Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!fargo.cgs.poznan.pl!news.internetia.pl!news.tpi.pl!not-for-ma
il
From: "Duch" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Amazonki- odpowiedź dla wszystkich:)- uwaga długie
Date: Tue, 10 Jul 2001 14:19:58 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 56
Message-ID: <9ierno$rm$1@news.tpi.pl>
References: <9i04s5$ifq$1@zeus.polsl.gliwice.pl> <9i3uci$rfi$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<9i4cl3$9jj$1@news.tpi.pl> <9i82l2$onb$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<9iefmh$fg1$1@news.tpi.pl> <B7709994.12E77%chironia@poczta.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.ost-poland.com.pl
X-Trace: news.tpi.pl 994767416 886 213.77.73.2 (10 Jul 2001 12:16:56 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 10 Jul 2001 12:16:56 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:91705
Ukryj nagłówki
> Prosze cie zdefiniuj "meskie zadania" i jeszcze podaj mi argumenty za tym,
> ze sa to rzeczywiscie "meskie zadania" - moze chodzi ci o prace typowo
> fizyczne, jak wywozenie smieci? Ja generalnie nie widze takich zadan.
> Uwielbiam mezczyzn kucharzy, chodze tylko do fryzjerow plci meskiej. Czy
sa
> to "meskie zadania"?
Kucharz? I meski i damski.
Ale ja wole jak mi mama ugotuje. :-)
Meskie?
Prosze bardzo: grzebanie w silniku samochodu! :-)
Albo: "okolice" gier komputerowych,
we "fliper-budzie" nie widzialem kobiet, i nikt tam
nie "pilnuje", ani nie zakazuje wejscia kobietom!
> > Tobie rola kobiety kojarzy sie z garnkami...
> > Valérie! Zajrzyj za okno! ;-)
> > Nie widziala takich kobiet dla ktoych
> > facet przyjezdza pod dom najnowsza Lanci'a
> > i czeka cierpliwie az ona zejdzie na dol? :-)
>
> Czy to jest wg ciebie rola kobieca?
Nie! Chodzilo mi o to, ze nikt nie zmusza do mycia garow,
ale ... pucuje samochod i cierpliwie czeka :-)
> Dac sie wozic cudza Lancia?
Cudza?
Prosze bardzo:
"Kochany, nie bede jezdzila tramwajem do pracy,
tam taki scisk, co sadzisz gdybym miala swoja wlasna Alfe?" :-)
> A jak mi nie da prowadzic? Wiesz co, ja juz raz mialam przez kilka lat
> wspolny samochod. Na poczatku to i owszem - podjezdzal i czekal, az ja
> laskawie zejde na dol. Ale kiedy ja potrzebowalam sama sobie tym
samochodem
> gdzies pojechac, to nie zawsze bylo to tak oczywiste.
Masz racje! Bo Facet nie jest idealny i tez musi miec jakis swoj "obszar"!
> Rzeczy pozyczone, albo
> cudze, nie ciesza tak jak wlasne. A zeby kupic sobie te wlasna Lancie, to
> musze podjac sie niestety "meskich zadan".
> Pozyczona Lancia niestety znika razem z jej wlascicielem - rozwody nie sa
> moim wymyslem ani znowu taka rzadkoscia.
O! sedno sprawy. Czy zwiazek "az do smierci",
to idiotyzm naszych "dziadkow",
czy moze cos sie psuje w kategoriach kob-mez?
Wlasnie o to mi chodzi!
Zdrufka! Duch
|