Data: 2006-12-31 19:44:02
Temat: Re: ^ Ateiści boją się śmierci ^
Od: "... zzz" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Przemysław D" w news:4597bf61$0$17959$f69f905@mamut2.aster.pl...
/.../
> > Mówiąc ściśle - jaki jest związek "motywacji" z silnikiem wszechświata?
> > :))...
> Może doczytałeś się gdzieś między wierszami moich postów tutaj i być może na
> innych grupach jakie mam hobby od lat może z trzech, z przerwami ? :)
> Podpowiem - kiedyś nadejdzie taki dzień, że ten pieprzony multilotek zostanie
> rozpracowany - przeze mnie :)) Motywacja zysku dobra jest na początek - żeby
> zacząć. I jeśli nie przeradza się w coś innego, to całe dzieło kończy się
> szybciej niż się zaczęło.
Kojarzę to Twoje zainteresowanie, choć nie odniosłem wrażenia, że
traktujesz to poważnie ;).
Ot, zdecydowanie lepiej mieć jakiegoś hopla, niż go nie mieć :) (to znaczy,
nie wiedzieć w co swój umysł i energię wsadzić - tę wolną część).
Mówisz, że jak się przerodzi taki hopel w coś innego to ... Czym to grozi?
;)
> Fajnie jest sobie pomarzyć, że wysyłasz jeden kuponik
> i za zysk kupujesz sobie chałupę, do tego dochodzi, że taki kuponik mógłbyś
> wysyłać codziennie, ale dlaczego ograniczać się do polski ? Takie loterie są na
> całym świecie - moznaby wszystkie puścić z torbami ... :) I tak sobie człowiek
> marzy, marzy, staje się władcą domu, podwórka, miasta, kraju, ziemi, kosmosu i
> wszechświata - a robota stoi :) Gdy robota się zacznie - wtem trach !! :) Władca
> wszechświata zapomina o swym niedoszłym wszechświecie, wchodząc w świat cyferek,
> kulek, liczb i rozkładów. Dzieląc, rządząc oraz ustanawiając prawa i znoszac je.
Kiedyś miałem podobnego hopla. Zbudowałem dla kilkuletniego wówczas
synalka urządzenie, które miało w nim wzbudzić zainteresowanie ... kombinatoryką :).
Była to skrzynka wielkości ~połowy monitora, z matrycą kilkudziesięciu lampek,
które zapalało się sześcioma dużymi i sześcioma mniejszymi przełącznikami.
Dowcip polegał na tym, że każdemu z ustawień przełączników odpowiadał inny
obrazek świecących się lampek - wzór świetlny na tablicy. Wydawało mi się
wówczas, że młodzian zapała chęcią odkrycia ilości wszystkich możliwych kombinacji
zapalonych lampek...
Zabawka się podobała i służyła wiele lat, ale zdaje się nie wpłynęła znacząco na
upodobania matematyczne moich pociech :).
> Dziiiiwny jeeest teeeen świat, nieprawdziwy taki :) Często jest tak, że już tuż,
> tuż - zamykasz kota w szufladzie, już myślisz że jest twój, gdy kot ten zamiast
> z rzeczonej szuflady ucieka ... z pobliskiego garażu :) Właśnie po raz kolejny,
> zamknąłem go. Tym razem w pudełku po butach, mało tego - obstawiłem wszystkie
> znane mi miejsca z których mógłby uciec. Nie ucieknie to sukces ... a jesli
> ucieknie, to znów poznam jakieś nowe miejsce w tym innym świecie. Same plusy :))
Zgadzam się - same plusy. Z moimi kotami mam podobnie. Też zamykam je
w pudełkach, z których czasem znikają, ale jakoś niezbyt daleko. Znajduję je
potem w innych miejscach i, co ciekawe, są coraz większe :)). Jakby żarły gdzieś
coś za moimi plecami ;).
Ale najlepiej sprawują się w nocy. Latają wówczas nad łóżkiem, jak motyle,
a ja je gonię, łapię i wsadzam do pudełek :)). Trwa to już dobre kilka lat!!
> > Nie - nie oczekuję odpowiedzi - z tego co wiem, tego jeszcze nikt nie wie:).
>
> > [...] tego jeszcze nikt nie wie:).
> Czyż to nie jest wystarczająca motywacja ? :)
Okazuje się, że nie jest. To znaczy - inaczej powiem. Jest rzeczywiście mocna,
ale ma przeciwnika, który wygląda, jakby pochodził z innej kategorii; podczas
gdy ona pasuje do wagi średniej, przeciwnik jest wagi ciężkiej. Stąd potrzeba
stosowania szczególnych sposobów w tej nierównej walce. No i niestety,
czasem coś leży długo na deskach i nie jest to z pewnością lenistwo...
;).
> Post po zbóju wylosował
> P.D.
>
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
All
[Zenobia]
|