« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2009-07-24 20:33:40
Temat: Re: Amerykański system oświaty bankrutuje
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:qhdou52wj12c.1c1g9sg2d63r3.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 24 Jul 2009 22:30:52 +0200, Jakub A. Krzewicki napisał(a):
>
>> piątek, 24 lipca 2009 21:33. carbon entity 'Ikselka' <i...@g...pl>
>> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>>
>>
>>> Dnia Fri, 24 Jul 2009 21:12:35 +0200, Chiron napisał(a):
>>>
>>>
>>>> Uważam, że każda szkoła powinna być dobrowolna i prywatna. Wtedy-
>>>> znikło
>>>> by wiele problemów.
>>>
>>> I płatna. Wtedy ci, których nie stać na kształcenie, nie budowaliby
>>> sobie
>>> aspiracji życiowych ponad własne możliwości. A to jest obecnie wielki
>>> problem psychologiczny.
>>
>> Uważam jednak, że należy dopłacać do kształcenia ludzi ubogich z górnej
>> części krzywej dzwonowej zdolności i inteligencji. Ze względu na
>> powiększenie ilości i jakości wykształconych kadr --- zawsze lepiej mieć
>> nadmiar intelektualistów niż ich niedobór.
>
> Wystarczyło kiedyś mądrych ze sfer wyższych. Kiedy się dorwali do
> wyksztalcenia mądrzy ze sfer niższych, narodził się Kraj Rad i długo
> trwał,
> do dziś nosimy blizny.
Może nie do końca...hermetyzacja, wręcz kastowość elit- to ogromny hamulec
rozwojowy i przyczyna wrzeń w społeczeństwach, IMHO
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2009-07-24 20:34:10
Temat: Re: Amerykański system oświaty bankrutuje
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:5a99537e-e502-4143-98de-173eda736f54@k1g2000yqf
.googlegroups.com...
> Bo nie umiesz strukturalizmu baranie i rzeczywiście gatunek to ty inny
> jesteś =buraczany.
Wypierdalaj, nawet nie potrafisz prawidłowo zestawiać wyrazów w zdania...
idź kmiocie i sam sobie poczytaj coś o strukturalizmie i wszystkich jego
wadach, bo są znane, stare jak świat i dawno już pokonane...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2009-07-24 20:39:13
Temat: Re: Amerykański system oświaty bankrutujepiątek, 24 lipca 2009 22:25. carbon entity 'Ikselka' <i...@g...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> Wystarczyło kiedyś mądrych ze sfer wyższych. Kiedy się dorwali do
> wyksztalcenia mądrzy ze sfer niższych, narodził się Kraj Rad i długo
> trwał, do dziś nosimy blizny.
Tylko, że obecnie "wyższe sfery" przewanie klepią biedę. Pieniądze mają
dzieci cinkciarzy, badylarzy i aferzystów.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2009-07-24 20:43:07
Temat: Re: Amerykański system oświaty bankrutujeDnia Fri, 24 Jul 2009 22:39:13 +0200, Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> piątek, 24 lipca 2009 22:25. carbon entity 'Ikselka' <i...@g...pl>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>> Wystarczyło kiedyś mądrych ze sfer wyższych. Kiedy się dorwali do
>> wyksztalcenia mądrzy ze sfer niższych, narodził się Kraj Rad i długo
>> trwał, do dziś nosimy blizny.
>
> Tylko, że obecnie "wyższe sfery" przewanie klepią biedę. Pieniądze mają
> dzieci cinkciarzy, badylarzy i aferzystów.
Ale niekoniecznie mają potencjał intelektualny, kulturowy, społeczny. Te
się w dużej części dziedziczy - przejmuje z domu. A pieniądz rzecz nabyta -
jeśli "wyższe sfery" nie mają forsy, to się żenią z byle bogatą Kulczykówną
i już dalej potomstwo jest i bogate, i szlacheckie - Patrz ślub księcia
Lubomirskiego z Kulczykówną:
http://www.sejm-wielki.pl/b/ut.4.1.125
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2009-07-24 20:56:00
Temat: Re: Amerykański system oświaty bankrutuje
bazyli4 napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:5a99537e-e502-4143-98de-173eda736f54@k1g2000yqf
.googlegroups.com...
>
> > Bo nie umiesz strukturalizmu baranie i rzeczywi�cie gatunek to ty inny
> > jesteďż˝ =buraczany.
>
> Wypierdalaj, nawet nie potrafisz prawid�owo zestawia� wyraz�w w zdania...
> idďż˝ kmiocie i sam sobie poczytaj coďż˝ o strukturalizmie i wszystkich jego
> wadach, bo s� znane, stare jak �wiat i dawno ju� pokonane...
>
> Pzdr
> Paweďż˝
Oj burak znowu podważa to czego nie zna , każda teoria ma błędy ,ale
też przesuwa rozwój do przodu , a jej całkowity brak skazuje cię na
=chlewik . Bo jednak sens tego co Jakub napisał jest i konsekwencje ,
tylko że chlwik się dziwi, bo mu maszynę pokazano.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2009-07-24 21:42:24
Temat: Re: Amerykański system oświaty bankrutuje
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:5519b306-4b36-4f74-9fde-b87dfadda5b2@o15g2000yq
m.googlegroups.com...
> Oj burak znowu podważa to czego nie zna , każda teoria ma błędy ,ale
> też przesuwa rozwój do przodu , a jej całkowity brak skazuje cię na
> =chlewik . Bo jednak sens tego co Jakub napisał jest i konsekwencje ,
> tylko że chlwik się dziwi, bo mu maszynę pokazano.
I dlatego kwiczysz, kłamliwa szmato, bo całyś w smarach i ogłuchły od
tłuczenia pasów transmisyjnych, podczach gdy ja lekkim moczem leję na ciebie
z wygodnego gabinetu obsługiwany przez cyborgi... tak to mniej więcej,
pokurczu intelektualny, wygląda... i nie podskoczysz, żebyś nie wiem ile
jeszcze pod siebie nasrał... sorry, młotku, na dziś wystarczy... jesteś
skurwiel i palant i już taki zostaniesz... dobranoc w smrodku, globku...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2009-07-24 22:02:26
Temat: Re: Amerykański system oświaty bankrutuje
bazyli4 napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:5519b306-4b36-4f74-9fde-b87dfadda5b2@o15g2000yq
m.googlegroups.com...
>
> > Oj burak znowu podwa�a to czego nie zna , ka�da teoria ma b��dy ,ale
> > te� przesuwa rozw�j do przodu , a jej ca�kowity brak skazuje ci� na
> > =chlewik . Bo jednak sens tego co Jakub napisaďż˝ jest i konsekwencje ,
> > tylko �e chlwik si� dziwi, bo mu maszyn� pokazano.
>
> I dlatego kwiczysz, k�amliwa szmato, bo ca�y� w smarach i og�uch�y od
> t�uczenia pas�w transmisyjnych, podczach gdy ja lekkim moczem lej� na ciebie
> z wygodnego gabinetu obs�ugiwany przez cyborgi... tak to mniej wi�cej,
> pokurczu intelektualny, wygl�da... i nie podskoczysz, �eby� nie wiem ile
> jeszcze pod siebie nasra�... sorry, m�otku, na dzi� wystarczy... jeste�
> skurwiel i palant i juďż˝ taki zostaniesz... dobranoc w smrodku, globku...
>
> Pzdr
> Paweďż˝
No dobrze napiszę pojednawczo i tłumaczę ostatni raz . Wyobraź sobie
jaskinie i jaskiniowców , oni ,ci jaskiniowcy tworzą swój język do
nazwania jaskini i swojego życia w tej jaskini . Mija parę tysięcy lat
i jaskinie już nie stanowią miejsca zamieszkania. I nagle znajdują się
ludzie używający tego języka z jaskiń do rzeczywistość w której jaskiń
już nie ma , w sensie mieszkaniowym , czyli tych emocji i uczuć
kryjących się w słowach jaskiniowców . Teraz rozumiesz niesamowite
oderwanie od rzeczywistości katolików, ten język wyraża to, że katol
wejdzie ci do domu i na środku pokoju rozpali ognisko. To coś
nisamowitego , to już zakład zamknięty , kaftan i pasy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2009-07-25 05:37:52
Temat: Re: Amerykański system oświaty bankrutuje
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:b7dc3cdb-e0a2-470c-9ce2-eb749757142f@o32g2000yq
m.googlegroups.com...
