Data: 2010-04-19 14:10:40
Temat: Re: Apel do Obamy!ops niedopisałem
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Do szkodliwości indoktrynacji religijnej na dziecko można podejść
na n-sposobów, szczególnie, lub ogólnie.
Proponuję bardziej ogólny.
Mahomet powiedział bardzo interesującą, WIELCE wartą uwagi rzecz,
którą bez trudu da się odnaleźć również w wielu miejscach w Biblii,
choć nie tak aż dosłownie i dosadnie wyrażoną, mianowicie:
"... Pytasz, czym jest cnota? Zapytaj swego serca. Cnota jest tym, co daje
spokój duszy i co daje spokój sercu. Grzechem jest to, co napełnia duszę
niepokojem i dręczy serce. Połóż swą rękę na piersi i zapytaj swego serca.
Tego, co powoduje niepokój w twym sercu, staraj się nie czynić! ..."
I teraz pytanie: co trzebaby zrobić, aby wychować dziecko w taki sposób,
aby niepokoju w swoim sercu NIE odczytywało jako grzech?
Trzeba je nauczyć, że niepokój w jego sercu jest czymś "normalnym"
i pozytywnym!
W jaki konkretnie sposób?
Np napierd*ając je klapsami, czy krzykiem jako narzędziami wychowawczymi.
Ale również można oddać je w ręce "nauczycieli" krk, którzy przekazując
mu przerażające i niezrozumiałe treści uwarunkują jego niepokój w sercu
z pojęciami: Bóg, wiara, religia... i co tam jeszcze sobie fantazyjnie
dołożą.
A zatem przysposobienie religijne już w małym dziecku niezwykle skutecznie
i niezawodnie wykształci pewną łatwość i przeświadczenie o "normalności"
w sytuacjach zamiaru popełnienia grzechu.
Dzieci indoktrynowane religijnie będą miały m.in. większe problemy
w odróznianiu dobra od zła, w powstrzymywaniu się od uczynków złych
i niemoralnych... itd... itp...
Reasumując: IMHO osiągnięcie i nauczenie dziecka tego, że spokój
w jego sercu jest synonimem właściwej jego postawy lub działania,
zaś niepokój oznaką tego czego powinno unikać, jest nieporównanie
większą wartością wychowawczą, niż choćby narażanie dziecka na
wpojenie mu mentalności sprzyjającej otwartości wobec zła za cenę
rzekomego umoralniania czy wiedzy religijnej, z których i tak mało
co efektywnie zdoła zrozumieć.
--
CB
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hqhm6i$nqi$1@inews.gazeta.pl...
> Rozwój moralności u dziecka zawiera okres w którym ma ona charakter
> dogmatyczny ("nie bo nie wolno", "nie bo jestem niegrzeczny". )
Więc dorzucając do tego katolicyzm, mamy to co mamy. Tworzy się
"norma" ale czy to w istocie "norma"...
|