Data: 2008-03-06 09:29:15
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ale jakoś im się w zyciu powodziło? Czy zupełnie skapcanieli?
O, dobrze sobie radzą w życiu (przynajmniej Ci, z którymi mam kontakt). Czy
byli bez Boga szczęśliwsi, czy też nie, nie wiem - nie siedzę im w głowach.
Z mojego punktu widzenia z Bogiem żyje się po prostu łatwiej i szczęśliwiej
(i nie mówię tu o idei Boga, ale o realnej osobie za plecami). Więc każdemu
tej łatwości i schronienia życzę.
Ale jak ktoś nie chce, coż. Przecież Bóg nie jest za karę :-).
Ciekawe są też ścieżki znajdowania Boga.
Jedna z moich znajomych znalazła go na jakiejś buddyjskiej ścieżce. I to
znalazła naprawdę.
Jednym słowem nie rytuały są ważne, ale to prawdziwe coś co dzieje się
pomiędzy Człowiekiem i Bogiem. Prywatnie całkiem.
M.
PS. to mój, całkiem prywatny, punkt widzenia.
|