Data: 2004-04-29 15:56:02
Temat: Re: Ataki smutku
Od: "Mika" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Maciek K." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c6qmrv$9d6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Bywam chorobliwie zazdrosny(u mnie objawia to sie smutkiem, ogromnym
> smutkiem), choc tak naprawde nie mam
> racjonalnych powodow.
> Teoretycznie wystarczy sobie to uswiadomic i nie byc zazdrosnym.
> Problemem jest jednak to, ze gdy czuje sie zazdrosny moje myslenie
zmienia
> sie, nie jestem soba.
> Pozniej, z perspektywy czasu mysle - jejciu co mi sie stalo.
> Jak sie tego pozbyc? Probowac samemu, lekarz, jakies leki, mozna
gdzies o
> tym przeczytac?
>
>
>
Uwaga bedzie dosadnie ale ten mail sam sie o to prosi. Powiedz mi ktora
glowe masz na mysli poslugujac sie terminem 'swiadomosc'?
1. Sam mozesz sobie poradzic- najszybsza metoda - klapki na oczy i do
przodu. Taka mala rzecz a daje k oniowi poczucie bezpieczenstwa na
torze wyscigowym. Niby coś tam parska z boku, a jednak biegnie do
przodu bezstresowo.
2. Lekarz- mozesz sprobowac, ale zamiast wyrzucac na niego pieniadze
kup lepiej te klapki, o ktorych mowa w punkcie pierwszym.
3. Zioła i leki- hmm... postuluje jednak punkt pierwszy. Chyba ze
jakies benzodiazepiny... Tak Cie posadza na dupie ze bedziesz swiadomy
tylko tego ze chce Ci sie siusiu.
Mika
|