> No dobrze napiszę pojednawczo i tłumaczę ostatni raz . Wyobraź sobie
> jaskinie i jaskiniowców , oni ,ci jaskiniowcy tworzą swój język do
> nazwania jaskini i swojego życia w tej jaskini . Mija parę tysięcy lat
> i jaskinie już nie stanowią miejsca zamieszkania. I nagle znajdują się
> ludzie używający tego języka z jaskiń do rzeczywistość w której jaskiń
> już nie ma , w sensie mieszkaniowym , czyli tych emocji i uczuć
> kryjących się w słowach jaskiniowców . Teraz rozumiesz niesamowite
> oderwanie od rzeczywistości katolików, ten język wyraża to, że katol
> wejdzie ci do domu i na środku pokoju rozpali ognisko. To coś
> nisamowitego , to już zakład zamknięty , kaftan i pasy.
I błąd. Język zmienia się z pokolenia na pokolenie... w tym samym pokoleniu
zmienia się diametralnie... każde pokolenie niesie ze sobą stare i nowe,
różnorakie zarówno denotacje jak i konotacje... to, że ktoś zaczyna używać
języka Szekspira nie znaczy, że pochodzi z tamtej epoki, albo go nie
rozumie, bo najczęściej pochodzi z sobie właściwej epoki i rozumie ten język
jak najbardziej. Poza tym, sposób odczuwania też się zmienia... i każdy
ciągnie jakiś kawałek swojej jaskini, choćby po rodzicach, znajomych,
kulturze, warunkach geograficznych... katolik tutaj tak samo nie jest winny
jak ateista czy inżtynier budowlany...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2009-07-25 11:47:38
Temat: Re: Amerykański system oświaty bankrutuje
bazyli4 napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:b7dc3cdb-e0a2-470c-9ce2-eb749757142f@o32g2000yq
m.googlegroups.com...
>
> > No dobrze napisz� pojednawczo i t�umacz� ostatni raz . Wyobra� sobie
> > jaskinie i jaskiniowc�w , oni ,ci jaskiniowcy tworz� sw�j j�zyk do
> > nazwania jaskini i swojego �ycia w tej jaskini . Mija par� tysi�cy lat
> > i jaskinie juďż˝ nie stanowiďż˝ miejsca zamieszkania. I nagle znajdujďż˝ siďż˝
> > ludzie u�ywaj�cy tego j�zyka z jaski� do rzeczywisto�� w kt�rej
jaskiďż˝
> > juďż˝ nie ma , w sensie mieszkaniowym , czyli tych emocji i uczuďż˝
> > kryj�cych si� w s�owach jaskiniowc�w . Teraz rozumiesz niesamowite
> > oderwanie od rzeczywisto�ci katolik�w, ten j�zyk wyra�a to, �e katol
> > wejdzie ci do domu i na �rodku pokoju rozpali ognisko. To co�
> > nisamowitego , to ju� zak�ad zamkni�ty , kaftan i pasy.
>
> I b��d. J�zyk zmienia si� z pokolenia na pokolenie... w tym samym pokoleniu
> zmienia si� diametralnie... ka�de pokolenie niesie ze sob� stare i nowe,
> r�norakie zar�wno denotacje jak i konotacje... to, �e kto� zaczyna
u�ywa�
> j�zyka Szekspira nie znaczy, �e pochodzi z tamtej epoki, albo go nie
> rozumie, bo najcz�ciej pochodzi z sobie w�a�ciwej epoki i rozumie ten j�zyk
> jak najbardziej. Poza tym, spos�b odczuwania te� si� zmienia... i ka�dy
> ci�gnie jaki� kawa�ek swojej jaskini, cho�by po rodzicach, znajomych,
> kulturze, warunkach geograficznych... katolik tutaj tak samo nie jest winny
> jak ateista czy in�tynier budowlany...
>
> Pzdr
> Paweďż˝
__________________________________________________
______________________
ARCHAIZM- forma gramatyczna, wyraz, zwrot, styl i podobne elementy
charakterystyczne dla minionych okresów rozwoju języka. To taka cecha
języka, którą dziś odczuwamy jako przestarzałą lub całkowicie wyszła z
użycia;
Archaizować- nadawać czemuś cechy archaiczne, naśladować styl lub
język epok minionych;
Wyrazy "przestarzałe" wychodzą z użycia wraz z rozwojem cywilizacji.
Zanikły już pewne, wykonywane dawniej zawody, na miejsce
starych - pojawiły się nowe nazwy przedmiotów, narzędzi, czynności.
Język ludzki nie jest skostniałym tworem, dlatego w miarę zmieniania
się rzeczywistości także on się zmienia i rozwija. [ Widzisz bazyli
dla katoli nic się nie zmienia , oni mają już wszystko powiedziane i
ustalone ]Przeciwieństwem procesu archaizacji jest neologizacja, czyli
tworzenie nowych wyrazów (ale nie o tym dziś mowa).
Troszkę o rodzajach archaizmów:
Archaizmy słownikowe:to wyrazy, które znikły mimo nieprzerwanego
istnienia oznaczanych nimi przedmiotów.
Mogły to być wyrazy obce ustępujące miejsca odpowiednim swojskim:
-hawierz- 'górnik'
-hawiernia- 'kopalnia'
- industria- 'przemysł';
albo wyrazy rodzime które nie zdołały oprzeć się ekspansji nazw
obcych:
- krajopis- 'geograf',
- księgotłocznik- 'drukarz',
- księgospis- 'katalog'.
Do niezwykle ciekawych wg. mnie archaizmów należą starodawne nazwy
uczuć:
-warch- 'gniew' ( por. warchoł)
-bucić się- 'pysznić się' (por. buta)
-żasnąć się- 'przestraszyć się, przerazić'
Archaizmy rzeczowe:Wyrazy które znikły, bo przestały im odpowiadać
przedmioty materialne, instytucje, stosunki społeczne i poglądy.
Zanikanie organizacji rodowej przyczyniło się do redukcji nazw
pokrewieństwa i usunięciu zróżnicowań drugorzędnych:
-dziewierz- 'brat męża'
-jątrew- 'bratowa'
-szurzy- 'brat żony, szwagier'.
Archaizmy znaczenioweto takie wyrazy, które w jakimś tekście pojawiają
się w jednym ze swoich dawnych, dziś już nieaktualnych znaczeń;
-miesiąc(na niebie)- 'księżyc';
-grzeczny- dawniej taki, który jest k'rzeczy, czyli 'do rzeczy,
stonowany';
-grzeczny- dawniej taki, który jest k'rzeczy, czyli 'do rzeczy,
stonowany';
Weźmy dla przykładu archaizm -przytomny- 'obecny'. Wyobraźcie sobie
takie pytanie:
- Czy pan starosta jest przytomny?- zapytał szlachcic przekraczając
próg dworu.
Zupełnie nie wiadomo czy chodzi o znaczenie współczesne czy
archaiczne. Dlatego przy stosowaniu archaizmów znaczeniowych należy
bardzo uważać. Mogą one wprowadzać w błąd i prowadzić do
nieporozumień.
Należy zawszeje wyjaśniać.
Niektóre archaizmy znaczeniowe są powszechnie znane, ale również
myślę, że należy je wyjaśniać:
-okrutny- 'wielki, silny'
-dowcip- 'spryt, pomysłowość, bystrość'
Archaizmy zupełne to słowa całkowicie zapomniane.
Przyjrzyjmy się terminologii sądownicza:te słowa należą do tzw.
archaizmów całkowitych (martwych) - koniecznie jest wyjaśniane co
znaczą:
-prawota- 'sprawiedliwość'
-roki- 'terminy posiedzeń sądu
-sąpierz- 'przeciwnik w sprawie'
-sok- 'oskarżyciel'
-pierca- 'adwokat'
-kłodnik- 'więzień'
-kluza lub kloza- 'więzienie'
-główszczyzna- 'grzywna za zabójstwo'
-basarunek- 'odszkodowanie przyznawane osobie okaleczonej'
Archaizmy częściowe: znane, ale nie używane, należące do biernego
zasobu słownictwa.
Niektóre mogą występować w języku czynnym w różnych zwrotach słownych:
Niektóre mogą występować w języku czynnym w różnych zwrotach słownych:
-czambuł- 'oddział tatarski zapuszczający się na obce
terytorium' (potępiać w czambuł);
-pielesz- 'kryjówka dzikiego zwierza' (wrócił do rodzinnych pieleszy);
-nawiązka- 'rekompensata materialna przyznawana przez sąd' (oddać z
nawiązką);
(tu wkraczamy troszkę na grunt frazeologii, ale szerzej o tym innym
razem)
[Jeden przykład szerzej omówimy]
Niektóre ze staropolskich wyrazów występują jeszcze w naszym
dzisiejszym języku, ale należą do tzw. słownictwa biernego,
informującego jedynie o realiach minionych epok. Do takich wyrazów
należy m. in.cześnik(czestnik): "Wszytki ma kosa potraci; Wojewody i
czestniki, Wszytki świeckie miłośniki
" ["Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią"]. Cześnik to początkowo
nazwa urzędnika dworskiego, potem tytuł honorowy. W XIV, XV w. Wyraz
ten oznaczał dostojnika, kasztelana. Zawiera on ten sam rdzeń, co
wyraz 'cześć', więc oznaczał człowieka 'czesnego' - godnego czci.
Również i dzisiaj mówimy np. o "poczesnym miejscu" - w tym wyrażeniu
mamy jeszcze ślady znaczenia dawnego wyrazu poczesny, spokrewnionego z
rzeczownikiemcześnik(czestnik).
W wypowiedziach innego rodzaju, użycie archaizmu może dawać zamierzony
efekt żartobliwy albo przeciwnie- może potęgować podniosły, uroczysty
nastrój.
Ekspresywne określenia osób: (cel stosowania - np. ośmieszenie kogoś,
efekt żartobliwy)
-hałaburda- 'zabijaka, awanturnik',
-hardosz- 'pyszałek',
-kielichowicz, suszykufel, dybidzban- 'pijak',
-krętarz, krętosz, kręciel- 'oszust, kłamca'
Cel wprowadzania archaizmów:
Niekiedy autorzy celowo sięgają w swojej twórczości po dawne lub
przestarzałe elementy językowe. W utworach o tematyce historycznej
archaizmy są konieczne, gdy mówimy o określonych dawnych realiach,
dziś już nieistniejących, ponadto oddają koloryt językowy epoki (patrz
powieści historyczne Sienkiewicza).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2009-07-25 19:10:38
Temat: Re: Amerykański system oświaty bankrutuje
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:b0a2d03e-0149-4f49-8fc4-f282c53f1205@v20g2000yq
m.googlegroups.com...
> ARCHAIZM
Dobrze, bardzo dobrze, żeś się zapoznał z kolejnym nowym słowem, chwali się
;o)
A tak na powaznie, nie wiedziałem, że mówimy o archaizmach ;o)
Swoją drogą w Biblii nie za bardzo występują, skoro całkiem spora grupa
ludzi rozumie, o co chodzi i do tego jeszcze sama potrafi użyć w sposób
interubiektywnie sensowny... inna beczka... owszem, mozna teraz powiedzieć,
że za czasów Piłsudskiego inspektor d/s zapasowych koni kawaleryjskich...
ale to był inspektor od remontów, po prostu... ja rozumiem, że niekóre słowa
oznaczające różne rzeczy wychodzą całkowicie z użycia... ale bardzo często
pod płaszczykiem uznania czegoś za archaizm ukrywa się lenistwo, po prostu
lenistwo i brak poszanowania języka polskiego...
Zastanów się nad Wujkowymi mężem i mężyną. Całkiem zapomniane, ale żadne
inne tłumaczenie nie oddało treści oryginału...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |