Data: 2010-04-18 22:53:21
Temat: Re: Apel do Obamy!
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulinka wrote:
> vonBraun pisze:
>
>> Paulinka wrote:
>>
>>> vonBraun pisze:
>>>
>>>> Paulinka wrote:
>>>>
>>>>> vonBraun pisze:
>>>>>
>>>>>> Paulinka wrote:
>>>>>>
>>>>>>> vonBraun pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> Paulinka wrote:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> vonBraun pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Paulinka wrote:
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> vonBraun pisze:
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Paulinka wrote:
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> vonBraun pisze:
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> Dzięki. Bardzo przejmujący -dla mnie- tekst.Zastanawiałem
>>>>>>>>>>>>>> się przez chwilę dlaczego akurat Pismo, ale podejrzewam,
>>>>>>>>>>>>>> że będzie równie dobre jak cokolwiek innego, opisuje w
>>>>>>>>>>>>>> sumie coś w rodzaju historii zmagań człowieka z ideą Boga
>>>>>>>>>>>>>> i da się być może wyczytać coś między wierszami.
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Ładnie Cię nabrał. Ender traktuję wiarę i Pismo, jako
>>>>>>>>>>>>> czynnik, który nas określa społecznie. W Polsce nie można
>>>>>>>>>>>>> nie chrzcić dzieci, nie brać ślubu kościelnego, nie można
>>>>>>>>>>>>> nie mieć Gwiazdki etc.
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Dobra, ale jakie znaczenie ma czy mówił prawdę czy
>>>>>>>>>>>> kłamał,skoro ja znalazłem w tym coś swojego?
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Nie posiadam jeszcze tego stopnia wtajemniczenia, żeby
>>>>>>>>>>> oddzielać człowieka od tego, co mówi. Ja nie potrafię tych
>>>>>>>>>>> sfer odróżnić i widzę całość. Nie potrafię wyłuskać czegoś
>>>>>>>>>>> wartościowego, jeśli czuję permanentny fałsz.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Nie znałem zbyt wielu kobiet, które potrafiłyby to rozdzielić,
>>>>>>>>>> a te były chyba wszystkie niezamężne. Teoretycznie powinno wam
>>>>>>>>>> być trudniej,z uwagi na podporządkowanie percepcji celom
>>>>>>>>>> ewolucyjnym jakim jest poprawny wybór partnera i wychowanie
>>>>>>>>>> dzieci. Jak już kiedyś pisałem ewolucja nie eksperymentuje z
>>>>>>>>>> kobietami, bawi się raczej mężczyznami.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Cyzelujesz chyba jako psycholog, a wychodzisz na zwykłą
>>>>>>>>> szowinistyczną jednostkę.
>>>>>>>>> Moja percepcja nie ma nic wspólnego z posiadaniem dzieci.
>>>>>>>>> Pojadę Edusiem, zawiodłam się.
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> Nie ma problemu. Niemniej gdybyś chciała dokładniej zrozumieć
>>>>>>>> to co napisałem to daj znać -nie obrażam się :-)
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Dziękuję. Jako psycholog poniosłeś pełne fiasko. Sprowadziłeś
>>>>>>> mnie podczas tej dyskusji do parteru, jako głupią i nic nie
>>>>>>> rozumiejącą jednostkę. Gratulacje.
>>>>>>>
>>>>>> Nie jestem tu "jako psycholog". Swoją drogą muszę sprawdzić w
>>>>>> Googlach, czy kiedykolwiek użyłem wobec kogoś na grupie
>>>>>> sformułowania "jako psycholog uważam...". Jeśli tak to zniszczy
>>>>>> mnie poczucie winy;-).
>>>>>>
>>>>>> A nawiasem czemu sprowadzasz główny problem do swojej samooceny?
>>>>>> Chyba wspominałaś o czymś ciekawszym, czyli powodach dla
>>>>>> których"zaokrągla się" obraz drugiej osoby?
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> Ja nie zaokrąglam w tym jest problem. Widzę siebie bardzo wyraźnie.
>>>>> Widzę również wyraźnie innych. Jak widać ta ostrość spojrzenia jest
>>>>> kłopotliwa dla tych do których trafia.
>>>>>
>>>> Z tym "zaokrąglaniem" to chodziło mi o to co napisałaś na samym
>>>> początku - wyobrażenie na temat etyki człowieka i odczytanie tekstu
>>>> człowieka jako wartościowy, jako rzeczy które muszą się zgadzać
>>>> ze sobą na zasadzie dobry człowiek=dobry tekst, zły człowiek=zły tekst.
>>>>
>>>> To co napisałem na ten temat nie ma charakteru wartościującego
>>>> kogokolwiek, więc nie ma potrzeby przypisywać temu postawy
>>>> "szowinistycznej", lub w propozycji wyjaśnienia doszukiwać się
>>>> ataku na samoocenę - wyjaśnienie jest poprostu dość długie inie
>>>> chciało mi się pisać (zwłaszcza że mogło ci się nie chcieć czytać)
>>>
>>>
>>>
>>> Teraz to dałeś popis żółwia chowającego się do skorupy.
>>> Ty tu jesteś osobą znającą temat a nie ja.
>>
>> No ale nie ma potrzeby dyskutować zanim jeszcze zacznie się rozmawiać;-)
>>
>> Poprostu zdziwiłem się nieco, że fakt tego "zaokrąglania", traktujesz
>> jako problem, to bardzo powszechna cecha, jak wspominałem na
>> "chłopski" rozum (i z jakiś tam znanych mi badań na ten temat),
>> powinno być to częstsze (silniej zaznaczone) u kobiet. Ma jak
>> wszystko - wady i zalety,wynikające z celów, które osoba sobie stawia
>> w życiu.
>> I tyle.
>
>
> Jednym słowem swoim brakiem wiedzy na ten temat, bronię się przed
> złupieniem.
I to IMHO może całkiem skutecznie działać jeśli nie przekroczysz tego
zakresu celów w jakim jest skuteczne. Jak przekroczysz pojawi się po
paru błędach konieczność wyuczenia się tego czego nie umiesz. I na
marginesie - to raczej nie "wiedza" ale praktyczna umiejętność - jak
jazda na rowerze.
vB
|