Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Arszenik w ryzu

Grupy

Szukaj w grupach

 

Arszenik w ryzu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 154


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2018-09-15 11:38:29

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: WM <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-09-15 o 10:08, XL pisze:
>> Są dowody, że barwiono szaty na zielono w 15 wieku.
>
> Pewnie tak, lecz akurat obrazy olejne z tego okresu to słaby dowód - pewne
> ówczesne farby miały skład, najkrócej mówiąc, inny niż dzisiejsze i wiele
> błękitów z czasem zmieniało się w zielenie, tudzież dodatkowo sprawiał to
> olej lniany w nich, utleniający się na żółto - a żółty plus niebieski to
> zielony.
>

Obraz jest bardzo znany (wręcz kultowy) i był prześwietlany przez
specjalistów ze wszystkich stron.
Zmianę koloru z pewnością by zauważono i odnotowano.

W opisie obrazu w wersji angielskiej jest zdanie potwierdzające zielony
kolor sukni.
"The green of the woman's dress symbolizes hope, possibly the hope of
becoming a mother."
https://en.wikipedia.org/wiki/Arnolfini_Portrait#Oth
er_objects

Zaraz napiszesz, że zielony kolor jest tylko symbolem nadziei, a nie
rzeczywistym kolorem sukni ;)
Nie mamy niestety dowodów na potwierdzenie, lub obalenie tej tezy.




WM



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2018-09-15 11:43:48

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

WM <c...@p...onet.pl> wrote:

> Kolor zielony tkanin był dawniej uzyskiwany z roślin.

Oczywiście. W tym także z importowanego, superdrogiego indygo - mieszanego
z żółtym. A nie z żadnych ,,masowych" trucizn.



--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2018-09-15 11:48:59

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

WM <c...@p...onet.pl> wrote:
> W dniu 2018-09-15 o 10:08, XL pisze:
>>> Są dowody, że barwiono szaty na zielono w 15 wieku.
>>
>> Pewnie tak, lecz akurat obrazy olejne z tego okresu to słaby dowód - pewne
>> ówczesne farby miały skład, najkrócej mówiąc, inny niż dzisiejsze i wiele
>> błękitów z czasem zmieniało się w zielenie, tudzież dodatkowo sprawiał to
>> olej lniany w nich, utleniający się na żółto - a żółty plus niebieski to
>> zielony.
>>
>
> Obraz jest bardzo znany (wręcz kultowy) i był prześwietlany przez
> specjalistów ze wszystkich stron.
> Zmianę koloru z pewnością by zauważono i odnotowano.
>
> W opisie obrazu w wersji angielskiej jest zdanie potwierdzające zielony
> kolor sukni.
> "The green of the woman's dress symbolizes hope, possibly the hope of
> becoming a mother."
> https://en.wikipedia.org/wiki/Arnolfini_Portrait#Oth
er_objects
>
> Zaraz napiszesz, że zielony kolor jest tylko symbolem nadziei, a nie
> rzeczywistym kolorem sukni ;)

Pewnie jest, skoro symbolika w tym obrazie jest bardzo mocno akcentowana.

> Nie mamy niestety dowodów na potwierdzenie, lub obalenie tej tezy.
>

Znam ten obraz i wiele (!) innych - pisałam ogolnie o barwnikach malarskich
w przeszłości. Z pewnych względów akurat wiem o nich dużo.

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2018-09-15 12:06:16

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan WM napisał:

>> Obraz może być najwyżej dowodem na to, że w 15 wieku w technice malarstwa
>> olejnego dostępny był zielony pigment. Czy damskie fatałaszki nie mogły
>> być wcześniej zielone? Tego powiedzieć nie można, ale nie były one ani
>> powszechne, ani tanie, ani trwałe pod względem koloru.
>
> To jest bardzo znany portret handlarza tkaninami i jego żony (małżonków
> Arnolfinich). Nie sądzę, by kazali malarzowi sfałszować kolor tkaniny.

Znany napewno, bo znałem. Że rodzina kupiecka, to wiedziałem -- zresztą
domyśleć się łatwo, wiedząc czym się Holenderstwo wtedy zajmowało. Ale
że to handlarz tkaninami, to mi umknęło. A to przecież wiele wyjaśnia.
Dzisiejsze reklamy też pokazują rzeczy lepsze niż są one w rzeczywstości.
Przekaz jest jasny -- patrzajcie ludzie na bój biznes, stać mnie nawet na
zieloną kieckę dla żony (którą ty również możesz mieć za jedyne 9999,99
odwiedając nasz skład tkanin przy ulucy...).

> Kolor zielony tkanin był dawniej uzyskiwany z roślin.
> Są grupy rekonstrukcyjne odtwarzające stare techniki barwierskie.
> Możesz poszukać szczegółów na ich stronach internetowych.

No więc właśnie, zielony barwik roślinny to on się chlorofil nazywa.
Mało praktyczny przy tekstyliach.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2018-09-15 12:07:50

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan J.F. napisał:

>> Ochrzciliśmy się wedle porządku zachodzniego, więc mamy alfabet
>> łaciński -- to jedyny powód. Cyrylica by nam do mowy pasowała
>> lepiej, a przynajmniej równie dobrze.
>
> Szlachta i mieszczanstwo mialo, bo chlopi nie mieli wcale :-)

Mieszczaństwo też nie miało -- bo i mieszczaństwa nie było. Ktoś
próbował ustalić, ilu ludzi w Polsce umiało pisać w czasach chrztu.
Wyszło mu bodajże osiem osób. Jak mu się udało policzyć z taką
precyzją, tego nie wiem, ale rząd wielkości wygląda na prawdziwy.

>>> Wieki temu cos podobnego zaszlo chyba w Korei - zaadaptowali
>>> chinskie hieroglify do koreanskiej mowy.
>> I mocno przy tym zmienili sam rysunek znaków. Ja bym to porównał
>> do roboty Cyryla i Metodego, którzy bazując na alfabecie greckim
>> zaprojektowali cyrylicę.
>
> W ogole chinskie znaki maja zaczenie calego slowa, a koreanczycy
> okroili je bodajze do sylab.

To bardziej skomplikowane. Chińczycy znakiem przekazują idee, a jak
to się wymiawia, jest sprawą dlaszą. Rozbieżności wymowy różnych
dialektów mogą nawet dotyczyć liczby sylab.

> Ale da sie zaimportowac alfabet ? Da.
> (choc w tym przypadku "alfabet" to kiepskie okreslenie) :-)

Zaimportowali własciwie tylko idee, że słowo może byc obrazkiem,
a nie ciągiem liter ustawionych pod sznurek. "Koreański alfabet"
jest dobrym określeniem, o piśmie chińskim nie da się tak powiedzieć.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2018-09-15 12:12:29

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan WM napisał:

> W dniu 2018-09-15 o 10:08, XL pisze:
>>> Są dowody, że barwiono szaty na zielono w 15 wieku.
>>
>> Pewnie tak, lecz akurat obrazy olejne z tego okresu to słaby dowód - pewne
>> ówczesne farby miały skład, najkrócej mówiąc, inny niż dzisiejsze i wiele
>> błękitów z czasem zmieniało się w zielenie, tudzież dodatkowo sprawiał to
>> olej lniany w nich, utleniający się na żółto - a żółty plus niebieski to
>> zielony.
>
> Obraz jest bardzo znany (wręcz kultowy) i był prześwietlany przez
> specjalistów ze wszystkich stron.
> Zmianę koloru z pewnością by zauważono i odnotowano.
>
> W opisie obrazu w wersji angielskiej jest zdanie potwierdzające zielony
> kolor sukni.
> "The green of the woman's dress symbolizes hope, possibly the hope of
> becoming a mother."
> https://en.wikipedia.org/wiki/Arnolfini_Portrait#Oth
er_objects
>
> Zaraz napiszesz, że zielony kolor jest tylko symbolem nadziei, a nie
> rzeczywistym kolorem sukni ;)
> Nie mamy niestety dowodów na potwierdzenie, lub obalenie tej tezy.

Na to akurat dowód jest, obraz jaest bardzo dobrze zachowany, spod
tej zielonej szatki widać drugą, o równie żywej niebieskiej barwie.
Czas niewiele tu psikusów narobił.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2018-09-15 12:26:27

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: WM <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-09-15 o 11:43, XL pisze:
A nie z żadnych ,,masowych" trucizn.

Pojawiały się i szkodziły już w starożytności w postaci ołowianych rur
do wody.

Kobiety bieliły twarze zabójczym, białym barwnikiem.
https://en.wikipedia.org/wiki/Venetian_ceruse



WM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2018-09-15 12:34:30

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: WM <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-09-15 o 12:06, Jarosław Sokołowski pisze:

> No więc właśnie, zielony barwik roślinny to on się chlorofil nazywa.
> Mało praktyczny przy tekstyliach.

Chlorofil nie był dlatego stosowany.

>

Kolega XL wspominał, że zieleń uzyskiwano mieszając niebieski i żółty.


WM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2018-09-15 12:55:55

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: WM <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-09-15 o 12:12, Jarosław Sokołowski pisze:
>
> Na to akurat dowód jest, obraz jaest bardzo dobrze zachowany, spod
> tej zielonej szatki widać drugą, o równie żywej niebieskiej barwie.
> Czas niewiele tu psikusów narobił.
>

Zastosujemy tu metodę znanego polityka (mistrza Antoniego) i nie damy
się tak łatwo zbić z tropu ;)
Hipoteza nr 3211 :)
Malarz początkowo namalował żółtą suknię bez rękawów.
Potem zmienił zdanie i domalował suknię niebieską z rękawami.
Z biegiem czasu kolor żółty wybił wszędzie, oprócz rękawów i tak
powstała suknia zielona ;)


WM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2018-09-15 13:18:55

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 15 Sep 2018 09:48:59 GMT, XL napisał(a):
> WM <c...@p...onet.pl> wrote:
>>> Pewnie tak, lecz akurat obrazy olejne z tego okresu to słaby dowód - pewne
>>> ówczesne farby miały skład, najkrócej mówiąc, inny niż dzisiejsze i wiele
>>> błękitów z czasem zmieniało się w zielenie, tudzież dodatkowo sprawiał to
>>> olej lniany w nich, utleniający się na żółto - a żółty plus niebieski to
>>> zielony.
>> Obraz jest bardzo znany (wręcz kultowy) i był prześwietlany przez
>> specjalistów ze wszystkich stron.
>> Zmianę koloru z pewnością by zauważono i odnotowano.

Ale tak zapisany od chwili powstania, czy pierwszy raz np 200 lat
pozniej ?

Pigment zapewne nieorganiczny i mozna nawet dzis ustalic co jest i
jaki ma kolor

>> W opisie obrazu w wersji angielskiej jest zdanie potwierdzające zielony
>> kolor sukni.
>> "The green of the woman's dress symbolizes hope, possibly the hope of
>> becoming a mother."
>> https://en.wikipedia.org/wiki/Arnolfini_Portrait#Oth
er_objects
>>
>> Zaraz napiszesz, że zielony kolor jest tylko symbolem nadziei, a nie
>> rzeczywistym kolorem sukni ;)
>
> Pewnie jest, skoro symbolika w tym obrazie jest bardzo mocno akcentowana.

No wlasnie - i suknia wcale nie musiala byc zielona.
Choc bogatego kupca moglo byc stac, nawet jesli byl nietrwaly.

A ta symbolika naprawde tam byla, czy to wymysl pozniejszych pokolen ?

>> Nie mamy niestety dowodów na potwierdzenie, lub obalenie tej tezy.
>>
> Znam ten obraz i wiele (!) innych - pisałam ogolnie o barwnikach malarskich
> w przeszłości. Z pewnych względów akurat wiem o nich dużo.

Tylko malarskie nie nadaja sie do tkanin.

Tak usiluje sobie przypomniec zielone flagi.
Wlochy, ale to gdzies od 1797, Bulgaria - jeszcze pozniej,
Wegry - tez pozno.

Kojarzy ktos starsza flage z zielonym ?

J.









› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jabłka
Moje kuchenne ,,teorie" ?
co z tą jarzębiną
Buraczki do słoika
Gruziński sos tkemali!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »