Data: 2010-04-18 02:17:30
Temat: Re: Apel do Obamy!
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet wrote:
> Dlaczego "odgrywanie roli" miałoby być nieodpowiednim
> jej synonimem?
> Bo ~źle brzmi/się kojarzy?
>
eee, myślałem,że wykorzystasz IQ i nie będę musiał klepać w klawiaturę.
IMHO perfidia sytuacji jest taka, że w obecnym "stanie ducha" możesz
najwyżej zaszkodzić Globowi. On to czuje i nie da się podejść.
Więc cieszę się, że będziesz nieskuteczny bo tylko byś chłopaka poturbował.
Idąc na "zbliżenie egzystencji", musisz dotrzeć do swego
prawdziwego "ja", odrzucić ulubioną funkcję "tresera", na rzecz
szczerości, bliskości emocjonalnej i uznania, że jesteś taki jak
wszyscy inny. W tym stanie ducha nie możesz mu jednak zaszkodzić
(z wielu, łatwych do wyobrażenia sobie powodów). Wtedy weźmie od
Ciebie to co masz do zaoferowania (a coś tam masz). Ale weźmie na
swoich warunkach.
Takiej akcji nie przeprowadzisz na niby, lecz będziesz musiał nieco
się zmienić i to w kierunku o którym Ci pisał (imho słusznie).
To też byłoby OK jak dla mnie (może dałoby się z tobą normalnie pogadać).
Stąd paradoks :
"Skoro nie masz nic przeciwko mojej nieskuteczności, to dlaczego
ją "krytykujesz"?"
I to by było chyba na tyle.
pozdrawiam
vonBraun
|