Data: 2008-03-08 16:59:35
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.
Od: "JanB" <j...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fqsmh5$2t1$1@inews.gazeta.pl...
> JanB wrote:
> ...
>
> >> Logicznie myslac wierzac w boga nic nie trace
> >> czyz nie?Natomiast niewierzac trace duzo , bo co jak on istnieje?
> >> Ludzie tez kiedys mysleli ze ziemia jest plaska , poki im ktos
> >> nie pokazal , poprostu ludzie poki czegos nie zobacza , poczuja
> >> nie uwierzą.
>
> > Ile jeszcze razy mam Ci stwierdzić, że wiara nie opiera się na
> > 'wierzę, bo mi sie to opłaca'?
> > Jak nie umiesz tego zrozumieć to skocz na parafię i zapytaj księdza.
>
> Zapominasz nazwać rzecz po imieniu. Twoja wiara może nie opierać się na
> ekonomii. A czyjaś może sie opierać na opłacalności, ze strachu i na czym
> tylko chcesz. Skoro jest wiarą, to po prostu jest. Znani są z historii
> ludzie, którzy przez lata starali się udowodnić, że Boga nie ma, a przed
> śmiercią powrócili do wiary. Skąd wiesz, czy nie z obawy przed nicością?
Im
> bliżej grobu, tym kalkulacja jest bardziej sensowna, młody kolego. :)
Nie rozumiesz mnie.
Ja nie twierdzę, że kalkulacja 'wierzę, bo mi się to opłaca' nie ma sensu.
Twierdzę, że taka wiara jest niemożliwa.
Przykład: czasem się boję chorób,śmierci, umiera mi ktoś bliski etc. Wtedy
cierpię. Gdybym wierzył, ze istnieje bóg który niczego ode mnie nie wymaga,
ale zapewnia szczęście po śmierci, byłbym znacznie szczęśliwszy. Wniosek:
taka wiara się opłaca. Ale nie umiem uwierzyć, mimo że się opłaca.
Teraz ok?
|