Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!
not-for-mail
From: "... zzz" <a...@p...not.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ^ Ateiści boją się śmierci ^
Date: Sun, 24 Dec 2006 00:22:00 +0100
Organization: -...@o...eu-----------
Lines: 100
Message-ID: <e...@G...h9d52db6f.invalid>
References: <8kqvv8j6zjh7.3gf9pwr7xso0$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: pb100.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1166917412 24130 217.99.238.100 (23 Dec 2006 23:43:32
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 23 Dec 2006 23:43:32 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:358154
Ukryj nagłówki
"... muu ..." w news:8kqvv8j6zjh7.3gf9pwr7xso0$.dlg@40tude.net...
^ Ateiści boją się śmierci ^
> Ale właściwie dlaczego ?
Nie znam się na "ateistach", ale sądzę, że to raczej ludzie
kościoła starają się całe swoje życie pasterskie spędzić na
wpędzaniu swych owieczek w strach przed ... gniewem
Bożym, tak?
Skąd się wzięło pojęcie grzechu - brat?
Kto użył go po raz pierwszy i w jakim kontekście?
Kto i dlaczego zakazał ludziom cieszyć się z każdego dnia z drugim człowiekiem,
z miłości i to nie tylko duchowej ale i cielesnej, która przecież
jest najbardziej naturalną rzeczą w całym ożywionym świecie?
Kto uczynił ze sfery naturalnego współżycia dwojga ludzi,
miejsce grzechów, win, nieuchronnych kar i pokuty,
którą łaskawie nakładano na zagubionych i przestraszonych
swoją niedoskonałością?
Zwykłych, normalnych ludzi...
Kto wymyślił po raz pierwszy instytucję spowiedzi
i w jakim celu?
Czy naprawdę żądał tego Bóg?
Tak jakby nie było go w każdym człowieku i nie znał jego uczynków?
Skąd się wzięła ta historia, że dopiero po śmierci uczynki nasze
mają być ważone na szali niebieskiej?
Przed obliczem Dobrego i Sprawiedliwego?
Co niechybnie grozi nam wiecznym potępieniem, gdyż nie sposób
żyć normalnie i nie grzeszyć - nigdy nie złamać żadnego przykazania
myślą słowem i uczynkiem - jak sądzę....
A więc z kolei trzeba być pod wieczną za życia kuratelą tych, co to
mają moc dawania rozgrzeszenia....
Sprytne.
Nie - ateiści nie mogą bać się śmierci. Przynajmniej ci autentyczni,
nie podrabiani, nie farbowani.
Nie ma się czego bać, choć z pewnością szkoda każdej chwili życia.
Nie wykorzystanej.
Na radość istnienia.
> A dlaczego niektórzy się nie boją ?
> A dlaczego wierzący mimo wszystko
> się boją ? A dlaczego niektórzy
> wierzący się nie boją śmierci ?
> A czy to są może głupie pytania ?
Skoro zadaje je człowiek znający Pisma od podszewki,
nie mogą być bez znaczenia.
Ktoś kogoś uwięził?
I nie puszcza?
No tak - przyznaję. Gdy przed oczyma wyobraźni maluje się okropne
obrazy mąk piekielnych - choćby te z Dantego, gdy obrazy te
w najrozmaitszych wcieleniach ziemskich, zamieszkują ludzkie dusze,
gdy sami wysłannicy Boga potrafili swego czasu czynić innym piekło
na ziemi, torturami, wyrokami, paleniem na stosach i łamaniem kołem,
nic dziwnego, ze samotny w obliczu niezbadanych wyroków Boskich
człowiek, miał się czego bać. I był posłuszny jak baranek.
Pełen strachu.
Nie ma piekła innego jak to, które jedni ludzie mogą uczynić innym ludziom.
Tu, na ziemi. Słowem lub czynem.
Nie ma także innego nieba, jak to na ziemi, wśród innych ludzi, w radości
dzielenia się, w miłości, szczęściu, macierzyństwie, braterstwie...
A jeśli ktoś potrzebuje wsparcia dla swego Samotnego Ducha, nic nie
stoi na przeszkodzie, aby wierzyć we własnego Boga - gdziekolwiek on
jest. Wysłucha i pomoże, gdyż wielka jest siła ludzkiej woli, obdarzonej
wiarą... w pokonanie przeszkód.
Tkwiących tylko i wyłącznie w nas samych.
Siła tkwi także w tradycjach, które zawsze powoli ewoluują.
Nie będzie żadnych rewolucji. Zwyczaje zmienią się powoli, krok po
kroku, stopniowo i łagodnie. Zostanie to, co uczciwe i prawdziwe -
jak na przykład legendy o człowieku o imieniu Jezus.
A zwykły człowiek zwróci się nie w stronę wyimaginowanego Boga,
zapominając o realiach, ale w stronę DRUGIEGO CZŁOWIEKA -
bo to właśnie w drugim człowieku mieszka całe niebo wszechświata.
/.../
> ... muu ...
> -`@'-
All
|