Data: 2008-03-09 01:25:24
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
JanB wrote:
>>>> Logicznie myslac wierzac w boga nic nie trace
>>>> czyz nie?Natomiast niewierzac trace duzo , bo co jak on istnieje?
>>>> Ludzie tez kiedys mysleli ze ziemia jest plaska , poki im ktos
>>>> nie pokazal , poprostu ludzie poki czegos nie zobacza , poczuja
>>>> nie uwierzą.
>>> Ile jeszcze razy mam Ci stwierdzić, że wiara nie opiera się na
>>> 'wierzę, bo mi sie to opłaca'?
>>> Jak nie umiesz tego zrozumieć to skocz na parafię i zapytaj księdza.
>> Zapominasz nazwać rzecz po imieniu. Twoja wiara może nie opierać się
>> na ekonomii. A czyjaś może sie opierać na opłacalności, ze strachu i
>> na czym tylko chcesz. Skoro jest wiarą, to po prostu jest. Znani są
>> z historii ludzie, którzy przez lata starali się udowodnić, że Boga
>> nie ma, a przed śmiercią powrócili do wiary. Skąd wiesz, czy nie z
>> obawy przed nicością? Im bliżej grobu, tym kalkulacja jest bardziej
>> sensowna, młody kolego. :)
> Nie rozumiesz mnie.
Staram się. Nie widać? ;)
> Ja nie twierdzę, że kalkulacja 'wierzę, bo mi się to opłaca' nie ma
> sensu. Twierdzę, że taka wiara jest niemożliwa.
Czyli uważasz, że może mieć sens coś, co jest niemozliwe?
> Przykład: czasem się boję chorób,śmierci, umiera mi ktoś bliski etc.
> Wtedy cierpię. Gdybym wierzył, ze istnieje bóg który niczego ode mnie
> nie wymaga, ale zapewnia szczęście po śmierci, byłbym znacznie
> szczęśliwszy. Wniosek: taka wiara się opłaca. Ale nie umiem uwierzyć,
> mimo że się opłaca.
> Teraz ok?
To znaczy, że chcesz uwierzyć, a nie umiesz?
Mnie się wydaje, że doktryna miłości u chrześcijan jest bardzo jasna w
przekazie. Szczęście wieczne nie jest dane za zasługi na ziemi. Wg niej Bóg
nie wymaga od nas niczego, tylko dając nam życie i wszystko, co potrzebujemy
do samostanowienia (wolna wola), oczekuje, że dobrze wykorzystamy to, co
dostaliśmy. Każde nasze właściwe działanie na rzecz bliźnich Bóg odczuwa
jako wdzięczność dla Niego z nie dający się przecenić dar ludzkiego życia.
Na wieczne potępienie zasługują Ci z nas, którzy działają wbrew doktrynie
miłości i z premedytacją sprzeniewierzają się wierze. Wiara ze strachu czy
obawy przed niewiarą mieści się w tej filozofii. Na zasadzie: Lepiej ze
strachu niż wcale.
--
pozdrawiam
michał
|