją panowie agenci.
BO RAK MA KOSIĆ LUDZI MILIONAMI - a leki mają być w bajońskich cenach ?
>
> Ilu leczył to sprawdzono kartoteki pacjentów i było 3 razy mniej,
> to odpowiedzial, że 3 w rodzinie sie leczyło
>
> Temat zamknięty
> i jeżeli nie ma więcej pytań to zamykam dyskusję
>
Możesz SOBIE ,,dyskusję" zamykać. Nie mnie. Będę dyskutować jak długo chcę.
Ty sobie zamykaj i znikaj. Znalazł się, kurde, zamykacz.
--
Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej
wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność. - B.
Franklin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2021-12-20 09:56:24
Temat: Re: Amantadyna niekończąca się historiaW dniu 20.12.2021 o 00:09, XL pisze:
>
> Dwa dni temu zmarl kolega z pracy mojej córki. Zmarł NA SEPSĘ, do której
> dopuścili lekarze ,,na kowidowym", nie lecząc jego infekcji, czekając aż się
> pogorszy!!!!
To jeszcze dodaj, że przemycali mu do szpitala amantadynę. W końcu
koledzy farmaceuci.
I jemu akurat nie pomogła. Bo "pomaga" tylko w lekkich przypadkach.
--
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2021-12-20 11:06:01
Temat: Re: Amantadyna niekończąca się historiaFEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 20.12.2021 o 00:09, XL pisze:
>>
>> Dwa dni temu zmarl kolega z pracy mojej córki. Zmarł NA SEPSĘ, do której
>> dopuścili lekarze ,,na kowidowym", nie lecząc jego infekcji, czekając aż się
>> pogorszy!!!!
>
>
> To jeszcze dodaj, że przemycali mu do szpitala amantadynę.
> W końcu
> koledzy farmaceuci.
>
> I jemu akurat nie pomogła. Bo "pomaga" tylko w lekkich przypadkach.
,,Przechodzona" infekcja podczas urlopu - wspinaczki, siłownia... Nigdy
wcześniej nie chorował na nic, to zlekceważył. Zgłosił się do szpitala już
z zaawansowanym zapaleniem płuc, a na miejscu dodatni wynik testu
zakwalifikował go z automatu na ,,kowidowy", gdzie leżał tak sobie, chwilami
pod tlenem, aż dostał sepsy - jak ta biedna kobieta w Pszczynie ?
Amantadyna NIE JEST lekiem na zapalenie płuc, ani na sepsę, to po co było
,,przemycać".
Aleś ty popieprzona.
--
Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej
wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność. - B.
Franklin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2021-12-20 14:51:49
Temat: Re: Amantadyna niekończąca się historiaW dniu 20.12.2021 o 11:06, XL pisze:
> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>> W dniu 20.12.2021 o 00:09, XL pisze:
>>> Dwa dni temu zmarl kolega z pracy mojej córki. Zmarł NA SEPSĘ, do której
>>> dopuścili lekarze ,,na kowidowym", nie lecząc jego infekcji, czekając aż się
>>> pogorszy!!!!
>>
>> To jeszcze dodaj, że przemycali mu do szpitala amantadynę.
>> W końcu
>> koledzy farmaceuci.
>>
>> I jemu akurat nie pomogła. Bo "pomaga" tylko w lekkich przypadkach.
> ,,Przechodzona" infekcja podczas urlopu - wspinaczki, siłownia... Nigdy
> wcześniej nie chorował na nic, to zlekceważył.
Masz dowód z własnego podwórka, że covid to jednak JEST zagrożenie dla
życia.
> Zgłosił się do szpitala już
> z zaawansowanym zapaleniem płuc, a na miejscu dodatni wynik testu
> zakwalifikował go z automatu na ,,kowidowy", gdzie leżał tak sobie, chwilami
> pod tlenem, aż dostał sepsy - jak ta biedna kobieta w Pszczynie ?
> Amantadyna NIE JEST lekiem na zapalenie płuc, ani na sepsę, to po co było
> ,,przemycać".
A, czyli wtedy, kiedy rzeczywiście mogłaby pomóc, to nie pomaga, bo
koledzy farmaceuci orzekają, że to zapalenie płuc (hm, co to właściwie
jest?*) a nie covid, więc nie ma sensu przemycać jej do szpitala.
I kto tu jest popieprzony?
*Dla ułatwienia dodam, że covid powoduje właśnie m.in. zapalenie płuc.
Dziwne, nie?
--
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2021-12-20 14:54:17
Temat: Re: Amantadyna niekończąca się historiaW dniu 20.12.2021 o 14:51, FEniks pisze:
> Dziwne, nie?
I byłoby może i śmieszne, gdyby nie tak tragiczne w skutkach.
--
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2021-12-20 15:54:21
Temat: Re: Amantadyna niekończąca się historiaFEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 20.12.2021 o 11:06, XL pisze:
>> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>>> W dniu 20.12.2021 o 00:09, XL pisze:
>>>> Dwa dni temu zmarl kolega z pracy mojej córki. Zmarł NA SEPSĘ, do której
>>>> dopuścili lekarze ,,na kowidowym", nie lecząc jego infekcji, czekając aż się
>>>> pogorszy!!!!
>>>
>>> To jeszcze dodaj, że przemycali mu do szpitala amantadynę.
>>> W końcu
>>> koledzy farmaceuci.
>>>
>>> I jemu akurat nie pomogła. Bo "pomaga" tylko w lekkich przypadkach.
>> ,,Przechodzona" infekcja podczas urlopu - wspinaczki, siłownia... Nigdy
>> wcześniej nie chorował na nic, to zlekceważył.
>
>
> Masz dowód z własnego podwórka, że covid to jednak JEST zagrożenie dla
> życia.
Jak KAŻDA NIELECZONA! infekcja.
>
>
>> Zgłosił się do szpitala już
>> z zaawansowanym zapaleniem płuc, a na miejscu dodatni wynik testu
>> zakwalifikował go z automatu na ,,kowidowy", gdzie leżał tak sobie, chwilami
>> pod tlenem, aż dostał sepsy - jak ta biedna kobieta w Pszczynie ?
>> Amantadyna NIE JEST lekiem na zapalenie płuc, ani na sepsę, to po co było
>> ,,przemycać".
>
>
> A, czyli wtedy, kiedy rzeczywiście mogłaby pomóc, to nie pomaga, bo
> koledzy farmaceuci orzekają, że to zapalenie płuc (hm, co to właściwie
> jest?*)
To jest zwykle wtórna infekcja płuc, będąca wynikiem NADKAŻENIA
BAKTERYJNEGO tkanki płucnej przy PRZEZIĘBIENIU.
> , a nie covid, więc nie ma sensu przemycać jej do szpitala.
Powtarzam: z urlopu trafił do szpitala z zaawansowanym zapaleniem płuc. NA
MIEJSCU stwierdzono zarażenie Covidem i tylko tyle.
Nie stwierdzono ewidentnego związku z zapaleniem płuc.
Nie leczono go na Covid.
Ani na nic.
Nie przemycano amantadyny, bo ona NIE LECZY zapalenia płuc.
Czego jeszcze nie rozumiesz?
Rozumiesz w ogole drukowane?
>
> I kto tu jest popieprzony?
>
> *Dla ułatwienia dodam, że covid powoduje właśnie m.in. zapalenie płuc.
Dla ułatwienia: NIELECZONY Covid PROWADZI (a nie ,,powoduje") do zapalenia
płuc.
Dla ułatwienia: WIELE INNYCH NIELECZONYCH schorzeń prowadzi do zapalenia
płuc.
Dla ułatwienia: KOLEGOM Z PRACY nie udziela się informacji o stanie
chorego. Dowiedzieli się po fakcie.
Dla ułatwienia: GDYBY NAWET WIEDZIELI o jego stanie zanim zmarł, to
amantadyna NIE LECZY ZAPALENIA PŁUC - więc przemycać jej nie mieliby po co.
> Dziwne, nie?
Tylko dla tych, co mają problem z czytaniem ze zrozumieniem.
--
Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej
wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność. - B.
Franklin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2021-12-21 19:52:47
Temat: Re: Amantadyna niekończąca się historiaW dniu 20.12.2021 o 15:54, XL pisze:
> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>> W dniu 20.12.2021 o 11:06, XL pisze:
>>> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>>>> W dniu 20.12.2021 o 00:09, XL pisze:
>>>>> Dwa dni temu zmarl kolega z pracy mojej córki. Zmarł NA SEPSĘ, do której
>>>>> dopuścili lekarze ,,na kowidowym", nie lecząc jego infekcji, czekając aż się
>>>>> pogorszy!!!!
>>>> To jeszcze dodaj, że przemycali mu do szpitala amantadynę.
>>>> W końcu
>>>> koledzy farmaceuci.
>>>>
>>>> I jemu akurat nie pomogła. Bo "pomaga" tylko w lekkich przypadkach.
>>> ,,Przechodzona" infekcja podczas urlopu - wspinaczki, siłownia... Nigdy
>>> wcześniej nie chorował na nic, to zlekceważył.
>>
>> Masz dowód z własnego podwórka, że covid to jednak JEST zagrożenie dla
>> życia.
> Jak KAŻDA NIELECZONA! infekcja.
Bo to się zwykle tak zaczyna. Niby katar, tylko przeziębienie, a potem
wychodzi, że jednak covid. Nie zrobił sobie od razu testu i
zbagatelizował. Może gdyby zrobił, podszedłby do tej infekcji poważniej.
Też znam kilka takich przypadków, w tym jeden śmiertelny.
Jednak zwykły katar czy przeziębienie nie wymagają większego leczenia i
nie lądujesz w ich wyniku w szpitalu, nawet jeśli specjalnie nic z nimi
nie robisz.
> Dla ułatwienia: NIELECZONY Covid PROWADZI (a nie ,,powoduje") do zapalenia
Atak na płuca jest dość szybki i częsty, także przy stosunkowo lżejszym
przebiegu.
--
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2021-12-21 22:05:07
Temat: Re: Amantadyna niekończąca się historiaFEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 20.12.2021 o 15:54, XL pisze:
>> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>>> W dniu 20.12.2021 o 11:06, XL pisze:
>>>> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>>>>> W dniu 20.12.2021 o 00:09, XL pisze:
>>>>>> Dwa dni temu zmarl kolega z pracy mojej córki. Zmarł NA SEPSĘ, do której
>>>>>> dopuścili lekarze ,,na kowidowym", nie lecząc jego infekcji, czekając aż się
>>>>>> pogorszy!!!!
>>>>> To jeszcze dodaj, że przemycali mu do szpitala amantadynę.
>>>>> W końcu
>>>>> koledzy farmaceuci.
>>>>>
>>>>> I jemu akurat nie pomogła. Bo "pomaga" tylko w lekkich przypadkach.
>>>> ,,Przechodzona" infekcja podczas urlopu - wspinaczki, siłownia... Nigdy
>>>> wcześniej nie chorował na nic, to zlekceważył.
>>>
>>> Masz dowód z własnego podwórka, że covid to jednak JEST zagrożenie dla
>>> życia.
>> Jak KAŻDA NIELECZONA! infekcja.
>
>
> Bo to się zwykle tak zaczyna. Niby katar, tylko przeziębienie, a potem
> wychodzi, że jednak covid. Nie zrobił sobie od razu testu i
> zbagatelizował. Może gdyby zrobił, podszedłby do tej infekcji poważniej.
> Też znam kilka takich przypadków, w tym jeden śmiertelny.
>
> Jednak zwykły katar czy przeziębienie nie wymagają większego leczenia i
> nie lądujesz w ich wyniku w szpitalu, nawet jeśli specjalnie nic z nimi
> nie robisz.
>
>
>> Dla ułatwienia: NIELECZONY Covid PROWADZI (a nie ,,powoduje") do zapalenia
>
>
> Atak na płuca jest dość szybki i częsty, także przy stosunkowo lżejszym
> przebiegu.
>
>
Jak w KAŻDEJ innej grypie.
--
Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej
wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność. - B.
Franklin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |