Data: 2005-01-05 01:22:49
Temat: Re: Amnesiak&Puciek-(sprawy bieżące)
Od: "puciek2" <p...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Amnesiak <a...@T...interia.pl> napisał(a):
news:crem07$8qp$1@news.onet.pl
[...]
> > Skoro jesteś taki pewien, to pewnie z łatwością podrzucisz tutaj
> > kilka racjonalnych godnych Sokratesa przesłanek za wyborem
> > innym niż Abrachama.
>
> Otóż do swojego wyboru Abraham nie mógłby dojść
> analizując funkcjonujące *w świecie ludzkim* pojęcia
> i wartości.
> Potrzebował obietnicy, która w jakimkolwiek
> *ludzkim* wydaniu nie mogła okazać się wiarygodna.
> Ten sam Abraham decydujący się na zabicie swojego
> syna, którego kochał, również - z punktu widzenia
> rozumu *ludzkiego* - musi być nazwany świrem.
Jeśli rozum ludzki ograniczysz tylko do elementów powodowanych
zwierzęcymi chuciami to tak. REALNIE tylko w takie chucie były
wymierzone wszystkie PRÓBY jakim był poddany Abraham. NIC innego
nie mogło (jak było widać z historii Abrahama) ucierpieć na
kontakcie/poddaniu się ZASADZIE DZIAŁANIA/
PRAWDZIE/ABSOLUTOWI/MIŁOŚCI/DRODZE/ŻYCIU.
Ale masz też paradoksalnie dużo racji NIKT/żaden człowiek/nawet JEZUS
nie jest/był gotów na taką OSTATECZNĄ PRÓBĘ bez wieloletniego codziennego
osobistego wzrastania w wypełniającej się obietnicy i bez jej świadomości.
Bez tego to tylko świr może się na to zdobyć i taka postawa musi być oceniana
poprzez 'mądrość świata' bez powyższego doświadczenia.
Tak naprawdę po tym moim 'wystąpieniu' zrezygnuję już z zajmowania się
tekstami Pawła i 'Sokratesa' bo w tym 'duchu' ja rozumiem nie tylko Pawła ale
i całą biblię więc niczego innego już nie napiszę. Musiałbym się powtarzać.
Rzeczywiście historia Abrahama i Izaaka jest tutaj kluczem i dobrze
trafiłeś. Stąd też wynika moim zdaniem JEDYNA poprawna
RACJONALNOŚĆ/MĄDROŚĆ/PRAWDA/MIŁOŚĆ/DROGA.
> > Jesteś pewien, że Sokrates będąc
> > w położeniu Abrachama postąpił by inaczej i byłoby
> > to sprzeczne z tym co SOKRATES (a nie kastrujący go
> > interpretatorzy) uważał za mądre/dobre.
> >
[...]
>
> Tak. Uważam, że postąpiłby inaczej. Nie wiem jak.
Jeśli inaczej to pogrążyłby się/oddał beznadziejności i bankructwu.
Moim zdaniem to jedna z mniej racjonalnych decyzji.
> Jeśli chodzi o dostarczanie nadziei, chrześcijaństwo
> przelicytowało wszystkie filozofie pogańskie.
Obietnica to jedno ale ważniejsza (chyba) jest stopniowa wieloletnia
jej weryfikowalna konkretnie realizacja, moim zdaniem.
> Podejrzewam,
> że Sokrates, będąc w położeniu Abrahama, w ogóle
> nie żywiłby Abrahamowych pragnień.
Tu chyba nie dokońca zrozumiałeś. Jasne, że gdyby był psem to by szczekał
a gdyby kotem to by miałczał. Tu chodzi o stan człowieka, który utracił
sens życia i jest bankrutem ponadto jest słaby i bliski śmierci. To akurat
może dotknąć każdego. Byćmoże i Sokrates także kiedyś był w takim stanie.
Moim zdaniem to do czego doszedł (i jak umarł) jak najbardziej mnie do takich
podejrzeń skłania. Ale jeśli nie potrafisz 'zrozumieć' tego stanu
to i o rozumieniu Abrahama i Izaaka możesz zapomnieć.
Będzie to wtedy tylko świr.
> Równie dobrze
> można by zapytać jak postąpiłby Sokrates, gdyby
> znalazł się na miejscu jakiejś panienki, której nie udała się
> operacja plastyczna (Sokrates był bardzo brzydki).
>
Tu akurat jesteś bliższy tego o co mi chodziło. Może tak być, że dla tej
panienki to podobny koniec świata jak 'owoce życia' Abrahama.
Ale niestety jej ukojenie nie jest raczej (choć kto wie) zgodne
z ZASADĄ DZIAŁANIA a bardziej ze zwierzęcym pragnieniem jak sądze.
Natomiast jest dla mnie pewne, że sama ta sytuacja jest dla niej
wielką szansą na rozwój.
[...]
Resztę wycinam aby nie zaśmiecać tego co dla mnie tutaj ważne.
> Amnesiak
>
>
puciek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|